W samolocie miałam miejsce obok Katy. Koło niej był Cole. Za nami Niall,Will i Harry. Tak Harry i Will to nie dobre połączenie ale no obiecał że nic nie zrobi. Ufam mu jak nikomu innemu. A Matt, Grace, jej chłopak Jacob i Alex czyli przyjaciolka Cola i teraz już nasza, byli porozrzucani po samolocie. Po długim locie wyszliśmy z naszego transportu w miejscu docelowym. Od razu buchneło w nas ciepłe powietrze.
- Witamy Hiszpaniooooooo!!!! - zaczął się drzeć Niall.
-Zamknij się idioto! Nie jesteś na koncercie! - Jak zwykle uciszył go Harry.
Z Harrym nie odzywamy się do siebie ale widzę że cały czas się na mnie patrzy i tak dalej. Ciężki temat ale nie wracając to właśnie wychodzimy z lotniska. Czekają na nas wcześniej zamówione taksówki do których wkładamy nasze odebrane bagaże i ruszamy w stronę hotelu.
Na miejscu Katy wszystko załatwiała i odebrała 5 kluczy od pokoji.
-To ja biorę jeden z Mattem. Wszystkie pokoje są takie same jak coś. - powiedziała i dała Mattowi jeden klucz.
-Ja jestem z Alex! - krzyknął Cole i Katy mu podała drugi klucz.
- Ja oczywiście z Jackiem. - odezwała się Grace a Katy powtórzyła swoją czynność.
-To daj mi jeden ja będę z moją super Lila, a Niall i Harry będą razem - Will się w końcu odezwał i wziął klucz od Katy.
-Jest 12:32 to spotkajmy się o 13:30 tutaj przy wyjściu i idźmy na miasto. Po zwiedzaniu możemy iść nad ocean. - zaproponowała Grace.
Wszyscy się zgodziliśmy i poszliśmy do swoich pokoji. W pokoju było pięknie. Były dwa dość duże i wygodne łóżka pościelone na biało i na tym czerwona narzuta. Meble były białe. Nad "toalletka" wisiało lustro. Mi to oczywiście bardzo pasowało. Po zajęciu łóżek z Willem zabraliśmy się za ogarnianie się. Przemyłam twarz zimną wodą i umyłam zęby. Gdy to zrobiłam szybko orzeźwiłam moje ciało po podróży zimną wodą. Gdy to zrobiłam ubrałam oczywiście szlafrok i poszłam się malować. Nałożyłam tylko korektor, pomade, wytuszowałam rzęsy i na usta nałożyłam czerwoną szminkę. Włosy rozpuściłam i je takie zostawiłam bo nawet miałam ładne fale. Na siebie ubrałam jeansowe szorty, beżowa bluzkę z wiązaniami na dekoldzie i białe superstary.
Kiedy się ubrałam do kieszeni włożyłam tylko telefon.-Jesteś gotowy? - spytałam przyjaciela.
-Od jakiś 15 minut? - powiedział zdziwiony pytaniem. Ja się tylko zaśmiałam i wyszliśmy bo już było dość późno. Kiedy zeszliśmy z Williamem na dół czekaliśmy tylko za Grace i Jackobem. Po pięciu minutach mogliśmy już wyjść z hotelu. Tak swoją drogą hotel jest serio śliczny. Jest na "podwórku" basen. Pewnie często tam będziemy. Nagle poczułam że ktoś mnie ciągnie do tyłu.
- Ślicznie dziś wyglądasz - odwróciłam się i to był on.
- Dzięki - odpowiedziałam oschle i chciałam odejść ale mi nie pozwolił.
-Lila musimy porozmawiać bo nic nie rozumiesz..
-Nie teraz ok?
- Dobra..
Musimy kiedyś pogadać. Jestem ciekawa co wymyślił na swoje usprawiedliwienie.
Hiszpania jest piękna!! Harry i Niall pokazał nam wiele pięknych miejsc. Po dwóch godzinach zwiedzania wróciliśmy do hotelu tylko po ręczniki i stroje i szliśmy nad wodę. Powtarzam się ale tu jest pięknie! Katy mi zrobiła zdjęcia. Potem tylko leżeliśmy na plaży i się opalałyśmy. Chłopach jak zwykle poszli do wody. Matt wrzucił Katy a Jacob Grace. Przyszła kolej na mnie i wziął mnie Will. Świetnie się bawiliśmy. Pryskaliśmy się wodą, on mnie wrzucał i wziął mnie na ręce.
- Chyba dostane wpierdol. -powiedział i spojrzał za nas.
Też się obróciłam i zauważyłam Harr'ego. Leżał na plaży, podpierał się na łokciach i patrzył w naszą stronę.
-Pfff proszę cię. Niech będzie trochę zazdrosny.. -powiedziałam z chytrym uśmieszkiem.
On mnie automatycznie zaczął mi dawać buziaki na szyji. Niby nie miałam nic przeciwko ale go odepchnelam i śmiejąc się poleciałam w stronę plaży.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Czemu mam wrażenie że nikt tego nie czyta? 😭Xx A.
VOCÊ ESTÁ LENDO
Secret song || H.S
FanficJeśli szukasz ff w którym jest: -Harry i chłopcy na 2 planie, -jakieś zdjęcia, ss, sms -słodkoo i dramaa Ten ff jest dla ciebie zapraszam! Jest dopiero rozpoczynany także dodaj go do biblioteki i czekaj na rozdziały! #266 w FANFICTION