Wróciwszy do domu Julek napił się ciepłej herbaty z cytryną. Rozkoszując się rozlewającym się po jego ciele cieple, zaczął zastanawiać się, dlaczego Adaś uciekł przed nim. Może powiedział coś nie tak? A może nie spodobał mu się sposób w jaki Julek nawet nie zaczął uczyć go jeździć na łyżwach? Nic już nie wiedział.
Julek wypił gorący napój. Gorący niczym Adam Mickiewicz, pomyślał, za co skarcił się w duchu. Nie może tak o nim myśleć. Nie teraz, kiedy ma możliwość być z nim tak blisko. Może uda się odbudować utraconą przyjaźń?
C.d.n. a teraz hejt na Marię Wodzińską. now!
![](https://img.wattpad.com/cover/131208589-288-k896289.jpg)
YOU ARE READING
Słowackiewicz one-shots
ספרות חובביםNie pytaj, tylko czytaj. To jest pojebane jak coś. Proszę się nie zdziwić tym co będzie w środku tej książki. Czasem MOŻE zdarzy się coś normalnego.