#1 Powodzenia w wytrzymywaniu ze mną miesiąca, kochanie.

71.3K 4.9K 4.2K
                                    

•KSIĄŻKA TO NIE FANFIK PISZĘ TO BO ZA DUŻO JUŻ TEGO „FAJNE FF" W KOMENTARZACH XD•

- Kręcisz - zadecydował jeden z moich przyjaciół, a w moje ręce wpadła do połowy pełna butelka pepsi. Upiłem łyk chłodnego napoju i położyłem przedmiot na podłodze, przygotowując się do losowania spośród piecioosobowej grupy nastolatków nieszczęśnika, który będzie zmuszony poddać się jednemu z moich nadzwyczaj idiotycznych pomysłów, bądź odrobić karę.

Utkwiłem spojrzenie w rozbawionej blondynce, która jeszcze kilka minut temu kazała mi przeprowadzić krótką relację na żywo przez instagrama. Nie takie straszne? Chyba nikt nie chce słuchać mojego wykonania Gabrielle* i patrzeć jak zdejmuję z siebie koszulkę, próbując wyjść przy tym "pociągająco" i "seksownie". Można stawiać znicze...

Nie patrząc co robię zakręciłem butelką i uśmiechnąłem się do dziewczyny. Ta usniosła delikatnie brwi i spojrzała na przedmiot, który przed momentem wprawiłem w ruch.

No tak... Jak zwykle jakiekolwiek próby zemsty nie są mi pisane.

- Anis... - mruknąłem niezadowolony i przewróciłem oczami. Chłopak tylko przeczesał dłonią swoje szare, gęste włosy i rzucił mi wyczekujące spojrzenie niemal czarnych oczu.

- Żenująca prawda czy upokarzające wyzwanie, przyjacielu? - zapytałem, starając się odzyskać swój utracony przy wykonywaniu zadania Lisy entuzjazm. Przymrużyłem lekko oczy, znosząc spojrzenie Anisa i przybrałem wygodniejszą pozycję na panelowej podłodze mojego pokoju.

- Jak przypuszczasz? - Zgarnął butelkę i zaczął podrzucać ją w jednej ręce.

- Że jesteś cipa i wolisz się przyznać do bycia otaku - Wzruszyłem ramionami i zadowolony odebrałem ciche śmiechy pozostałej trójki przyjaciół.

-Ah... To jak otaku to od razu cipa? - Uniósł jedną brew i skierował butelkę z napojem w moją stronę. - To nie ja uprawiam striptiz do utworów Gabrielle.

- Mhm... - mruknąłem, chcąc zapomnieć o tym co się przed chwilą wydarzyło. - Rozumiem, że wyzwanie?

W pomieszczeniu na moment zapadła cisza. Anis przestał bawić się przedmiotem i wbił we mnie wzrok, a reszta patrzyła to po mnie, to po nim. Ja już zacząłem zastanawiać się nad jakimś ciekawszym pomysłem.

- Wyzwanie - potwierdził i uśmiechnął się do mnie zadowolony.

Myślałem jeszcze jakąś chwilę. Stworzenie wyzwania dla tego chłopaka samo w sobie było wyzwaniem. Liczyłem raczej na podwójną porażkę, jaką byłoby dla niego rozpoczęcie mojego zadania, niewykonanie go prawidłowo i odbycie kary. Anis jednak nie dawał się tak łatwo.

- Mmm... W sumie jakiekolwiek zadanie dla ciebie to nic takiego, więc...

- Więc? - Chłopak ewidentnie był zniecierpliwiony. Ja jednak nie zamierzałem dawać mu kolejnej okazji do satysfakcji. W końcu nie tylko mi będą wypominać jakąś głupią akcję.

- Przyliżesz się z Davem. Jak nie dasz rady to standardowo biegasz po centrum z lodem w gaciach - Oparłem się zadowolony o ścianę i założyłem ręce na piersi, pewny, że nastolatek się wycofa.

- Eeej ej, ale czemu, do cholery, moim kosztem? - Czarnoskóry chłopak wskazał na siebie palcem i posłał mi nieco zirytowane spojrzenie.

- Daj spokój, Dave. I tak tego nie zrobi. - Wzruszyłem ramionami i przeniosłem wzrok na Anisa. - Prawda, mój ty yaoisto?

- Em... Po pierwsze, to nie jestem yaoistą. A po drugie... Ja nie zrobię? - Prychnął z niedowierzaniem.

- No bez przesady! - Dave był raczej średnio zadowolony z mojego pomysłu. I z entuzjazmu Anisa. Z resztą tak samo, jak ja. Czego oczywiście nie można powiedzieć o pozostałej dwójce dziewczyn, czyli Lisie i Megan.

30 DAYS HOMO CHALLENGE ✔Where stories live. Discover now