#26

618 30 3
                                    

*Pół roku później*

Jesteśmy z dziewczynami na przymierzaniu sukni ślubnej, i sukni dla druhn, siedzimy tutaj już od trzech godzin bo Patrycja znajdzie zawsze jakąś małą rzecz która się jej nie spodoba w sukniach.

-Patrycja no ile można?-zapytała zirytowana Kornelia.
-jak będziesz brała ślub też będziesz taka wybredna-zaśmiałam się odrazu na wypowiedź Kamili.
-o właśnie, dobrze mówi-potwierdziła poważnie Pati.
-ja się nie odzywam, lepiej-powiedziała Kornelia i uniosła ręce w geście obronnym.

Rozmawiałyśmy w między czasie o chłopakach i naszych związkach. Mój związek z Manim szedł w jak najlepszym kierunku, nie ukrywam mieliśmy dużo kłótni, ponieważ on jest zazdrosny o mnie, a ja o niego, niestety.. u dziewczyn się nic nie zmieniło poza tym, że Natalia zaczęła być w związku z Codym, reszta została tak jak było pół roku temu.

-w takim tępie nie zdążymy na ślub-powiedziałam przez śmiech.
-ślub jest za 11 dni-powiedziała Natalia śmiejąc się razem ze mną.
-damy radę, musi ci się jakaś podobać, idź jeszcze raz przejrzeć cały salon-powiedziała Kornelia.
-chodź pójdę z tobą-powiedziała Kamila i wstała, skierowała się z Pati w kierunku najlepszych sukien jakie były w tym salonie.
-to ostatni salon w naszym mieście-powiedziała przestraszona Kornelia.
-coś czuje, że coś jej wpadnie w oko, zaczekajmy-powiedziałam uspakajając dziewczynę.
-też coś tak czuje-powiedziała Natalia puszczając mi oczko-dobra zmieniając temat, jak tam z Manim?-zapytała.
-no ostatnio się bardzo pokłóciliście, myśleliśmy, że zerwiecie-powiedziała zaciekawiona Kora.
-jest już okej, wytłumaczyliśmy sobie wszystko i zaprosił mnie na tygodniowy wyjazd po ślubie Pati-powiedziałam uśmiechając się-a jak tam z Codym?-zapytałam zerkając na Natalię.
-a bardzo dobrze, rozumiemy się bez słów-zaśmiała się dziewczyna.
-to się ciesze, że wam się układa-powiedziała zadowolona Kora.
-a jak tam u ciebie w związku?-zapytała Natalia i we dwie spojrzałyśmy się w stronę dziewczyny.
-dobrze, ale jest cholernie zazdrosna o Nicole-powiedziała przewracając oczami. Nicola to nowa znajoma Kory, poznały się na jakimś koncercie i odrazu załapały kontakt.
-zazdrość to temat tabu-powiedziała Kamila, która opadła na kanapę-Konrad ze swoją zazdrością już mnie powoli irytuje, ale mimo to kocham tego debila-zaśmiała się dziewczyna.
-ciesze się, że nam się układa wszystkim-powiedziała szczęśliwa Kornelia-a gdzie Patrycja?-zapytała zdziwiona.
-przymierza sukienk....-nie dokończyła bo weszła Patrycja, która miała na sobie cudowną sukienkę na sobie.

-i jak?!-zapytała podekscytowana dziewczyna

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-i jak?!-zapytała podekscytowana dziewczyna.
-cudownaaa!-krzyknęła Kornelia.
-aż mowę odbiera-powiedziałam zaszokowana.
-zgadzam się z Li-powiedziała Natalia, która aż nie mrugała ze zdziwienia.
-mówi dobrze-powiedziała Kamila-bierzesz ją?!-wykrzyknęła.
-no nie wie...-nie dokończyła bo wszystkie zaczęłyśmy na nią naskakiwać.
-jak to nie wiesz?!-powiedziałam, a w między czasie mówiła Natalia.
-jest cudowna bierz!
-DOBRA BIORĘ!-krzyknęła podekscytowana dziewczyna.
-MAMYY TOO!-krzyknęła Kornelia.
-teraz tylko nasze suknie-powiedziała Natalia.
-są w przebieralniach, idźcie przymierzyć-powiedziała z uśmiechem Pati, a my tak jak powiedziała, tak zrobiłyśmy.

Ubrałam suknie i nie umiałam uwierzyć, że tak bardzo może spodobać mi się taka suknia.

-Li czekałyśmy na ciebie-powiedziała Kornelia

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Li czekałyśmy na ciebie-powiedziała Kornelia.
-wyglądasz ślicznie-powiedziała Patrycja.
-dziękuje-uśmiechnęłam się do dziewczyn.
-to chyba mamy już wszystko wybrane-powiedziała zadowolona Patrycja.
-nie chyba, tylko napewno-powiedziałyśmy wszystkie w tym samym monecie.

Podeszła do nas obsługa i Patrycja wszystko pozałatwiała, zapłaciliśmy, i wyszłyśmy. Skierowałyśmy się do naszego domu, gdzie czekali na nas chłopcy. Tak NASZYM, ponieważ się przeprowadziliśmy i mieszkamy wszyscy razem.

Just not him. [felivers]Where stories live. Discover now