~4~

812 34 1
                                    

-Hej...

Spojrzałam na chłopaka ze łzami w oczach. Po chwili rzuciłam mu się na szyję.

-Tinus co tu robisz?-przytuliłam go mocniej.

-Domyśliłem się, że może chodzić o coś złego więc przyszedłem.-przytulił mnie.

-Dziękuje.-szepnęłam.

Po dłużej chwili 'oderwaliśmy' się od siebie. Na moich ustach pojawił się lekki uśmiech.

-Jaki fajny jednorożec.-zaśmiał się Martinus.

-Masz coś do mojego unicorna?-spytałam.

-Nie skąd ten pomysł?-objął mnie ramieniem Tinus.

W oddali zobaczyłam znaną mi sylwetkę.

-Marcus!-krzyknęłam i zaczęłam biec w jego stronę.

Gdy byłam blisko niego..przytuliłam go, nie wiedziałam czemu tak się zachowałam.

-Meg co się stało?-spytał Mac.

-Powiem ci u mnie.-westchnęłam i pociągnęłam go za sobą.

-Ej! Ja też chce wiedzieć!-spojrzał na mnie Tinus.

-Dobra ty też chodź.-złapałam go za rękę i weszłam do środka.-Madison mendo cholerna do mnie!-wydarłam się.

-Co idiotko?!-usłyszałam krzyk bliźniaczki.

-Chodź na dół a nie w Simsy grasz!-puściłam chłopaków.

-Zabije twoją simskę!-krzyknęła Mad.

-Spróbuj tylko!-warknęłam.

-Śmierć z głodu czy utopienie?-usłyszałam jak zbiegała po schodach.

-Mamo! Mogę utopić Madison w basenie?!-krzyknęłam.

-Tato! Meggie mi znowu grozi!-mruknęła Mad.

-Co tym razem?-rodzicielka wyszła na korytarz.

-Madison chce zabić moją simkę!-pokazałam na siostrę.

-Bo się drzesz!-spojrzała na mnie Madison.

-Mamo? Nie pomyliłaś dzieci w szpitalu? Bo Mad to nie moja siostra.-westchnęłam.

-Sama się czasem zastanawiam.-spojrzała na mnie rodzicielka.

-Nie no kurde!-skrzyżowała ręce na piersiach Mad.

-No chodź tu gówniaro.-zaśmiałam się.

-12 minut.-pogroziła mi palcem bliźniaczka.

-Wy tak zawsze?-spytał Marcus.

-Gówniarze nie odzywać się.-uśmiechnęłam się szeroko.-Fajnie być tą najstarszą.-wbiegłam po schodach.-Mac? Tinus? Idziecie?-spytałam.-Mad ty też!-krzyknęłam i weszłam do mojego pokoju.

Usiadłam na moim łóżku. Obok mnie Mac i Tinus, Mad usiadła przy moim biurku.

-Co się stało?-spytał Martinus.

-Leo chciał Meg przelecieć.-powiedziała Mad za mnie.

-Co?!-krzyknęli bliźniacy.

-Długa historia, trzeba było znać naszą historię od samego początku.-westchnęłam.

-Mamy czas.-uśmiechnął się Mac.

-Mad w razie czego pomagasz?-spojrzałam na siostrę a ta kiwnęła głową.- Zacznę od Polski...

Powiedz czy mnie kochasz| Marcus Gunnarsen Where stories live. Discover now