Rozdział 10

2.7K 111 15
                                    

"Przestaliśmy szukać potworów pod naszymi łóżkami, gdy zrozumieliśmy że one w nas. "~Joker

Czy jestem w piekle?- spytałam sama siebie w myślach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Czy jestem w piekle?- spytałam sama siebie w myślach.

Nie debilu jesteś na ziemi..

Przynajmniej powiedziałam Jokerowi co o nim myślę.

Powoli otworzyłam oczy. Pierwsze co zauważyłam to biały sufit. Jak sądzę znajduje się w pokoju, w którym leżę. Przechyliłam głowę w prawo i zobaczyłam małą szafkę. Charakterystyczną dla pomieszczenia gdzie musiałam spędzać jakiś czas dopóki pan i władca nie zamknął mnie w piwnicy bez jedzenia i wody. Odkryłam swoje ciało. Od razu zmarszczyłam czoło dlatego, że miałam na sobie tylko granatową koszulkę. Była dużo za duża. Pewnie Joker mnie przebrał. Od razu na samą myśl o tym robią mi się ciarki... A myślałam, że już tego się nie boję.

Czy zawsze będziesz wmawiać sobie, że to strach?

Gdy wstałam na równe nogi, od razu musiałam złapać się rogu łóżka, żeby nie upaść na ziemię. Trzymając się ściany podeszłam do lustra, które znajdowało się nad małą szafką. Gdy tylko spojrzałam na odbicie, moje oczy rozszerzyły się, a dłoń odruchowo znalazła się na ustach.

Wyglądałam jak duch. Moja skóra.. Zawsze była jasna. Nawet bardzo, ale w tym momencie można było śmiało porównać ją do odcienia Jokera. Worki pod oczami. Chociaż teraz czułam się wyspana, ale najwyraźniej odcień fioletu nie wskazywał na to. Już nie wspomnę o moim wychudzonym ciele. W tym momencie mogę spokojnie policzyć każdą kość.
Nienawidzę go za to co mi zrobił.

Mówisz tak jakby kiedyś było inaczej..

Nigdy nie przestanę go nienawidzić.

Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk przekręcanej klamki w drzwiach. Pewnie chciał sprawdzić czy dalej śpię. Po chwili ktoś otworzył je na oścież, a ja zobaczyłam.. Toma? Wpatrywałam sie w niego przez chwilę. Przez jego twarz przeszedł strach gdy zobaczył, że nie jestem w tym samym miejscu. Dopiero gdy się odwrócił, zobaczył mnie. Natychmiast się uśmiechnął współczująco. Nienawidzę tego uczucia, które teraz mi towarzyszy zawsze. Ludzie udają to głupie "współczucie", ale on wyglądał jakby mu naprawdę na mnie zależało.

- Nie powinnaś wstawać - odezwał się pierwszy i oparł się lekko o framugę.

- Gdzie Joker?- spytałam ignorując pytanie.

Serio? Podobno go nienawidzisz..

- Wyszedł jakiś czas temu. Kazał mi cię pilnował, żebyś nie uciekła- powiedział. Joker mi nie ufa? W sumie co mu sie dziwić. Nagle poczułam lekkie ukucie w klatce piersiowej. Zmarszczyłam czoło. Co to miało być? Pokręciłam lekko głową.

Trzy Metry Pod Ziemią   | Joker |Where stories live. Discover now