-Czego boisz się najbardziej? - spytał, wpatrując się w moje szare jak księżyc oczy.
- Dotyku - mruknęłam. On zbliżył się do mnie i chwycił za rękę.
- Jeśli ja to robię też się boisz?- zapytał z nadzieją, ale ja nie wiedziałam co odpowiedzieć.
❌Czy...
„No dalej. Chcę, żebyś to zrobił. Chcę, żebyś to zrobił. No dalej . Chcę ,żebyś to zrobił. Chcę, żebyś to zrobił. Uderzył mnie ! Chcę , żebyś to zrobił! No dalej ! UDERZ MNIE!"~Joker
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
- Nie rób tego !- krzyknęłam i podniosłam się do pozycji siedzącej mój oddech trochę się unormował rozejrzałam się do okoła . Jestem u tego pajaca. W domu . - westchnęłam i podniosłam się z łóżka z garderoby wzięłam zwykłą czarną koszulkę i czarne leginsy a na to czarną bluzkę .
Wstałam dość wcześnie jak na mnie bo była 10 wpatrywałam się w zegarek przez chwilę później wzruszyłam ramionami i zeszłam na dół coś zjeść ale wchodząc do kuchni przeżyłam szok .
- Joker ? Co ty robisz tu o tej godzinie w domu - zapytałam zdziwiona odkąd tu jestem ani razu nie widziałam go tutaj nawet o trzynastej o której zazwyczaj wstaję .
- Z tego co wiem to mieszkam- zaśmiał się i wrócił do przeglądania gazety .
- Faktycznie zapomniałam - odpowiedziałam sarkastycznie przez co on się zaśmiał . Zrobiłam sobie kanapki i usiadłam przy stole a ten pajac cały czas się z czegoś chichrał.- z czego się śmiejesz ? - zapytałam marszcząc czoło.
- Powinnaś częściej zakładać takie koszulki - wywróciłam oczami mogłam się zorientować że gapi się na moje cycki.
- Nie masz lepszego zajęcia?- zapytałam poprawiając się na krześle.
- Aktualnie nie - wzruszył ramionami- ale mam dla ciebie . - odłożył gazetkę na bok i wpatrywał się we mnie co zaczęło mnie wkurzać.
- Oh.. już nie mogę się doczekać - mruknęłam i odłożyłam talerz do zlewu dziwne tu zaczęłam dbać o porządek gdzie w domu tego nigdy wcześniejsze nie robiłam. To miejsce mnie zmienia.
Nawet bardzo
- Obrabujemy bank !- krzyknął po czym się zaśmiał melodyjnie . Dobrze wiem że dziewięćdziesiąt procent tego co ukradniemy pójdzie do niego a nawet więcej bo pewnie połowę "wspólników" zabije .
- Nie zgadzam się .- zaprzeczyłam od razu kręcąc przecząco głową.
- Jeszcze zobaczymy .- prychnęł I wziął łyk kawy.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
