02─HYDRANGEAS WITH MEANINGS.

833 196 65
                                    

dwa: znaczenia hortensji

Yukhei stał razem ze swoją babcią w małym narożnym markecie, podziwiając ogromną ilość bukietó, ułożonych na wystawie sklepowej

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Yukhei stał razem ze swoją babcią w małym narożnym markecie, podziwiając ogromną ilość bukietó, ułożonych na wystawie sklepowej. Nie były jakieś nadzwyczajne – niemal każdy z nich, zawierał stereotypową, czerwoną różę, ale i tak zajmowały szczególne miejsce w sercu chłopaka. Jego wujek był kwiaciarzem i założył własny biznes, który ostatecznie kupiła mama Chińczyka, przez co stał się niezwykle popularny. W ten sposób, kwiaty przyjęły powszechną formę prezentu w rodzinie Wong.

Yukhei wyciągnął z kieszeni kilka banknotów, wybierając najbardziej wyjątkowy bukiet hortensji i podszedł do kasy. Jego babcia, zauważając zafascynowanego wnuka, uśmiechnęła się do niego słodko.

Gdy zapłacił, wyszedł na zewnątrz, zastając zachmurzone niebo. Zaciągnął się zapachem wilgotnego powietrza, mogąc stwierdzić, że już niedługo zacznie padać. W Chinach zazwyczaj lało, dlatego przewidywanie deszczu stało się rzeczą normalną.

Tak samo, jak Yukhei, pani Wong opuściła sklep i skierowała się do swojego małego samochodu. Gdy go otworzyła, chłopak wskoczył do środka. Kobieta zrobiła to samo, wsadzając klucz do stacyjki i układając dłonie na kierownicy. Yukhei wetknął nos w bukiet świeżych hortensji, wdychając ich piękny aromat, na co jego babcia zachichotała i wyjechała z parkingu na drogę za nimi.

Dziesięć minut później wrócili do domu.

Gdy samochód wjechał na podjazd, Milky zaczął głośno ujadać, co zwróciło uwagę Jungwoo. Yukhei zmarszczył, skonfudowany, brwi, czując, jak jego serce na chwilę się zatrzymuje. Starszy chłopak stał na ganku i parsknął na widok twarzy Yukheia, schowanej w kwiatach, a następnie zapopronował pani Wong pomoc w noszeniu siatek, gdy ta wyszła z pojazdu.





Dżentelmen.

Uroczy.

Nie, cicho.




Yukhei stał przed domem, cały czas wąchając fioletowe płatki i obserwował, jak Jungwoo wchodzi do środka z dwoma plastikowymi torbami w rękach. Nie wiedząc co zrobić z bukietem, trzymał go w dłoniach, rozważając wszystkie opcje.

Na usta chłopaka wpłynął uśmiech, kiedy zdecydował, że zostawi kwiaty pod drzwiami czarnowłosego. Udał się do wnętrza budynku i przeszedł przez salon, do korytarza. Stając przed sypialnią Jungwoo, położył bukiet na progu, a słodki zapach hortensji rozniósł się po pomieszczeniu.

Yukhei zawrócił do kuchni, nie mogąc doczekać się, aż zobaczy reakcję Jungwoo na prezent.








🍓








Jungwoo szedł do swojego pokoju, nadal czując się nieco dziwnie po wczoraj, nie tyle co fizycznie, a emocjonalnie. Co Yukhei wyprawiał? Dlaczego trzymał jego dłoń? To wszystko okropnie mieszało mu głowie. Gdy myślał o Yukheiu, czuł stado przysłowiowych motyli w brzuchu, a rumieniec sam pojawiał się na policzkach.

[ X ] 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐰𝐛𝐞𝐫𝐫𝐲™Onde histórias criam vida. Descubra agora