Oparłam głowę o szybę, zamknęłam oczy i po chwili zasnęłam.
Otworzyłam oczy... spojrzałam w prawo stronę. Trofors... jestem już! Po chwili byliśmy pod domem.. moim! Odpięłam się i wyszłam z samochodu. Przed domem stała mama, podbiegłam i ją przytuliłam.
-Madison i chłopaki są w jej pokoju.-uśmiechnęła się.
-Dobrze.-uśmiechnęłam się i weszłam do środka.
Zdjęłam buty i pobiegłam do pokoju siostry. Stanęłam pod drzwiami.. raz dwa trzy. Weszłam do środka.
-Hejka!-zaśmiałam się.
-Meg!-Mad rzuciła mi się na szyję.
-Mad.-zaśmiałam się i przytuliłam ją.
-Ty cholero moja.-uśmiechnęła się brunetka.
-Kurde Mad równowagę tracę.-wywaliłam się nadal przytulając siostrę.
Puściłam siostrę i wstałam.
-Ale.. jak?-spojrzał na mnie Tinus.
-No właśnie.-Mac spojrzał na mnie.
-Wracam tutaj!-uśmiechnęłam się.-Zostaje już...
-Serio?!-krzyknęli bliźniacy.
-Tak!-zaśmiałam się.
-Nie żartujesz?!-spojrzeli na mnie.
-Jezu... -jęknęłam.-Zostaje tutaj chyba, że mam uciekać...
-Nie!-chłopaki mnie przytulili.
-Meg mamy własne studio.-spojrzała na mnie Mad.
-Czemu jak mnie nie ma to dzieją się jakieś fajne rzeczy a jak jestem to Tinus obsypuje mnie brokatem..-westchnęłam.
-Weź nie przypominaj.-westchnął Martinus.
-To my idziemy.-Mad pociągnę za sobą Tinusa.
-Nie zabijcie się!-krzyknęłam.
Odwróciłam się do Marcusa i mocno go przytuliłam.
-Pisałam, że przyjadę jak najszybciej.-uśmiechnęłam się.
-Właśnie widzę.-uśmiechnął się.
Skoczyłam blondynowi na barana i objęłam go nogami w pasie. Przytuliła się mocno do jego pleców.
-Biegnij mój jednorożcu.-zaśmiałam się.
-Już o pani.-zaśmiał się Mac.
Chłopak zaniósł mnie do mojego pokoju i położył mnie na łóżko, a sam położył się obok mnie.
-Marcus?-spojrzałam na chłopaka.
-Tak?-spojrzał w moje oczy.
-Powiedz mi..kochasz mnie? Kochasz mnie na zawsze czy tylko na chwile? Traktujesz mnie jak księżniczkę czy zwykłą zabawkę, którą porzucisz jak ci się znudzi?-powiedziałam na jednym oddechu.
-Kocham cię najbardziej na świecie, nie zostawię ciebie nigdy Meggie. Jesteś moją małą księżniczką.-pocałował mnie w czoło.
-Która jest starsza o dwa dni.-zaśmiałam się.
-Oj tam no.-zaśmiał się.
Położyłam głowę na jego torsie. Teraz mogę być obok osoby którą kocham najbardziej na świecie. Mimo, że nie miałam łatwo przez życie.. te przeprowadzki... później związek z Leo.. wyprowadzka. Teraz jestem szczęśliwa.. nawet bardzo. W końcu w życiu ktoś na nas czeka..ktoś przy kim będziemy dla niego wyjątkowi. Spojrzałam na Marcusa cały czas mi się przyglądał.
-Co mi się tak przyglądasz?-spytałam.
-Po prostu cieszę się, że mam ciebie obok.-uśmiechnął się.
Boże kocham go mocno..
~~~~~
Maraton 3/8
Kolejna część-> 5⭐️ i 4📝
YOU ARE READING
Powiedz czy mnie kochasz| Marcus Gunnarsen
FanfictionPowiedz mi..kochasz mnie? Kochasz mnie na zawsze czy tylko na chwile? Traktujesz mnie jak księżniczkę czy zwykłą zabawkę, którą porzucisz jak ci się znudzi? 13.08.2017 #855 w fanfiction 18.08.2017 #681 w fanfiction