love you forever | stoch x prevc

853 78 23
                                    

Chciałem, żebyś był ze mną na zawsze. Byłem w tobie zakochany bez pamięci. Dosłownie mogłem zrobić dla ciebie zupełnie wszytko.
Uwielbiałem twoje włosy, cudowne oczy, uśmiech. Próbowałem zapamiętać twoją rozpromienioną twarz, jaką miałeś każdego poranka. Myślałem, że to właśnie to. To, czego wszyscy szukają, to, przez co ludzie robią te wszystkie głupie rzeczy.
Bo tak było. Przynajmniej z mojej strony. Albo tak tylko mi się wydawało.
Może to wszystko było tylko wytworem mojej wyobraźni?
Może tak naprawdę nigdy nie było tych chwil, w których dotykałem twojego policzka, a ty wtulałeś twarz w moją dłoń? Nie wiem już, co mam o tym wszystkim myśleć.
Wiem jednak, że strasznie tęsknię za twoim pocałunkiem.
Nie wiem, dlaczego tak się stało.
Przecież robiłem wszystko, chciałem, żeby było idealnie. Starałem się.
Byłem w stanie wstać dla ciebie w środku nocy i zrobić wszystko, o co tylko mnie prosiłeś.
Kochałem cię.
Myślałem, że ty mnie też.
Wtedy, gdy całowaliśmy się po raz pierwszy, w twoim małym mieszkaniu, już wiedziałem, że to będą jedyne usta, które będę chciał całować.
Ty byłeś jedyną osobą, przy której byłem naprawdę szczęśliwy.
I równocześnie tą osobą, która najbardziej mnie skrzywdziła.
Czy to nie jest największe przekleństwo naszego ludzkiego życia?
Ze osoby, które najbardziej kochamy, najbardziej nas ranią.
Wiem, że ja żyłem tą marną nadzieją, że w naszym przypadku będzie inaczej. Że nigdy się nie skrzywdzimy. Że będzie idealnie aż do końca.
Ale nigdy nie jest idealnie.
Teraz nie wiem, co mam zrobić ze sobą i własnymi myślami. Nie mam z kim podzielić się uśmiechem o poranku.
Nie mam kogo przytulić po powrocie z pracy. Nie mam nikogo, kto mnie wysłucha, pocałuje, powie, że jest dla mnie i mnie kocha.
Każdy z nas tak naprawdę potrzebuje tylko tego.
Człowiek nie jest skomplikowany.
To my tylko sobie to wszystko utrudniamy.
Udajemy, że potrafimy być sami, że nie potrzebujemy miłości, związków, problemów.
A tak naprawdę do szczęścia człowiek potrzebuje jedynie wody, jedzenia, powietrza i drugiej osoby obok.
Bliskości.
Nic więcej.
Próbujemy sobie wmówić, że jest inaczej. Że pragniemy kariery, pieniędzy, sukcesów. To nic nie znaczy.
Sztuką życia jest dostrzec to wystarczająco wcześnie. Żeby później nie obudzić się z tym wszystkim i stwierdzić, że zmarnowało się całe życie.

Ja teraz budzę się i nie ma nikogo obok mnie. Jestem zrozpaczony. Bo nie chcę bliskości nikogo innego, oprócz twojej.
Nie wiem, który to już bezsensowny dzień.
Któryś z kolei.
Beznadziejny.
Bez ciebie.

Patrzę na pustkę po twojej stronie łóżka i wydaje mi się, że będą tylko takie dni do samego końca.
Ale i tak będę cię na zawsze kochał.



Przygotujcie się na dużo Procha w najbliższej przyszłości.
Wracam do starych nawyków.
I to najpiękniejszy i jedyny prawdziwy ship na świecie 💟

ONESHOTS | skijumpingTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon