005. here in my arms

461 59 18
                                    

Areum cieszyła się, że dwie lekcje angielskiego były ostatnimi, jakie miała tego dnia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Areum cieszyła się, że dwie lekcje angielskiego były ostatnimi, jakie miała tego dnia. Była wykończona, głodna i marzyła jedynie o tym, żeby położyć się do łóżka i trochę odpocząć. Pogrążona we własnych myślach powoli pakowała swoje rzeczy, kompletnie nie skupiając się na tym, co mówiła do niej Minji. Zdołała wyłapać jedynie coś o kinie i jakiejś nowej komedii romantycznej.

– Areum jest bardzo zajęta i nie ma czasu na chodzenie do kina – powiedział Jaemin, a Areum aż podskoczyła zaskoczona jego nagłym pojawieniem się. – Jak chcesz iść z Areum do kina, to ustaw się w kolejce, bo ja byłem pierwszy.

– Szkoda, ta komedia podobno jest bardzo fajna – westchnęła rozżalona Minji, bezradnie opuszczając ramiona wzdłuż tułowia. – Zapytam Jiae, może ona znajdzie czas.

– Zaproś Marka – palnął Jaemin i uśmiechnął się szeroko do Kang, która wyraźnie się speszyła i zawstydzona spuściła wzrok na swoje buty. Chciał coś jeszcze dodać, ale Minji szybko pożegnała się z Areum i jeszcze szybciej opuściła klasę, która w międzyczasie zdążyła już opustoszeć. – Nie rozumiem jej – wymruczał pod nosem Jaemin i pokręcił głową z dezaprobatą. Zaraz się jednak zreflektował i ponownie całą swoją uwagę skupił na Areum. – Masz teraz czas?

– Wracam do domu. Jestem strasznie zmęczona i głodna.

– To może cię odprowadzę? – zapytał, patrząc z nadzieją na dziewczynę. W pierwszym odruchu chciała odmówić, ale ostatecznie kiwnęła głową na zgodę i uśmiechnęła się lekko do Jaemina. – A skoro jesteś głodna, to po drodze możemy wstąpić do sklepu i zjeść ramen. Lubisz ramen? Ja w sumie tak średnio, ale raz na jakiś czas lubię go zjeść.

– Nie, zjem coś w domu.

– Och, nie daj się prosić. Ja stawiam – powiedział i puścił Areum oczko, czym sprawił, że na jej policzki wstąpiły urocze rumieńce. – Chodźmy. Też już mam dość tego miejsca.

W drodze do wyjścia ze szkoły wpadli na grupkę chłopaków, z którymi Jaemin oczywiście musiał na chwilę przystanąć i pogadać. Areum w tym czasie udała się do szafki po swoją kurtkę oraz potrzebne książki, z których miała zamiar pouczyć się przez weekend.

– Żartujesz?!

Słysząc krzyk jednego z chłopaków, obejrzała się za siebie, wzrok zatrzymując na Jaeminie i reszcie jego świty. Wszyscy się na nią gapili, ale kiedy na nich spojrzała, od razu odwrócili głowy w przeciwną stronę, co wydało jej się być niesamowicie zabawne. Areum uśmiechnęła się pod nosem i zatrzasnąwszy drzwi swojej szafki, powolnym krokiem ruszyła w stronę grupki chłopaków.

– Cześć – przywitała się z nimi i posłała każdemu z nich przyjazny uśmiech. – Jestem Areum, ale to już pewnie wiecie.

– Cześć, ja jestem Mark, a to jest Chenle. Resztę chłopaków już zdążyłaś poznać – powiedział uśmiechający się do niej brunet.

Dear Dream ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz