#24

640 30 4
                                    

Tańczyliśmy tak przez parenascie godzin, aż ludzi było coraz mniej, ponieważ szli do domu.. o godzinie 4.17, nie było już żadnego gościa, postanowiliśmy, że posprzątamy jutro lub zadzwoni się po ekipę sprzątającą.

-zamknęliście drzwi?-zapytał zaspany Pimpek.
-tak jest kapitanie-powiedział Wojtas, który usypiał na Kanapie..
-lecimy w kime-powiedziałam, i chwyciłam Miłosza za rękę, i skierowałam się z nim do pokoju i rzuciłam głośne-DOBRANOC.
-bez dzieci!-krzyknęła Natalia no ci się zaśmiałam.

Weszlismy do pokoju, i Miłosz zamknął drzwi, a ja zapaliłam światło i skierowałam się w stronę tolatey.

-gdzie mi uciekasz-powiedział zdziwiony chłopak.
-zmazać tapetę i spiąć włosy w kucyk-powiedziałam i weszłam do ubikacji.
-ja chce to zrobić-powiedział chłopak i odrazu znalazł się w toalecie-siadaj na krzesło-pokazał palcem, a ja usiadłam. Chłopak był delikatny, ale skupiony.. był cholernie słodki..
-ała-powiedziałam odsuwając się..
-co ci zrobiłem.. jezu przepraszam..-powiedział przerażony..
-żartuje Mimi-zaśmiałam się, a chłopak wyszedł oburzony z toalety.

Zmazałam resztę makijażu, i nałożyłam krem na twarz po czym rozczesałam swoje zakręcone włosy i spięłam w kitkę.. po chwili wyszłam z łazienki, a na moim łóżku siedział wkurzony Miłosz, usiadłam obok niego, a chłopak cały czas był cicho..

-naprawdę?-zapytałam przewracając oczami.
-wystraszyłem się, że coś ci zrobiłem-powiedział patrząc na mnie-dla mnie śmieszne to nie było-powiedział obracając się do mnie.
-ohh przepraszam-powiedziałam wstając.
-nie potrafię się na ciebie gniewać, więc wybaczam-uśmiechnął się, a ja podeszłam do niego, i usiadłam mu na nogach i zaczęliśmy sie całować.

Całowaliśmy się z chłopakiem, aż nie zabrakło nam tchu.. chłopak ściągnął mi moją krótką sukienkę, którą przebralam jakiś czas temu.. całował mnie po szyi i zostawiał po sobie malinki. Ściągnęłam chłopakowi muszkę, a później koszule.. chłopak położył mnie na łóżku po czym zaczął całować mnie po szyi i zjechał do moich ust.. jedną ręką zjechał pod bieliznę i zaczął sprawiać mi przyjemność co było przyjemne.. po skończonej przyjemności chłopak wstał i poszedł do toalety.. naprawdę kurwa?!

-zrobimy to jak będziesz trzeźwa chce, żebyś coś pamietała-uśmiechnął się, a ja mu pokiwałam, chłopak zgasił światło, i ściągnął swoje buty i spodnie.. później się do mnie położył i leżeliśmy tak do siebie wtuleni.
-kochanie?-zapytałam po cichu.
-co jest mała?-zapytał a ja się uśmiechnęłam lekko.
-chce, żebyś wiedział, że traktuje to bardzo poważnie i nie chce, żebyś mnie zostawił po paru miesiącach..-powiedziałam smutna, a chłopak odrazu mi odpowiedział.
-mała ja nawet nie mam zamiaru cie zostawiać, po prostu mi zaufaj-powiedział i poczułam jak chłopak łapie zplata nasze ręce ze sobą-szaleje za tobą i tak już zostanie-powiedział, a ja odrazu się uśmiechnęłam.
-kocham cie-powiedziałam odrazu, a w sekundę dostałam odrazu odpowiedź..
-kocham cie tak samo, a nawet bardziej..-po tych słowach wtuliłam się w chłopaka i po chwili zasnęłam..

P.O.V Miłosz;

-kocham cie tak samo, a nawet bardziej..-powiedziałem odrazu zgodnie z prawdą, a po chwili usłyszałem ciche chrapanie dziewczyny..

Nie miałem zamiaru jej zostawiać, nie ważne jakich rzeczy się dowiem, nie ważne co się stanie, lub ile będę od niej lub ona ode mnie.. nie zostawię jej. Straciłem rozum dla tej dziewczyny i mogę to wykrzyczeć całemu światu. Mam nadzieje, że dziewczyny zgodzą się pojechać z nami w trasę, a jak wrócimy to jestem pewien, że albo wprowadzimy się wszyscy do nas, albo kupimy nowy dom, żebyśmy mogli się wszyscy pomieścić, bo i tak i tak spędzamy tutaj większość czasu, więc można powiedzieć, że mieszkamy razem... po parunastu minutach poczułem się senny i zasnąłem.

Just not him. [felivers]Where stories live. Discover now