Rozdział 15

1.4K 69 6
                                    

-Ty sukinsynu- Eva była wściekła. Krzyczała tak głośno że cała młodzież z placu zaczeła nasłuchiwać rozmowy. 

-Lubie jak jesteś taka ostra- Chris oblizał warge. 

-Nic nie rozumiesz- dziewczyna zaczeła dławić sie łzami a jej głos lekko ucichł.-Jak mogłeś. Ty morderco.

-Eva ej- chłopak wstał i położył ręke na ramieniu dziewczyny- Co Ty mówisz?-Chris rzeczywiście był przejęty jej zachowaniem. 

-Zostaw mnie!- dziewczyna strąciła ramie Chrisa dalej płacząc- Nienawidzę Cie rozumiesz?! Nienawidzę, mam nadzieje że Tobie też zginie ktoś bliski a najlepiej jeśli zginiesz Ty!! - krzykneła prosto w twarz chłopaka-Jesteś niczym- dziewczyna schowała twarz w dłoniach próbując nabrać powietrza- Tak bardzo Cie nienawidze.. 

Stałam jak wryta i nie wiedziałam co mam robić. Na placu było cicho. Wszyscy dokoła umilkli i czekali na odpowiedź Chrisa. William spojrzał na mnie pytająco ale ja spuściłam głowe. Zauważyłam że Sana chce podejść do Evy i ją stąd zabrać ale chwyciłam ją za rękę. 

-Zostaw-Sana spojrzała na mnie zdziwiona ale widząc mój wzrok odpuściła. 

-O czym Ty mówisz? Kurwa mać Eva- Chris ponownie próbował dotknąc Evy ale ona sie odsuneła. 

-Nie moge na Ciebie patrzeć- jękła. Chłopak stał i nie wiedział co powiedzieć. Każdy tylko patrzył po sobie bo nikt nie wiedział o co chodzi i również nikt nie miał odwagi sie odezwać ani zbliżyc do Evy. Była w takim stanie że miałam wrażenie że zaraz wyjmie spluwę i wsadzi Chrisowi kulke w głowe. 

-Możez mi powiedziec o co cho...

-Zabiłeś mojego brata.- Eva wlepiła wzrok wprost na chłopaka- Michael Mohn. Mówi Ci to coś? 

Chris otworzył oczy, chciał coś powiedzieć ale z jego ust nie wydobył sie żaden dźwięk. 

-Eva idziemy stąd, koniec przedstawienia- William podchodzi do dziewczyny i próbuje sie oddalić. 

-Nie William- Eva parska- Nie. Chce żeby wszyscy słyszeli że Chris Schistad jest mordercą! Spójrz na niego. Spójrz- dziewczyna wyjeła z kieszeni zdjęcie to samo które trzymała gdy przyszłam do niej do domu i podsuneła Chrisowi.- Miał 8 lat. Lubił grać w piłke. Chryste jak on lubił grać w piłke.- po policzkach Evy łzy spadały niczym wodospad- Mówił że zostanie piłkarzem i że nikt mu w tym nie przeszkodzi. Ale wracał z treningu i ktoś go potrącił.- dziewczyna przygryzła policzki. To byłeś Ty...Ty Chris- wpiła palec wśrodek  klatki piersiowej Penetratora. 

-Eva...

-Zostaw!- Eva odwróciła głowe- Już nigdy więcej mnie nie zobaczysz.-dodała cicho- Dla mnie jesteś martwy.

****************

Druga część( kontynuacja) jest już gotowa-nowe ff o tytule "All right", zapraszam. 

SKAM SEASON 4/ Eva&ChrisWhere stories live. Discover now