014. one of those nights

242 42 8
                                    

Plan Jisunga wydawał jej się być niewykonalny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Plan Jisunga wydawał jej się być niewykonalny. Nawet jeśli nie znała zbyt dobrze Jihyuna, bo ich relacje – bądź co bądź – nie obejmowały częstych rozmów i zwierzania się sobie, to wątpiła, by była w stanie znaleźć na niego jakiegokolwiek haka. Wiedziała, że był wziętym biznesmenem i razem ze swoim przyjacielem prowadził doskonale prosperującą firmę komputerową. Ludzie go uwielbiali, o czym miała szansę przekonać się podczas ich pierwszego spotkania w bardzo luksusowym hotelu, w którym tamtego wieczoru odbywał się bankiet z okazji podpisania jakiegoś bardzo ważnego kontraktu z amerykańską firmą. Jisoo wraz z kilkoma innymi dziewczynami pełniła rolę bardzo uprzejmych, ciągle uśmiechających się od ucha do ucha uroczych kelnerek, których zadaniem było nie tylko serwowanie drinków, ale również zabawianie gości.

Wtedy właśnie Jisoo poznała Jihyuna. Mimochodem zamienili ze sobą kilka słów i pewnie ich znajomość skończyłaby się na tym etapie, gdyby nie to, że Wang uratował dziewczynę przed pewnym natarczywym i mocno wstawionym facetem, który zaczął być zbyt namolny wobec Jisoo. To jedno wydarzenie zmieniło dosłownie wszystko i wywróciło życie Park do góry nogami.

Jihyun już na samym początku jasno określił, na czym będzie polegać ich znajomość. Nie chciał dziewczyny, nie chciał partnerki, ale kogoś, z kim spędzi miło czas i przy okazji obsypie swoją wybrankę niebagatelnie drogimi prezentami. Dla zdesperowanej Jisoo, która przez cały czas czuła na gardle nóż, a na plecach ciężki oddech opieki społecznej, takie rozwiązanie było wręcz idealne. Sama nie miała potrzeby nawiązywania emocjonalnych relacji z płcią przeciwną, dlatego od razu przystała na propozycję Jihyuna. Nie wiedziała jednak, jak ciężko będzie jej się z tego wszystkiego wyplątać.

– Kiedy się z nim spotykasz? – zapytał Jisung, pałeczkami grzebiąc w miseczce z ryżem. W ogóle nie miał apetytu, ale też nie chciał sprawiać siostrze przykrości, bo przecież specjalnie dla niego wstała ponad godzinę wcześniej, żeby przygotować śniadanie.

– Nie wiem. To on wybiera termin spotkań.

– Dupek.

– Jisung! – upomniała go dziewczyna, a gdy na nią spojrzał, pokręciła głową. – Jedz śniadanie, bo zaraz wszystko ci wystygnie.

– Zrobisz to?

– Możemy o tym nie rozmawiać? Naprawdę chcesz zaczynać dzień od rozmowy o Jihyunie?

– Nie, ale chcę mieć pewność, że jesteś gotowa zerwać tę... znajomość – wymruczał, ledwo wypowiadając ostatnie słowo. Nadal ciężko mu było uwierzyć w to, że jego starsza siostra wdepnęła w takie bagno, ale nie zamierzał się od niej odwracać. Chciał jej pomóc i zrobić wszystko, żeby Jisoo uwolniła się od Jihyuna.

– Oczywiście, że jestem gotowa – zapewniła go i posłała mu lekki uśmiech. – Po prostu obawiam się, że twój plan spali na panewce.

– Może, ale chyba warto spróbować, prawda? – Jisung wepchnął sobie do buzi sporą porcję ryżu i sięgnął po szklankę z sokiem, żeby nie udławić się jedzeniem.

Dear Dream ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz