#32

3.5K 77 2
                                    

Wczoraj jeszcze z babcią oglądałyśmy stare zdjęcia i rozmawiałyśmy o wszystkim tym co się zmieniło przez ten czas kiedy mnie nie było. Brakowało mi tych pogaduszek i plotek z babcią. Chciałam jeszcze wczoraj wieczorem jechać do domu ale stwierdziliśmy że pojadziemy jutro razem. Dlatego dzisiaj obudziłam się w swoim rodzinnym domu. Zeszłam na dół i tam już dziadkowie siedzieli przy stole i pili kawę. Zawsze myślałam dlaczego starsi ludzie tak wcześnie wstawają. Po co? No ale nie ważne.

- Jak ci się spało? - spytał dziadek

- Tak jak zawsze u was czyli wyśmienicie!

- No to się cieszymy. Tam masz naleśniki Lilka a kawa czeka tutaj.- powiedziała babcia

-Dziękuję ale nie musieliście robić mi śniadania. Sama umiem sobie zrobić - mówie śmiejąc się

-No ale my nie przyzwyczajeni są do tego że ty już masz 20 na karku - powiedział dziadek śmiejąc się.

- No właśnie ty niedawno miałaś urodziny! Doszły ci kwiaty od mamy? - spytała babcia

-Tak doszły.

-Ohh to dobrze.. too o której chcesz jechać do domu?

- Obojętnie. Możemy jak zjem i się naszykuje.

-Dobra. - odparł dziadek

No i jak powiedziałam gdy zjadłam śniadanie to poszłam się szykować.
Najpierw poszłam do łazienki umyć zęby i się pomalować. Oczywiście nie robiłam jakiegoś mocnego makijażu bo taki mi jest nie potrzebny dziś.
Po makijażu ubrałam się w jeansy z przetarciami na kolanach, biały sweterek na długi rękaw i bordowe air force. Na szyję klasyk czyli naszyjnik od Harr'ego.

Gdy już miałam wszystko zrobione wzięłam tylko podręczną walizkę i torebkę i zeszłam na dół

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Gdy już miałam wszystko zrobione wzięłam tylko podręczną walizkę i torebkę i zeszłam na dół. Nie wyciągałam tej największej walizki bo była mi nie potrzebna na tą jedną noc. Na dole czekali na mnie już dziadkowie. Bez zbędnego przedłużania poszliśmy do auta i wyjechaliśmy w kierunku mojego domu.

Przez drogę nie powiem że się nie denerwowałam. Byłam ciekawa reakcji rodziców. Będą szczęśliwi czy raczej niezadowoleni... Po nich można się wszystkiego spodziewać. No ale babcia mi opowiadała o mamie i powinna się cieszyć no ale zobaczymy..

Od babci do rodziców nie ma daleko dlatego po 30 minutowej podróży stoimy już pod domem w którym mieszkałam 19 lat. Dobra raz się żyje najwyżej będę mieszkać u babci.

Najpierw weszła babcia z dziadkiem a ja miałam wejść dopiero po 10 minutach. Dlatego teraz siedzę od 5 minut w aucie i czekam. Plan jest taki że mam zadzwonić do drzwi. Dobra idę bo nie usiedzę dłużej w tym aucie..

Wchodzę szybko po schodach i zatrzymuję się. Tyle wspomnień... No ale mniejsza. Zadzwoniłam dzwonkiem i teraz czekam aż ktoś otworzy. Po chwili drzwi się uchylają a w nich stoi średniego wzrostu blondynka w dresach. Jej niebieskie oczy nagle robią się zaszklone. Tak to właśnie moja mama. Wyluzowana i wrażliwa kobieta z wielkim sercem. Szkoda że tego serca zabrakło kiedyś dla mnie... Moja mama ma dopiero 41 lat bo urodziła mnie gdy sama była jeszcze młoda. Ale naprawdę wygląda na 34. Jest bardzo zadbana jak na swój wiek.

-Lilka...kochanie ja prze... - mówi ze łzami w oczach ale nie kończy bo ja wtulam się w nią. Ona przez chwilę stoi osłupiała ale po kilku sekundach wtula się we mnie mocno.

-Kochanie kto to przy... - tata wyłania się z salonu i stoi osłupiały.

-Cześć tato! - mówie i przytulan go mocno.

-Lilka co ty tutaj robisz?

- A nie lepiej cześć Lilka stęskniliśmy się za tobą? - mówie z uśiechem na ustach. - Chodźcie usiądźmy wszystko wam opowiem.

Gdy już usiedliśmy wszyscy w salonie zaczęłam im opowiadać jak się to stało że tutaj jestem.

- John my już się będziemy zbierać nie? Bo musimy jeszcze kilka spraw na mieście załatwić także zobaczymy się jeszcze. To narazie. Pa Lilka! -powiedziała babcia a ja wiedziałam że to oznacza rozmowę z rodzicami i przeprosiny.

I tak jak myślałam gdy dziadkowie wyszli mama zaczęła.

-Lila my chcielibyśmy ciebie przeprosić z całego serca że tak ciebie zaniedbywaliśmy. Tak naprawdę ruszyło nas to że się przeprowadziłaś tak daleko od nas. Bałam się że sobie nie radzisz, że nie masz pieniędzy czy dobrego mieszkania. Ale gdy nie wracałaś przez te lata zrozumiałam że jest ci tam dobrze. Ale i tak opowiedz mi jak tam jest. Masz dobre mieszkanie czy prace?

- Mam śliczny apartament prawie w centrum Nowego Jorku, mam własną agencję fotograficzną i pracuję z gwiazdami. Bardzo dobrze sobie radzę i bardzo dobrze na tym zarabiam. Mam wspaniałych przyjaciół z którymi byłam na wakacjach ostatnio w Hiszpanii. No i tak sobie żyje - mówię wzruszając ramionami.

-Bardzo się ciesze i nawet nie wiesz jaki jestem dumny z ciebie że sama sobie poradziłaś. Moja córeczka - podsumował tata

Wypytywali się mnie wszystkiego do samego wieczora. W końcu im powiedziałam że chcę już iść się wykąpać i iść spać to mi odpuścili ale już wiem że jutro mnie czekają zakupy z mamą. Widzę że się starają. W końcu widzę że im zależy na mnie...

<<<<<<<<<<<
Lilka w domu! Mam 1000 myśli na minutę i pisze jeden rozdział a za chwilę mam kolejny pomysł na kolejny rozdział i szybko je zapisuję żeby nie zapomnieć. Ale czy te pomysły prowadzą tylko do szczęścia i spokoju...

Xx A ❤

Secret song || H.SWhere stories live. Discover now