Rozdział 9

2.7K 123 5
                                    

"Oto moja wizytówka."~Joker

Czułam każdą kość

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Czułam każdą kość. Moje mięśnie bolały jak cholera. Do tego głowa, która pulsowała, nie dawała mi szansy na ponowne zamknięcie oczu i chociaż na chwilę zapomnieć o problemach. Podniosłam się lekko na łokciach. Znajdowałam się w jakiejś piwnicy, a ochydny smród martwych ciał i wilgoci, który się tu utrzymywał, zapewne było czuć co najmniej z  kilometra, bo przecież Joker nie może zakopać trupów jak  człowiek. Rozglądnęłam się dookoła. Jedyne co dawało lekkie promienie światła to żarówka zwisająca na cienkich kablach. Dziwne, że jeszcze działa, ale nie mam co narzekać przynajmiej coś widzę. Przymknęłam powieki i wytęrzyłam swój wzrok, aby zobaczyć czy coś mogłoby pomóc mi się wydostać lub chociaż obronić przed tym psychopatą. Żadnych przydatnych rzeczy. Jedynie stary materac, który leżał po drugiej stronie pokoju, czyli Joker był aż tak wkurzony, że nawet ukarał mnie tym iż leżę na mokrej lodowatej podłodze. Oparłam tył głowy o ścianę, oddychając przy tym ciężko, a dłońmi opatuliłam swoje ramiona, żeby oddać sobie trochę ciepła. Wtedy usłyszałam stupot butów, który jak przypuszczam dobiegał z korytarza, a właścicielem obuwia był nie kto inny jak naczelny klaun. Nim zdążyłam się zorientować, metalowe drzwi wydjąc swój charakterystyczny dźwięk otworzyły się z impetem, a w nich stał mężczyzna o bladej cerze. Zrobił kilka kroków w moją stronę, po czym zasiał się ponuro.

- Wygodnie się spało?- spytał, a każde jego słowo ociekało kpiną.

- Teraz wiem jak traktujesz ludzi, którzy Cię obrażają - odparłam patrząc w jego oczy,  które nie wyrażały ani krzty uczuć.

- To dopiero początek - rzekł, kucając na przeciw mojego ciała.- Możesz to przerwać. Jeśli przeprosisz i będziesz posłuszna - jego usta wygięły się w ogromny uśmiech. Podniósł się do pozycji stojącej. Uniosłam wzrok do góry, aby chociaż trochę widzieć jego twarz.

- Wiesz, że tego nie zrobię - powiedziałam całkiem poważnie, na co on pokręcił głową oraz cicho prychnął.

- Zobaczymy, które z nas wygra tą grę - odparł po czym wolnym krokiem opłuscił pomieszczenie, a gdy drzwi zostały zamknięte rozległ się jego przeraźliwy śmiech.

Już po tobie.

Nie mogę pozwolić mu wygrać. Chodźbym miała właśnie w tym miejscu umrzeć. Joker myśli, że jeśli zamknie mnie w piwnicy i pozbawi jakiego kolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym, poddam się i będę jego jednym z wielu piesków na posyłki.

I tak będzie.

I tak będzie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Trzy Metry Pod Ziemią   | Joker |Where stories live. Discover now