Secret song || H.S

#37

Harry mi napisał że dzisiaj wychodzi ze szpitala.Mamy się spotkać i pogadać. Tym razem ja pojadę do niego. Dopiero wyszedł ze szpitala nie chcę żeby się nie potrzebnie męczył. Zjadłam z mamą śniadanie rano które tym razem ja zrobiłam. Chcemy dzisiaj wyjść wieczorem na kina na film w którym gra Harry bo jeszcze go nie widziałam a jestem jego bardzo ciekawa. Ale najpierw muszę powiedzieć o wszystkim Harremu. Właśnie muszę się dowiedzieć o której mogę przyjechać.

*wybieranie numeru*

*dźwięk połączenia*

*dźwięk połączenia*

Harry: Hej co tam?

Me: O której wychodzisz ze szpitala?

Harry: Umm chyba za jakąś niecałą godzinkę a co?

Me: Chcę z tobą pogadać o mojej decyzji.

Harry: Okej ale nie mam dużo czasu bo chłopacy chcą gadać akurat dzisiaj co ze zespołem. Wiesz ciągle to odkładaliśmy i teraz naciskają na dzisiaj bo wszyscy mamy czas.

Me: Okej ja dzisiaj z mamą idę do kina więc też nie mam dużo czasu. To o 15 mogę przyjechać?

Harry: No chłopacy mają być o 16 więc mi pasuje.

Me: To do zobaczenia!

Harry: Do zobaczenia.

Odłożyłam telefon i poszłam umyć włosy bo niestety przyzwyczaiłam je do codziennego mycia i teraz muszę się z nimi męczyć. Gdy już je umyłam od razu je wysuszyłam i wyprostowałam. Pomalowałam się dość delikatnie ale nie zabrakło na ustach czerwonej szminki. W garderobie spędziłam dzisiaj mało czasu. Zapiszmy to w kalendarzu. Ubrałam na siebie krótki biały top na cienkich ramiączkach do tego różowe dość eleganckie spodnie i białe trampki. Na szyji nie zabrakło złotego naszyjnika.

Gdy się wyszykowałam poszłam jeszcze chwilę do mamy i z nią pogadałam. Musiałam się odstresować bo strasznie się bałam.

-Dobra mamo ja jadę a ty trzymaj za mnie kciuki. -powiedziałam w trakcie gdy pakowałam portfel i klucze do torebki.

-Będzoe dobrze Lila. Nie ma się czego bać! Miłość jest piękna i nie możemy jej się bać tylko do niej dążyć - odpowiedziała mama po czym mnie przytuliła.

Ona zawsze umie mnie wesprzeć. Mam nadzieję że nie będzie żadnych korków ani nic bo jeszcze bardziej się zestresuję.

***

Podjechałam pod dom Harr'ego idealnie o 15. Nie było korków ani nic podobnego ale wyjechałam późno z domu bo się zagadałam z mamą. Dobra teraz wejdź powiedz co czujesz i wyjdź. Dasz radę. Wyszłam z auta i poszłam pod drzwi. Chwilę jeszcze oczywiście stałam pod drzwiami i zastanawiałam się czy dobrze robię ale w końcu zdałam się na odwagę i zadzwoniłam.

-Oo hej Lilka. - przywitała mnie Anne przytulając mnie. - Wejdź. Harry jest u siebie. Chyba wiesz gdzie to jest także nie muszę cię odprowadzać. - powiedziała z uśmiechem

-Pewnie nie będę pani zawracać głowy. To ja już pójdę. - odpowiedziałam pokazując na górę.

Doszłam do drzwi Harr'ego i chwilę poczekałam.

Wdech. Wydech. Pukaj.

-Proszę! - odparł Harry.

Weszłam i zastałam tam Harr'ego który siedział na łóżku z Gemmą. Tak dawno jej nie widziałam ale wyładniała.

-Hej Lila! Boże jak długo się nie widziałyśmy! Opowiadaj co u ciebie? - krzyknęła przytulając mnie.

-Może innym razem bo ona dzisiaj przyszła do mnie Gem. - odezwał się Harry.

