Rozdział 3

3.9K 173 12
                                    


Pamięć bywa zdradliwa"
~Joker

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy nie chętnie ale uchyliłam lekko powieki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy nie chętnie ale uchyliłam lekko powieki .

- Śmieszny był ten sen - prychnęłam i położyłam rękę na swoim czole po czym podniosłam się do pozycji siedzącej odkrywając tym sposobem pół swojego ciała które było przykryte.

To nie był sen

Zmarszczyłam czoło i rozejrzałam się po pokoju
nie to łóżko nie to biurko.. i właśnie w tym momencie zdałam sobie sprawę że to zdecydowanie nie był mój dom ani pokój.

Szybko zeszłam z łóżka co nie było dobrym pomysłem bo prawie upadłam na ziemię w ostatniej chwili złapałam się czegoś co pomogło utrzymać mi chodź trochę równowagi . Pozwoli podeszłam do jednych z trzech par drzwi które na szczęście prowadziły na korytarz był on naprawdę długi na pierwszy rzut oka można było by stwierdzić że jest tu co najmniej piętnaście pomieszczeń jak nie więcej . Chwilkę zajęło mi błąkam się aż w końcu znalazłam schody prowadzące na dół schodząc mogłam podziwiać obrazy . Chwila czy to je jest ten słynny obraz jak on tam miał.. Wywróciłam oczami i dałam sobie spokój pewnie ukradł z muzeum bo raczej go nie kupił . To nie w jego stylu . Powoli zeszłam na pierwsze piętro. Swoją drogą ten dom był naprawdę bardzo ładnie urządzony daję sobie rękę uciąć że to wszystko robił jakiś dobry architekt.. każda cześć była inna ale pasowała do resztą gdyby nie to że to mieszkanie Jokera mojego wroga numer jeden poderznęłabym gardło właścicielowi i samabym tu zamieszkała. Po jakimś czasie znalazłam się w kuchni gdzie na jednym z krzeseł przy drewnianym stole siedział Joker popijając kawę .

- Już myślałem że nigdy się nie obudzisz - powiedział patrząc na mnie z uśmiechem odkładając kubek na bok.

- Gdzie jestem ?- zapytałam rozglądając się

- U mnie - odparł spokojnym tonem nie spuszczając ze mnie wzroku ani na moment.

- Ty opatrzyłeś mi rany ?- spytałam a przez moje ciało przeszły lekki drgawki przez strach .

- A widzisz tu kogoś innego ?- zapytał podnosząc brew gdyby nie uśmiech który był na jego twarzy mogłabym uznać to za chwilę powagi w jego zachowaniu . Ciekawe czy kiedykolwiek doczekam taniego momentu.

- Muszę usiąść - wymamrotałam po czym usiadłam na krześle na przeciwko zielonowłosego. - Nie rób tego więcej - powiedziałam już pewniej .

- Ty naprawdę masz duży problem - zaśmiał się - Ale wiesz co? Pomogę ci z tym - popatrzyłam na niego z szokiem.

- Ty pomożesz? Mi?- wskazałam na siebie - Czego chcesz w zamian ? - chwilę udawał że nie rozumie mojego pytania ale po chwili wywrócił oczami mamrocząc coś niezrozumiałego pod nosem.

Trzy Metry Pod Ziemią   | Joker |Where stories live. Discover now