Widziałem go w bieli i z szerokim uśmiechem. Wyglądał pięknie wśród kwiatów i śniegu otulającego ziemię. Patrzyłem w jego oczy, dotykałem chłodnego policzka i roniłem łzy, nie wiedząc, jak można być tak nierealnie realnym. Jeszcze bardziej się gubiłem. Jeszcze bardziej nie wiedziałem, w co mam wierzyć, nie wiedziałem, dlaczego tu jestem, ale jego spojrzenie mówiło mi, że to dom. Że to miejsce, w którym obaj będziemy mogli odpocząć, wyzdrowieć i kochać się aż do końca świata. A ja uwierzyłem. Zaufałem i pozwoliłem, by i mnie pochłonęła biel, otulając serce grubą pokrywą lodu, przez którą tylko Jimin mógł się przebić. I zrobił to, sprawiając, że znów czułem, że żyję. Nawet jeśli byłem równie martwy co i on.
____________
[a/n]
dziękuję.
YOU ARE READING
frozen soul ✾ jjg&pjm
Fanfiction❝He says, "Oh, baby, beggin' you to save me".❞ Skąd miał wiedzieć, że tej zimy straci coś więcej niż trochę odporności i pieniędzy na ciepłe ubrania? W końcu miłość nigdy się nie zapowiada. Przychodzi nagle, jak zimny, porywisty wiatr wpadający prze...