Nowy początek

136 6 0
                                    

Minęło kilka dni od pokonania Mroka. Wszystko jakby się wyprostowało i naprawiło. Między innymi relacja Nuffinka i Zephyr. Jednak odkąd jeszcze bardziej brązowowłosa i Hedward zbliżyli się do siebie, praktycznie nie odstępowali się na krok. Wszędzie latali razem.

Największym sprawdzianem dla Zephyr był ponowny przylot na wyspę Berserków. Tym razem była tam oficjalnie jako dziewczyna przyszłego wodza, toteż zainteresowanie nią było nadzwyczajne. Chętnie podbiegały do niej małe dzieci i chciały, by brała je na ręce, by przewiozła je na Strzałce, a nawet dotykały jej Smoczej Zbroi. Od czasu pokonania Mroka Hedward również na stałe zaczął chodzić w swojej Zbroi, ale zainteresowanie nią nie było tak duże jak Zephyr. W końcu dzieci całkowicie oddzieliły parę i Hedward patrzył teraz na swoją dziewczynę z daleka.

- Nie jesteś zazdrosny? - Heathera położyła dłoń na jego ramieniu.

- Niby o co? - spytał.

- Od zawsze trzymałeś się z Zephyr, a tylko ona została wybrana przez Księżyc.

- Dlaczego miałbym być. To od zawsze było jej marzenie.

- A twoje?

- Zephyr. Tylko ona była moim marzeniem.

Heathera zaśmiała się ciepło i poszła dalej. Do Hedwarda natomiast podeszła Dahlia, która przyleciała tego dnia razem z nimi.

- Zaraz ją rozerwą - zaśmiała się.

- Poradzi sobie.

- W tym momencie tak. Ale co w przyszłości? Już teraz wszyscy traktują ją jak twoją żonę.

- Nie narzekam - uśmiechnął się chłopak.

Kuzynostwo zaczęło się śmiać.

- Hedward!!! - do ich uszu dobiegł przerażający głos Zephyr ewidentnie błagający o pomoc. Oboje popędzili w tamtym kierunku, by jej pomóc.

W Arendelle i Zaklętej Puszczy prawie wszystko wróciło do normy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

W Arendelle i Zaklętej Puszczy prawie wszystko wróciło do normy. Zmieniło się tylko kilka rzeczy. Od czasu pokonania Mroka po lasach Zakazanej Puszczy, obok Elizabeth biegał biały wilk - zwierzęca forma Śnieżki. Natomiast po korytarzach pałacu pełzała złota kobra królewska - zwierzęce wcielenie Złotokropli. Hank bowiem na stałe wprowadził się do pałacu i na stałe stracił kontakt z ojcem. Był wdzięczny, że nie siedzi na Wyspie Potępionych, i że jest z dala od niego. Nie mógł wybaczyć ojcu jego działań na niekorzyść Arendelle.

Na szczęście królowa Anna z radością powitała nowego gościa i zaakceptowała gada w swoich progach. Elsa natomiast nie protestowała, kiedy Elizabeth zaczęła często znikać w celu spotkania się z Nuffinkiem. Wyciągnęła nawet od Kaji informację, że zaczęli się spotykać.

𝕹𝖆𝖘𝖙𝖊̨𝖕𝖈𝖞. Wielka Czwórka ✔Where stories live. Discover now