Nigdy nie sądziłam że bliska mi osoba tak mnie potraktuje . Zrobiłabym dla Ciebie wszystko , ty widocznie dla mnie nie . Przez Ciebie tracę wiarę w siebie . Potrzebuję Cię , a ty mnie odtrącasz . Przez Ciebie boję się rozmawiać z ludźmi . Czuję że...
- Oczywiście za składanie fałszywych zeznań , grozi Pani poważna kara . - od ponad godziny jestem przesłuchiwana . Doctor Clint kiedy dowiedział co tak naprawdę się stało zadzwonił na policję , informując mnie o tym . Nie miałam nic przeciwko , zdaję sobie jednak sprawę że to i tak nic nie da .
- Rozumiem że to jest sławny producent filmowy , ale nawet takim osobom zdarzają się takie wpadki . - Szczęka dzięki lekom przeciwbólowym przestała o dziwo boleć , jednak moje serce jest rozdarte na miliony kawałków . Nigdy nie spodziewałam się że będę musiała zeznawać przeciwko niemu .. mojej miłości .
- Gdyby sobie coś Pani jeszcze przypomniała proszę nas o tym poinformować . Będziemy w kontakcie , proszę się nie martwić . Będziemy robić wszystko co w naszej mocy . - srutututu sranie banie . - Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia . - Całe szczęście opuścili sale , mogłam zostać sama ze swoimi myślami i bólem .
- Mogę wejść ? - wzdrygnęłam się kiedy usłyszałam jego głos . Czym prędzej wstałam z łóżka i pobiegłam w jego stronę zarzucając mu ręce na szyję . - Tak bardzo się bałem . - przez gule w gardle nie mogę nawet mówić . Muszę się porządnie wypłakać .
- Tak żałuję że tam poszłam . Nie sądziłam że on zrobi mi takie coś . - na samo wspomnienie , mocniej wtuliłam się w Chrisa .
- Jeżeli masz siłę i ochotę ,chce wiedzieć co tam się stało . Chce Ci pomóc jak tylko będę mógł - chwycił mnie za rękę i zaczął prowadzić w stronę łóżka . Nie sprzeciwiałam się . Usiadłam a on zaraz obok mnie , nadal trzymając mnie za rękę . Odważyłam się i spojrzałam mu prosto w twarz . Wyglądał jakby od kilku dni w ogóle nic nie spał . Miał strasznie czerwone oczy i sińce pod oczami . Biedak ...
- Ja ... - na chwilę się zawiesiłam , nie wiem czy dam radę powiedzieć mu wszystkiego . - To było straszne . Chciałam to zakończyć . Próbowałam to zrobić na spokojnie , jednak wewnątrz mnie wszystko szalało , a on , a on mnie uderzył . - Złapałam szybko powietrze powodując ból w klatce piersiowej . - Chciał mnie zabić , szarpał za włosy . Zrobił zamach i nie interesowało go to co się stanie później . Kazał mi sobie iść , mówił że ma jakieś spotkanie z dziewczyną . Uciekłam ile sił w nogach dusząc się własną krwią . Jest mi tak strasznie wstyd .
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Gula w gardle w końcu puściła , emocje zresztą też . Chris powinien już się przyzwyczaić że zazwyczaj beczę , jednak dzisiaj powód jest straszny . Wewnątrz mnie wszystko pulsuję powodując znowu ból w szczęce .
- Załatwię skurwiela . Jeżeli policja nic z tym nie zrobi i nie pójdzie siedzieć , zabije go własnymi rękoma . - Kiedy się odezwał usłyszałam jak jego głos się załamuje . Spojrzałam na niego i zrobiło mi się go tak szkoda . Przeze mnie musi się teraz denerwować .
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
( Proponuję posłuchać Little Mix - Secret Love Song )
Jesteśmy w drodze do mieszkania Chrisa . Całe szczęście tego samego dnia mnie wypisali . Dostałam mnóstwo tabletek przeciwbólowych i jakieś proszki na uspokojenie . Przydadzą się jak nigdy . Przez całą drogę Chris trzymał mnie za rękę . Szczerze nie wiem jak on może prowadzić jedną ręką . Po chwili poczułam jak samochód się zatrzymuję . Spojrzałam automatycznie przez okno , dojechaliśmy . Puściłam jego dłoń i chciałam otworzyć drzwi , jednak on mnie zatrzymał .
- Tutaj nic Ci nie grozi . Zajmę się Tobą jak tylko będę mógł . Zamówię dla Ciebie dzisiaj pizze . Cieszysz się ? - Na moich ustach pojawił się lekki uśmiech . Kiwnęłam głową że tak . Uśmiechnął się do mnie i wyszedł z samochodu . Po chwili już wyciągał do mnie dłoń żeby pomóc mi wstać . Kiedy wyciągał leki z bagażnika , miałam dziwne wrażenie że ktoś mnie obserwuje . Zaczęłam oglądać się na prawo i lewo . Niedaleko nas w krzakach zauważyłam jakąś postać . Podeszłam do Chrisa i zaczęłam szarpać go za rękaw .
- Chris ! Chris ! Tam chyba ktoś jest . - najpierw spojrzał na mnie i później w to samo miejsce co ja . Owa postać nie ruszyła się nawet na centymetr .
- Idź do domu sprawdzę to .
- Nie ! Nie idź ! Nie chce żeby coś Ci się stało . Może to jakieś dzieciaki są . - złapałam go za rękę z zamiarem zatrzymania go .
- Na dziecko to mi raczej nie wygląda . Mam pewne podejrzenia kto to . - Chris zaczął śmiać się szyderczo . - Wyjdź cwaniaku ! Kobiety potrafisz bić a teraz ukrywasz się w krzakach ? - zaczął krzyczeć w stronę nieznajomego . Ciemna postać zaczęła się poruszać i zmierzać w naszym kierunku . Chwyciłam mocniej Chrisa . Po chwili przed nami stanął nie kto inny niż Jake. - Jednak masz jaka , a powoli zacząłem tracić nadzieje . Co tam ? Policja jeszcze nie pukała do Twoich drzwi ? - Chris zasłonił mnie swoim ciałem . Spuściłam głowę w dół totalnie przerażona . Jeszcze tego brakowało żeby między nimi doszło do bójki .
- Tak się składa że była . Nie przyszedłem tutaj żeby rozmawiać z Tobą , tylko z nią . - zaczyna robić mi się niedobrze kiedy słyszę jego głos .
- A ty w ogóle potrafisz normalnie rozmawiać bez używania pięści ? Taki nowoczesny Chris Brown .? - Jego mięśnie zaczęły się spinać , tak jakby i on czekał na atak .
- Przyszedłem poinformować żebyś odwołała swoje zeznania . Dobrze wiesz że jak tego nie zrobisz będziesz skończona , zresztą ty i ta cała banda też . - oświadczył Jake jak gdyby nigdy nic .
- Zdajesz sobie sprawę z tego że groźby są karalne . Kolejny powód żeby Cię zamknąć . Zrobię to z przyjemnością . Za to co jej zrobiłeś dawno powinieneś gryźć glebę . Pożałujesz . Teraz stąd spierdalaj bo jeżeli dalej tak będzie to policja znowu zagości w Twoich czterech ścianach .
- Paulina wiesz co masz robić . - Odważyłam się podnieść głowę i dopiero wtedy zauważyłam twarz Jake'a . Była taka sama kiedy mnie zaatakował , jednak doszło coś jeszcze . Strach . Wzięłam się w garść , nabrałam powietrza w płuca .
- Trzymaj się ode mnie z daleka .
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.