-Okej okej. Umówimy się na kawę i wszystko sobie opowiemy. To ja nie będę wam przeszkadzać - uśmiechnęła się i wyszła.

-Przepraszam za nią ale wiesz jaka ona jest.

-A tam jest po prostu miła. - wzruszyłam ramionami

- Chodź tutaj a nie stoisz we wejściu. - powiedział klepając na miejsce obok niego. Jak zwykle po prawej stronie łóżka bo on śpi tylko po lewej.

- Więc tak. Dużo myślałam i wiedziałam jaką decyzję podjąć a mojej mamy słowa to potwierdziły na 100 %. Czuje to samo co ty. Już gdy z tobą pojechałam nad jezioro i zobaczyłam że się w sumie jesteś takim samym Harrym którego pokochałam kilka lat temu wiedziałam o tym ale jednak nie chciałam dopuścić do siebie tej myśli. Może się bałam. Nie wiem ale teraz to jest pewne. Kocham cię Harry.

-Lila nawet nie wiesz jak się cieszę!!! Ja ciebie też kocham bardzo mocno!!! Czyli to oznacza że jesteś znowu moja?

- No chyba tak..

- Bardzo się cieszę ale wiesz że to oznacza że William musi się hamować i już nie będzie cię całować ani nic bo ja na to nie pozwole. Od dzisiaj jesteś tylko moja skarbie - szepną i wpił się w moje usta. Ja oczywiście nie stawiałam oporu bo tego chciałam. Jestem tego pewna. Kocham tego faceta i nie chcę go stracić. Przy nim czuję się bezpiecznie i czuję że jestem przez kogoś kochana.

Poleżeliśmy jeszcze tak z Harrym z pół godziny. Ja mu opowiadałam jak pogodziłam się z rodzicami i jak tutaj przyleciałam a on mi o wypadku. Na szczęście nie był to wypadek z jego winy.

-Dobra ja już będę lecieć bo seans zaczyna się o 16:45 a ja muszę jeszcze podjechać po mamę.

-No niedługo chłopacy przychodzą więc czeka mnie następna rozmowa ale nie wiem czy taka miła jak ta.

- Ojj tam będzie dobrze.

-A tak w ogóle to na co się wybieracie?

-Umm na taki film w którym ponoć też gra jakiś przystojny artysta. Wszystkie nastolatki chodzą na ten film i się podniecają więc stwierdziłyśmy że zobaczymy czy warto.

- Wydaję mi się że tak. Tylko ten przystojniak ma już swoją piękną księżniczkę także musi im wystarczyć tylko ekran. - powiedział Harry oplatając rękami moje biodra.

- Kocham cię - odpowiedziałam dawając mu buziaka i wyszłam.

Jestem z siebie bardzo dumna. Poszło wszystko tak jak chciałam. Przy Harrym nagke cały stres ze mnie zszedł. Teraz muszę jechać tylko po mamę i jedziemy na Dunkierke. Jestem bardzoo ciekawa tego filmu. Jakoś nie wyobrażam sobie Harr'ego w tym filmie ale zobaczymy. Jestem też ciekawa co postanowią w sprawie zespołu. Mam nadzieję że postanowią jego nie kończyć. Ale zdecydują to co dla nich będzie najlepsze.

<<<<<<<<<<<<<<<<
Nadszedł w końcu ten rozdział w którym Harry i Lila są razem! Wszyscy się cieszą ja wiem. Wczoraj byłam w kinie na Dunkierce i jestem pod wrażeniem. Serio. Nawet nie wiem jak opisać to wszystko tylko w kilku słowach. Jestem bardzo dumna przede wszystkim z Harr'ego który zagrał bardzo profesjonalnie chociaż nie jest aktorem. Wszystko w tym filmie wygląda bardzo realistycznie i może dlatego się popłakałam kilka razy xd Film zrobiony ogólnie na bardzo wysokim poziomie. Do teraz gdy sobie o nim przypomnę to chce mi się płakać. Polecam! ❤

Xx A.