Rozdział 8

3K 114 11
                                    


Wiesz co zauważyłem?Nikt nie panikuje ,kiedy wszystko idzie zgodnie z planem. Nawet jeśli plan jest przerażający... Jeżeli jutro powiem prasie, że gangster zostanie zastrzelony albo w powietrze wyleci ciężarówka pełna żołnierzy, nikt nie będzie panikował... Bo to część planu . Ale kiedy zapowiem, że jeden, mały, stary burmistrz zginie...Wtedy wszyscy tracą głowę!~Joker

Przez cały czas przewracałam się po łóżku

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Przez cały czas przewracałam się po łóżku. Nie potrafiłam zasnąć od kąt Joker wyszedł jak strzała z pokoju. Wzięłam do ręki mój telefon, aby sprawdzić godzinę. Jak się okazało była równa pierwsza w nocy . Potrząsnęłam głową i zeszłam z łóżka, przetarłam oczy i wolnym krokiem zeszłam do kuchni, gdzie zamierzałam napić się wody . Przez cały czas w mojej głowie pojawiały się nowe scenariusze co do zielonowłosego i jego "zniknięcia". Może jest teraz w Arkham, albo gra kolejną rundę w pokera..

- To są jakieś żarty! Przejmuję się tym kretynem, a przecież ja go nie lubię. Ba! Jesteśmy wrogami, a ja się z nim całowałam. Już tego nie zrobię, to nie możliwe Joker mnie nienawidzi, oczywiście ze wzajemnością. Pogadam o tym wszystkim z Ivy. Ona chyba to zrozumie. Mam taką nadzieję.. - moje niesamowicie ciekawe przemyślenia przerwał głośny trzask zamykania drzwi wejściowych i jakieś ciche przekleństwa. Od razu zorientowałam​ się, że był to ten kretyn. Dopiłam wodę, odstawiłam pustą szklankę na blat i ruszyłam za dzwiękiem drażniącym moje uszy.

- Joker? Jesteś pijany?!- krzyknęłam, na co on się zaśmiał i podszedł do mnie chwiejnym krokiem, położył dłonie na moich ramionach i przez jakiś czas wpatrywał się we mnie.

- Dlaczego?- spytał pół szeptem, na co odruchowo zmrużyłam oczy.

- Nie rozumiem o co ci chodzi kretynie, nie mieszkam w twoim mózgu - warknęłam spychając jego ręce. Zielonowłosy stracił lekko równowagę, ale dzięki refleksowi złapał się ściany w przed pokoju, przez co nie leżał teraz na ziemi.

- Gdyby nie to, że jestem pijany, pewnie leżałabyś w piachu suko - wysyczał przez zęby. Nie powiem te słowa mnie zabolały, a szczególnie to ostatnie. Mruknęłam parę wyzwisk na Jokera i wzięłam głęboki wdech na uspokojenie.

- Pomogę ci pójść do twojej sypialni - mruknęłam biorąc go pod ramię. Z trudem wspiełam się z ledwo kontaktującym Jokerem na piętro, można powiedzieć, że odniosłam sukces, gdy stanęłam z nim na samej górze. Wolnym krokiem doszliśmy do sypialni zielonowłosego. Od razu pchnęłam go lekko na łóżko i wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.

I tak się cieszysz że wrócił

- Zły moment - warknęłam sama do siebie zamykając swój pokój. Od razu wtuliałam się w pościel i tym razem od razu zasnęłam.

 Od razu wtuliałam się w pościel i tym razem od razu zasnęłam

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Trzy Metry Pod Ziemią   | Joker |Onde histórias criam vida. Descubra agora