3. Spotkanie po latach.

1.4K 123 133
                                    

- Skaylor, wychodź już to nie jest śmieszne! - Zawołał Nevra, pukając do drzwi domu które ani myślały nawet drgnąć, zamknięte na klucz od środka. - Przecież już przeprosiłem!

- Idź sobie! Głupi komar! - Zawołała, a on przez chwilę miał wrażenie że jak ją dorwie to na samych krzykach się nie skończy.

- PRZESTAŃ MNIE W KOŃCU NAZYWAĆ KOMAREM! JESTEM WAMPIREM A NIE OWADEM!

- KOMAR!!

Tego było już za wiele. Kilkukrotnie obszedł domek w którym zamknęła się czerwonowłosa, gdy jego oczom ukazało się uchylone okno. Zwinnie doskoczył do parapetu, wchodząc do pomieszczenia w którego kącie siedziała Skaylor. Powoli podszedł do niej, a gdy tylko zdała sobie sprawę z jego obecności, szybko uciekła na drugi koniec pokoju.

- Idź sobie!

- Nie.

- Idź sobie!

- Nie. - Powtórzył, uchylając się przed lecącym w jego stronę pluszakiem. - Serio myślisz, że czymś takim mi zagrozisz?

- Ach tak? To masz! - Krzyknęła, wyciągając w jego stronę woreczek wypełniony ząbkami czosnku. - Zgiń przepadnij!

Przez chwilę wampir spojrzał na dziewczynkę, czując jak rośnie w nim coraz większa irytacja. Czy ona naprawdę wierzy w te ludzkie stereotypy?!

- Czosnek? Kto ci nagadał takich głupot?

- Ezarel!

No tak, teraz wszystko było jasne.

- Słuchaj iskiereczko, ile razy ci mówiłem żebyś nie słuchała tego idioty który.. AŁA! - Krzyknął, pocierając obolałą głowę.

- Widzisz?! Działa!

- Bo nim we mnie rzuciłaś! Każdego by zabolało!

Szybko podszedł do dziewczynki, którą następnie złapał za rękę i wbrew jej sprzeciwom posadził na niewielkim krześle, samemu przeszukując szafki w poszukiwaniu bandaży z przychodni. Gdy już znalazł to czego szukał, wrócił do Skaylor która siedziała obrażona nie chcąc nawet na niego spojrzeć.

- Ej, tylko bez takich! Sama jesteś sobie winna!

- To ty mnie ugryzłeś! - Zawołała, wymachując mu przed oczami ręką na której poniżej kciuka widoczne były ślady po wampirzych zębach i kapiąca z nich krew.

- Nie chciałem! To był przypadek!.. - Starając się zignorować zapach krwi zaczął bandażować jej rękę, tak jak to robiła ostatnio pielęgniarka gdy zaciął się ostrym sztyletem. - Przestań już beczeć, przecież cię przeprosiłem!

- ALE TO BOLAŁO!

- Jeszcze jedno słowo i znowu cię ugryzę!

- KOMAR!

- BEKSA!

- PIJAWKA!

- ŻE CO?!

********

Nevra po raz kolejny przekręcił się na swoim łóżku, nie mogąc spokojnie usnąć. Nieznośne hałasy z korytarza drażniły jego wyczulone na dźwięk uszy, które na chwilę obecną wołały o pomstę do bogów. Nie mogąc tego dłużej znieść zszedł z łóżka starając się nie zbudzić leżącej obok dziewczyny, po czym szybko przebrał, wychodząc z pokoju.

- CO TO ZNACZY ŻE UCIEKŁA?! - W całej kwaterze dał się słyszeć krzyk Miiko, która już dawno nie była aż tak rozdrażniona. Był to wyraźny znak, że dzieje się coś niedobrego.

Eldarya / Uczucia Skryte W Twoich Oczach Where stories live. Discover now