Cztery Żywioły I Jedni Z Ostatnich. Rozdział 16: Jestem Aż Tak Beznadziejna?

1.4K 89 15
                                    

ALEKSANDER
****************

Wpadłem do namiotu Belli, przez Kevina.

Dziewczyna spojrzała się na mnie lekko przestraszona.

-Czego chcesz? - spytała.

-Porozmawiać- odparłem.

-O czym?- mruknąła.

-O tamtym, co ci wtedy powiedziałem. Bardzo cię przepraszam, nie byłem sobą.

-Aha- odpowiedziała, nie poruszona moim wyznaniem.

-Możesz odwrócić głowę w moją stronę? - zapytałem, lekko poirytowany.

-Bo co? - odwróciła głowę - Bo jak nie odwróci, to nigdy nie będę mogła na ciebie patrzeć?

-Nie, właśnie za to chciałem cię przeprosić...

-Wiesz co? Ja mam dużo na głowie, dużo nowych rzeczy i problemów. Nie chce mieć kolejnego, więc wyjdź.

-Sama go sobie robisz!-stwierdziłem- Ja cię przepraszam, a ty mnie wyganiasz. Myślisz, że ja mam mało na głowie? Że tylko ty odkryłaś niedawno moce? Wybacz, że to powiem, ale nie jesteś pępkiem świata. Ja też mam problemy, ja też muszę iść ku przeznaczeniu i zostawić wszystkich których kocham, ale zamiast się użalać, próbuję wszystko naprawić. Bella, obudź się! Nie jesteś już dzieckiem!

-Wyjdź- powiedziała stanowczo" ale spokojnie.

-Nie nie wyjdę! - uniosłem się.

-Wyjdź- powtórzyła wyższym tonem.

-Niech będzie--ugiąłem się -Nie zapominaj, że wina leży, nie tylko po mojej strony.

Wyszedłem. Słyszałem, jak dodała pod nosem.

-Dobrze, że nie jesteśmy razem. Zbyt wiele nas różni.

-Albo jesteście za bardzo podobni?- dodał ktoś.

Odwróciłem głowę w stronę głosu. To Kevin.

-Podsłuchiwałeś?! - oburzyłem się.

-Przemyśl moje słowa- stwierdził ostrzegawczy, bez wytłumaczenia.

Zobaczyłem, że Emma chce wejść do namiotu.

-Nie radzę- ostrzegłem.

Pokiwała trochę głową i poszła w kierunku ogniska. Ja też się tam udałem i usiadłem obok Olivera.

-Boli? - wskazałem na rękę.

-Nie, ale i tak muszę iść do Belli, żeby mnie opatrzyła, ale z tego co słyszałem nie jest w dobrym nastroju.

-Lubi się, możesz iść- uśmiechnąłem się na siłę.

Było mi cholernie przykro, że tak się pokłóciliśmy.

-Myślisz?- zawahał się chwilę -To idę.

Wstał i poszedł.

BELLA
*********

Ach.... Ten świat. Czemu wszystko musi być tak skomplikowane? Tutaj Aleks, tutaj Emma, tutaj moce, czy ja nie mogę mieć spokoju? Czy ja nie mogę tego oddać i uciec, tak daleko jak to tylko możliwe? Niestety, to jest prawdziwe życie....

Zawsze byłam silna, ale teraz, jak to wszystko na mnie spadło już nie wytrzymuje. Jeszcze nie dawno, pewnie wybaczyłabym Aleksowi, ale teraz nie. Oczywiście, musiałam się obrazić. Najgorsze jest to, że powiedział mi tyle niemiłych słów, a to wszystko prawda..

Cztery Żywioły - TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz