007. jealousy

375 54 33
                                    

Jisung od ponad dziesięciu minut czekał przed szkołą na Marka, którego kolejny raz chciał poprosić o pomoc przy odrobieniu pracy domowej z języka angielskiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jisung od ponad dziesięciu minut czekał przed szkołą na Marka, którego kolejny raz chciał poprosić o pomoc przy odrobieniu pracy domowej z języka angielskiego. Park spędził nad tym zadaniem prawie dwie godziny, a ostatecznie i tak dał za wygraną, dochodząc do wniosku, że pewnie wszystko źle zrobił, więc będzie lepiej, jeśli odpuści dalsze tortury i po prostu poprosi przyjaciela o pomoc.

Nie rozumiał, dlaczego musiał mieć taki tępy umysł, który nie był w stanie wchłonąć odrobiny potrzebnych informacji. Jisungowi czasami wydawało się, że ma w głowie jakąś blokadę, która uniemożliwia mu naukę i albo faktycznie tak było, albo po prostu był idiotą, który nie potrafi spamiętać podstawowych rzeczy.

– Mark! – zawołał uradowany, gdy nareszcie dostrzegł idącego do szkoły chłopaka. Z oddali zobaczył odjeżdżający z parkingu czarny samochód, który należał do pani Lee. Jisung poczuł dziwne ukłucie zazdrości na widok luksusowego auta, jednak zaraz odrzucił od siebie tę myśl i podbiegł do przyjaciela. – Hej, masz chwilę?

– Jasne, coś się stało? – Mark spojrzał uważnie na młodszego chłopaka i uśmiechnął się do niego w ten swój uroczy sposób.

– Chodzi o zadanie z angielskiego. Mógłbyś mi z nim pomóc na którejś z przerw? – Jisung wyglądał na tak zdesperowanego, że gdyby w tym momencie Mark poprosił go o pożyczenie wszystkich oszczędności, Park z pewnością bez zająknięcia wykonałby jego polecenie. – Kompletnie nie ogarniam tych czasów przeszłych.

– Nie bardzo będę miał kiedy ci pomóc. Dzisiaj na ostatniej lekcji mam sprawdzian z historii, a mam wrażenie, że nawet własnej daty urodzenia nie pamiętam. – Lee nerwowo podrapał się po karku i westchnął cicho, widząc smutną minę przyjaciela.

Naprawdę chciał mu pomóc, ale w obecnej sytuacji najważniejsze były dla niego własne wyniki w nauce. Egzaminy zbliżały się w zastraszająco szybkim tempie, a on każdego dnia utwierdzał się w przekonaniu, że w ogóle nie jest do nich przygotowany i ciągle miał wrażenie, że tylko marnuje cenny czas na treningach z kosza albo spędzając go z przyjaciółmi. Może zaczynał popadać w paranoję, ale nic nie mógł poradzić na to, że od tych cholernych egzaminów tak wiele zależało.

– Rozumiem – szepnął wyraźnie zawiedziony Jisung. Chociaż próbował robić dobrą minę do złej gry, to nie potrafił zetrzeć z twarzy tego brzydkiego grymasu rozczarowania.

– Przepraszam, naprawdę chciałbym ci pomóc – powiedział Mark i nerwowo poprawił zsuwający się z ramienia pasek od czarnej torby. – Jaemin mówił, że Areum jest dobra z angielskiego. Może ją poprosisz o pomoc, co? – zaproponował, starając się znaleźć jak najlepsze wyjście z tej krępującej sytuacji.

– Pogadam z nią – zgodził się Jisung, jednak nie wydawał się być przekonany do tego pomysłu. Wątpił, żeby Areum chciała mu pomóc, bo przecież praktycznie w ogóle się nie znali, a ona każdą przerwę spędzała w towarzystwie koleżanek z klasy albo Jaemina, który ciągle się przy niej kręcił, wykazując chyba zbyt duże zainteresowanie tą dziewczyną.

Dear Dream ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz