†8†

5K 431 79
                                    

- Jungkook musimy porozmawiać. - szaro-włosy wtargnął zdenerwowany do jego biura, zaraz to siadając na krześle na przeciw bruneta. 

- No to musi być coś ważnego, skoro zaszczyciłeś się mnie odwiedzić w mojej firmie. - prychnął, odkładając na bok papiery, które uzupełniał. 

Po zachowaniu Namjoona mógł łatwo zauważyć, że ich rozmowa nie będzie należeć do najprzyjemniejszych. Jego przyjaciel był zły, wręcz wkurwiony i Jeon nie miał zielonego pojęcia, co mogło spowodować taką nagłą zmianą nastroju u zazwyczaj wiecznie uśmiechniętego i opanowanego Kima. 

- Czy ty kurwa jesteś popierdolony? 

- No powiem ci, że zaczyna się fajnie ta nasza rozmowa. - prychnął. -Przychodzisz jak do siebie, bez żadnego 'hej, co tam?' i wyzywasz mnie... no zajebiście. 

- Przez twoje wpychanie się w kolejki do Taehyunga inni jego klienci mają do mnie kurwa problem. A nawet zdarzyło się też tak, że oni już zapłacili i chcą go wyruchać, ale nagle ty i twój pobudzony kutas przyłazicie i ruchasz za czyjeś pieniądze. - krzyknął, nie mogąc dłużej usiedzieć, wstał gwałtowanie z krzesła, które aż przewróciło się z hukiem na podłogę. 

Jungkook jedynie przygryzł nerwowo dolną wargę i latał po pokoju wzrokiem, byle nie spojrzeć się na zdenerwowanego przyjaciela. Jeon dobrze wiedział, że prędzej czy później ta rozmowa nadejdzie, ale nie przewidział, że dzisiejszego dnia. Tak to by ułożył perfekcyjną przemowę na ten temat. 

- Co, kurwa? Teraz nic się nie odezwiesz na ten temat? 

- A, co mam ci powiedzieć? - zaśmiał się. - Mogę oddać ci kasę i nie ma problemu. - wyciągnął swój portfel z marynarki, po chwili wyjmując banknoty. 

Namjoon spojrzał się na Jeona prychając głośno. 

- Dobrze wiesz, że tu nie chodzi tylko o pieniądze. - podniósł krzesło, które nieumyślnie przewrócił, by ponownie na nie usiąść. - Gówno mnie to z kim się ruchasz, ale powinieneś się już opanować z Taehyungiem. 

- Sam mi kazałeś sobie kogoś znaleźć w tym przeklętym klubie. 

- Pamiętam, co mówiłem. - warknął. - Ale nie przypominam sobie bym mówił żeby dziwka stała się dla ciebie kimś ważnym w życiu. Dlatego zapytałem czy jesteś popierdolony. 

- Jaki ważny w życiu? O czym ty do cholery do mnie mówisz? Ma fajną dupę i zaspokaja mnie wystarczająco. To tyle.

Powiedzenie tego było najgorsze, co mu się przytrafiło. Ale nie mógł powiedzieć tej prawy. Nie teraz. Widząc zdenerwowanego Namjoona nie mógł jeszcze bardziej pogarszać swojej sytuacji. Oczywiście on wiedział, że nie powinno go obchodzić zdanie szaro-włosego, ale coś go blokowało do powiedzenia, że tak naprawdę kochał Taehyunga i nie widział świata poza nim.

Jungkook był tchórzem.

- Uznajmy, że ci uwierzę. - wstał, by nagle złapać za kołnierz Jeona i przyciągnąć go bliżej swojej twarzy. - Ale jak jeszcze raz usłyszę jakąś skargę o Taehyungu to ubije mu łeb, rozumiesz? 

Wyrwał się z nie przyjemnego uścisku przyjaciela i odwrócił się plecami do niego, by móc spojrzeć przez okno na panoramę miasta. Mruknął ciche 'Tak', a Namjoon wyszedł z jego biura, zostawiając go z mocno zaciśniętymi pięściami u rąk. 

††

- Chodźmy stąd. - mruknął w delikatną szyję blondyna, który dostał aż gęsiej skórki od gorącego oddechu Jungkooka.

- Nie mogę za bardzo... gdy się Namjoon o tym dowie to-

- Nie dowie się, spokojnie. - zaśmiał się. - Życzysz sobie jakieś konkretne miejsce, czy liczysz na moją pomysłowość?

- A-ale Jungkook... nie możemy tutaj zostać? Spędzić miło czas? - usiadł okrakiem na kolanach starszego, delikatnie się przy tym wiercąc, by ich penisy dość mocno się o siebie ocierały. - Nie chcesz mnie już mocno pieprzyć?

Nie chce cię mocno pieprzyć. Chce cię mocno kochać. Pomyślał Jungkook, który odsunął od siebie Taehyunga, by po chwili złapać go za rękę i wyjść z klubu.

Jemu nie zależało do zaspokojenia swojej żądzy poprzez ciało blondyna. Jemu zależało po prostu na całym Taehyungu.

††

Hejka, kochani!

Jak mi się nie podoba ten rozdział:')) nie mam zielonego pojęcia, dlaczego ja go wstawiam, ale no bo tak:/

Jadłam dzisiaj pierogi z kapustą i grzybami i chce już święta:(

Dobranoc!💕💜

brighton club | vkookDonde viven las historias. Descúbrelo ahora