Od razu przypomina mi się moje mini marzenie z dzieciństwa.. ,,Chce by mój książę z bajki pokochał mnie taką jaką jestem" No i się spełniło... Ciężko było, ale wreszcie się spełniło..kocham go..
Jak zawsze, ale to zawsze Mad musiała przerwać tą piękną chwile.
-JA WALE PAJĄK!-wrzasnęła na cały dom.
Mac spojrzał na mnie trochę zdziwiony.
-Mad panicznie boi się pająków.-westchnęłam.
-MARTINUS ZRÓB COŚ Z TYM A NIE ŚMIEJESZ SIĘ!-krzyknęła Mad.
-Aż tak bardzo się boi pająków?-spytał Mac.
-Tak bardzo jak ja burzy i krwi..-spięłam się lekko.
-Meggie boisz się krwi?
-Tak...panicznie, jak widzę krew to mam łzy w oczach i jest mi słabo.-spuściłam głowę.
-MEGGIE RATUJ MNIE!-Pisnęła brunetka.
-Tinus pomóż jej no!-krzyknęłam.
-Czyli w horrorach przeraża ciebie najbardziej widok krwi?-spytał Marcus.
-Można tak powiedzieć.-przyznałam mu racje.
Moje jedynie strachy. Krew i burza. Dziwne połączenie czyż nie? Mad ma tylko ten lęk przed pająkami. A ja mam jakieś głupie fobie. Kto normalny boi się krwi? Ja na pobieraniu krwi ryczę jak głupia. Nawet jak zatnę się to już płacze.
-Meg współczuje ci tych fobii bardzo.-Mac przytulił mnie mocniej.
Wtuliłam się w niego i zasnęłam po chwili.
~Rano~
Obudziłam się na.. Podłodze. Nie no fajnie. Usiadłam na podłodze i spojrzałam na łóżko. Marcus śpi w najlepsze. Postanowiłam go nie budzić i poszłam do garderoby. Zabrałam jeansy z wysokim stanęłam i białą bluzę. Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Ubrałam się a brudne rzeczy wrzuciłam do kosza na pranie. Rozczesałam włosy, związałam je w kitkę. Wyszłam z pomieszczenia a następnie z pokoju. Zeszłam cicho po schodach kierując się do kuchni. Wyjęłam z lodówki jajka i masło. Sprawdzę czy umiem gotować. Zamknęłam drzwi od lodówki, położyłam składniki na blacie i zaczęłam przygotowywać jajecznice. Po 10 minutach położyłam talerze na stole. Wyjęłam cztery szklanki i wlałam do nich sok jabłkowy. Postawiłam szklanki na stole. Usłyszałam skrzypienie schodów.
-Hej młoda.-uśmiechnęłam się do niej.
-Hej stara.-zaśmiała się.-Śniadanie zrobiłaś?
-Tak, idź po Tinusa a ja idę po Maca.-weszłam po schodach na górę.
-Dopiero zeszłam!-krzyknęła na mną Mad.
Weszłam do mojego pokoju i usiadłam na łóżko.
-Marcus...
-Hmm?-mruknął cicho.
-Śniadanie jest.-zaśmiałam się cicho.
-Daj mi jeszcze pięć minut Meggie.-schował twarz w poduszce.
-Marcus chodź już proszę.-jęknęłam.
-No dobrze.-westchnął i usiadł na łożku.
Miałam ochotę wybuchnąć śmiechem. Chłopak był pół przytomny. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Mad i Martinus siedzieli już przy stole. Gdy usiadłam przy stole, na dół szedł Mac. Spojrzałam na siostrę potem na Tinusa..podobnie jak Marcus był pół przytomny.
-Przecież jest dziesiąta.-zaśmiała się Mad.
-Ale jest niedziela.-mruknął Martinus.
-Marudzisz... Ciesz się, że Madison ciebie nie obudziła o piątej.-spojrzałam na siostrę.
-Ja pocieszam się tym, że ty Meg długo śpisz.-Mac usiadł obok mnie.
-Zależy.-powiedziała Mad.-Zależy czy ma wkur na ciebie czy nie.
Wywróciłam oczami. Zabraliśmy się za jedzenie. Muszę przyznać, że nawet mi wyszło. Nagle na mojej dłoni zobaczyłam.. Krew.
-Kurde..-mruknęłam i dotknęłam nosa.-Nie..-automatycznie do oczu napłynęły mi łzy.
-Jezu Meggie co jest?-Tinus spojrzał na mnie.
Mad automatycznie pobiegła do łazienki po chusteczki. Super krew mi z nosa leci. Brakuje burzy tylko...
-Meggie spokojnie.-Mac przytulił mnie.
-Meg tylko nie zemdlej teraz.-Mad podała mi chusteczki.
-Postaram się.-przyłożyłam chusteczkę do nosa.
-Fobia?-Martinus spojrzał na mnie.
-Niestety..-westchnęłam.
Zaczął padać deszcz, krew już nie leci. Minęły dwie minuty i zaczęła się burza. To chyba jakieś jaja są! Najpierw krew, teraz burza i co jeszcze?
Przełknęłam ślinę i jak poparzona pobiegłam do salonu. Usiadłam na kanapie i skuliłam się.-Jeju Meggie.-Mac usiadł obok mnie i mocno mnie przytulił.-Nie masz się czego bać jestem obok.-pocałował mnie w czoło.
-Wiem..-mruknęłam cicho i wtuliłam się w niego.
Jest niemożliwy...
~~~~
Hej ❤️
Mam do was małą prośbę.
Zamierzam zrobić Q&A i możecie zadawać pytania do:
Mnie (😂)
Marcusa
Martinusa
Meggie
Madison
LeoDziękuje za uwagę ❤️
Baay x
YOU ARE READING
Powiedz czy mnie kochasz| Marcus Gunnarsen
FanfictionPowiedz mi..kochasz mnie? Kochasz mnie na zawsze czy tylko na chwile? Traktujesz mnie jak księżniczkę czy zwykłą zabawkę, którą porzucisz jak ci się znudzi? 13.08.2017 #855 w fanfiction 18.08.2017 #681 w fanfiction