Rozdział 38

5.2K 135 19
                                    

Han podał mi list do ręki a sam zaczął czytać swoje.

Moja kochana Amadno.
Wiem że list dotrze do ciebie po mojej śmierci...
Chciałem powiedzieć ci że cholernie Cię kocham i nie potrafię przestać, dlatego męczę się wiedząc że jesteś z Hanem. To całe więzienne traktowanie jest okropne.. robią ze mnie psychola. Ale chyba nim już jestem...
Kiedy zerwaliśmy załamałem się, nie potrafiłem sobie poradzić. Byłaś pierwszą dziewczyną do której poczułem coś naprawdę...
mocnego. Wtedy gdy widziałaś mnie z tą dziewczyną... byłem totalnie naćpany nie wiedziałem co robię ale wiem że to nie wytłumaczenie... Chce żebyś wiedziała że nie musisz mnie już odwiedzać, bo mnie już nie będzie. Mam tylko nadzieje że twój związek z Hanem będzie układać się jak najlepiej.
Powodzenia w życiu Amanda...
Jack.

Gdy składałam już list, łzy zaczęły spływać mi po policzku. Było mi szkoda, że dość bliska mi osoba popełniła samobójstwo. Usłyszałam tylko jak Han uderza pięścią o stół i mówi ciche ''kurwa''. Gdy zobaczył że moje łzy spływają po moich policzkach, podszedł do mnie i nic nie mówiąc przytulił mnie. Po paru minutach w końcu zapytał.

- Amanda co się stało. - mówiąc yo złapał mnie za ramiona.

- Jack.. on popełnił samobójstwo... - spojrzałam w oczy Hana.

- Bardzo mi przykro... nie wiem jak zareagować bo nie znałem go dobrze ale wiem co czujesz. - wtuliłam się w niego a ten pocałował czubek mojej głowy.

- Han czemu się wkurzyłeś? - zapytałam.

- To nic. - spojrzał na mnie lecz gdy zobaczył mój wzrok wiedział że nie wygra. - Napisała do mnie moja matka i Mike.

- Co pisali?

- Matka dopiero teraz zauważyła że już mnie nie ma, a Mike jest zły. Może zrobimy sobie wieczór filmowy?

- Pewnie! Idź coś wybierz. - poszłam w stronę kuchni.

Han włączył w salonie jakiś serial, a ja przygotowywałam snacki na wieczór filmowy. Przyniosłam kilka małych miseczek jedzenia i postawiłam je na stoliku, a potem chciałam podejść po resztę, ale Han złapał mój nadgarstek. Odwróciłam się w jego stronę, a on zeskanował mnie wzrokiem. Przejechał palcami po brzegu moich zakolanówek, przegryzając wargę.

-Ugh, kochanie.. Chodź do mnie.

Han przyciągnął mnie do siebie, tak, że opierałam dłonie o jego klatkę piersiową, a on trzymał ręce na mojej talii i przesuwał nimi w górę i w dół. Przeniósł dłonie na tył moich ud, kiedy siedziałam na jego kolanach. Zaczęliśmy się całować, z czasem coraz namiętniej, kiedy Han zaczął dokuczać mi swoimi palcami. Wzdychałam prosto w jego usta, a nasze gorące oddechy łączyły się. Han szybko pozbył się moich zakolanówek i bielizny, a ja rozpięłam jego spodnie, delikatnie je zsuwając. Całowałam każdy fragment jego skóry, który nie był zakryty koszulką, wplątując palce w jego włosy. Han złapał moje biodra i przybliżył mnie do niego, sprawiając, że nasze klatki piersiowe prawie się stykały i powoli poczułaś jak łączy nasze ciała. Mój oddech stał się cięższy i wydawałam z siebie delikatne jęki, wykonując powolne ruchy biodrami. Han gładził moje plecy jedną dłonią, a drugą przybliżał i oddalał moje biodra, zwiększając nasze tempo i powodując głośniejsze jęki. Han całował moje obojczyki i szyje, podgryzając ją, zostawiając malinki oraz ślady mokrych pocałunków. Z każdym moim mocniejszym ruchem Han wzdychał i jego gorący oddech powodował dreszcze na moim ciele. Czułam jak przyjemne uczucie narasta i ścisnęłam dłoń na ramieniu Hana, dając mu o tym znać. On sam delikatnie poruszał biodrami i zgiął mocniej moją nogę, powodując, ze czułam każdy ruch wyraźniej. W końcu przeszły mnie przyjemne dreszcze i wydałam z siebie ostatni jęk. Po chwili Han zrobił to samo i oboje ubraliśmy część garderoby której wcześniej się pozbyliśmy. Usiadłam z powrotem na jego kolana i przytuliłam się do jego klatki piersiowej, kiedy on gładził moje włosy.

- Kocham cię. - szepnął.

Włączył jakiś serial i całując płatek mojego ucha i przytulił mnie mocniej. Nie wiedziałam nawet kiedy usnęłam.

••••••••••
Witam was wszystkich!

Wesołych Świąt!🍃🐇

Mam nadzieję, że rodziła się podoba!
Przepraszam, że nie piszę tak często (😞) ale też zaczęłam pracę nad nowym opowiadaniem!

Friend of my brother [UKOŃCZONE]Where stories live. Discover now