devintas

476 73 14
                                    

Brained101: Hoseok, ja naprawdę wypchnę cię przez okno

Dancinghorse: co takiego niby zrobiłem!?

Brained101: a czego nie zrobiłeś!

Dancinghorse: no to czego nie zrobiłem?

Brained101: nie przyniosłeś mleka!
Brained101: i wciąż jeszcze nie wróciłeś.
Brained101: mam na myśli, jest szósta rano, mam dziś nocną zmianę, jestem głodny i zły, muszę posprzątać, a mój współlokator nie kwapi nawet wrócić do domu.

Dancinghorse: miałem nocleg gdzie indziej

Brained101: śmierdzielu 
Brained101: gdzie ty byłeś?

Dancinghorse: u przyjaciela.

Brained101: JA JESTEM TWOIM PRZYJACIELEM.

Dancinghorse: mieszkamy ze sobą

Brained101: czy to miał być argument

Dancinghorse: dokładnie tak

Brained101: PRZYNIEŚ MI MLEKO

Dancinghorse: ale ja jeszcze nie wracam!

Brained101: ale obiecałeś!

Dancinghorse: cóż, powiedziałem też, że służba przyjdzie

Brained101: kłamca

Dancinghorse: jeśli chcesz to mleko, czekaj na służbę.

* * *

pamiętam, jak na pierwszym spotkaniu moja przyjaciółka zagroziła mi, że wypchnie mnie z wieży kościelnej, na którą siłą mnie zaciągnęła.
nie uważam, żeby to była wiedza niezbędna w waszym życiu, po prostu chcę wam powiedzieć, że rozumiem Namjoona, bo to chyba najzwyczajniej natura zażyłej przyjaźni, żeby grozić sobie śmiercią XD 

Meteor | Satellite sequel || tłumaczenieWhere stories live. Discover now