Pewnego cudownego dnia, Adaś siedział na kiblu, czytając najnowszą poranną gazetę francuską. Zobaczył, że Julek napisał nowy utwór.
-No tak nie może być!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- krzyknął do siebie Adaś.
-ZAMKNIJ KURWA RYJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- odpowiedziała mu nawet głośniej Celina. Mickiewicz szczerze jej nienawidził, ale nie brał rozwodu, bo dawała mu hajs.
Adam wyszedł z toalety. Narzucił na siebie płaszcz i wybiegł z domu. Skierował się w stronę klubu nocnego "Słowak", prowadzonego przez Juliusza. Mickiewicz otworzył piżdżąco rażące neonowe drzwi i poczuł zapach alkoholu. Pierwsze co ujrzał, to był jego Julek tańczący na rurze. Mężczyzna poczuł zazdrość, kiedy zobaczył ile innych ludzi wpatruje się w jego występ.
- Edem qrvva maććććććć co ty tu robiżżżzzz do yasnei helery - wybełkotał pijany Słowacki, schodząc ze sceny.
- Wychodzimy stąd kurwiu. - rzekł wyższy mężczyzna, ciągnąc swego arcy-wroga za ubogie ubranie.
- Nyyic zzsszsz teeeeeeeeego spiiierdooooljno. - Julek zaczął dobierać się do majteczek Adasia. Dlatego, że wyszli już z klubu, Słowak wepchnął starszego w najskrytsze uliczki Paryża. Kiedy Słowackiemu udało się w połowie rozebrać Adasia, ten nareszcie uległ urokom młodszego. Zaczął go namiętnie całować.
- Mrrrrrrrr - zamruczał niczym kosiarka Deana Winchestera Juliusz, kiedy poczuł jak Mickiewicz zaczyna napierać na niego swym coraz twardszym członkiem. - Adaś!!! Chcę Cię we mnie!!!!!!!
Adamowi ostatecznie stanął na jęki kochanka. Włożył w niego dwa palce. Julek wzdychał coraz częściej, co bardziej nakręcało prawie siwego osobnika.
~~~
"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie? Co to będzie?"Jakimś cudem obydwaj znaleźli się w mieszaniu Słowackiego. Juliusz obudził się w swojej sypialni. Było około 3 w nocy, kiedy poczuł silnie zbudowane ręce Mickiewicza owinięte wokół jego talii. Młodszy z pisarzy delikatnie wstał z łóżka.
~~~
9 miesięcy później
- ROOOOOOOOOOOOOOODZĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ!!!!!!!!!1!1!11!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1!1!1!!!!!!!!!!!!!!1!!19!!745!8!!!!2!!!!!!!!!!!!!!!!!792!040!497!!!!!dzwonić!!50!!złotych!!!!za!!noc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1-wrzeszczał Mickiewicz na całe gardło.
- JJJAAAAAAAAAAAAA TEEEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSZZZZZZZZZZZZZZ - z drugiego pokoju dobiegł głos Słowackiego.
~~~
Epilog
Adam i Julek zamieszkali razem. Nazwali ich dzieci Józio i Rózia. Nie doznały one jednak goryczy na Ziemi, dlatego po przedwczesnej śmierci nie poszły do Nieba. Słowacki załamał się i rzucił się pod pociąg. Adam z tęsknoty do ukochanego powiesił się w chatce leśnika.
~wszystkie3ciostka
![](https://img.wattpad.com/cover/131208589-288-k896289.jpg)
आप पढ़ रहे हैं
Słowackiewicz one-shots
फैनफिक्शनNie pytaj, tylko czytaj. To jest pojebane jak coś. Proszę się nie zdziwić tym co będzie w środku tej książki. Czasem MOŻE zdarzy się coś normalnego.