02

1.9K 118 345
                                    

[T/I]- Twoje imię
[T/Z]- Zdrobnienie Twojego imienia lub twoja ksywka. ( moje to Tynka ¯\_(ツ)_/¯ )
[ T/U/P ] - Twoja ulubiona piosenka
[K/W ]- Kolor włosów

*[T/I] PoV.*

Niedziela. Godzina druga w nocy. Każdy normalny człowiek by o tej godzinie spał. Jak dobrze że nie należę do takich ludzi. To wszystko dzięki pewnemu biało włosemu, starszemu chłopakowi z Niemiec.

W każdej wolnej chwili gra na swojej gitarze elektrycznej. Nie ważne czy to weekend, noc czy święto. Gdy tylko ma czas chwyta do ręki swój instrument i gra tak głośno, że słychać go aż w moim domu, nie pozwalając mi się skupić lub, jak w tym momencie, spać. Normalnie pozwoliłabym mu na to. Lubię gdy gra, gdyż przypominają mi się nasze wszystkie wspólne przeżycia. To jak pierwszy raz się spotkaliśmy, jak pomógł mi po wyjeździe Matthiasa, gdy uświadomiłam sobie to, że go kocham...

Zgadza się. Zakochałam się w o rok starszym ode mnie chłopakowi. Może to przez jego wygląd? Może przez charakter? A może przez oba? Nie mam pojęcia, ale wiem że daruję go większym uczuciem, które jest nieodwzajemnione.

Mniejsza o to. W tej chwili akurat nie muszę się nad tym zastanawiać. Chciałam tylko spać. Mimo, że na polu jest dosyć ciepło, to dalej jest to wiosna, więc szybko chwyciłam pierwszy lepszy koc i ruszyłam w stronę domy mojego "przyjaciela".

Nie minęło nawet pięć minut gdy znalazłam się przed jego drzwiami. Mimo krótkiej drogi, bo musiałam po prostu przejść przez ulicę, wyraźnie czułam temperaturę panującą na zewnątrz, więc opatuliłam się szczelniej kocem.

Westchnęłam ciężko i zapukałam mocno do drzwi. I gdy mówię mocno mam na myśli bardzo mocno. BARDZO. Mocno. Mimo to jednak wątpiłam by chłopak coś usłyszał. W końcu grał na gitarze elektrycznej i to na wzmacniaczu. Ku mojemu zdziwieniu muzyka na chwilę ustała, a ja skorzystałam z chwili i ponownie uderzyłam pięścią w drzwi.

- No idę, idę!- rozległ się krzyk, a chwilę potem szybkie kroki. Minutę później stał przede mną Niemiec.

-[T/I]? Co ty tu robisz?- zapytał. Popatrzyłam w jego oczy i stanęłam na palcach by zbliżyć się choć trochę do jego oczu. ( wybacz jeśli jesteś wysoka, ale w tym opowiadaniu nie będziesz ♡ )

-Mógłbyś odłożyć już na dzisiaj gitarę?- zapytałam, a on widząc moje zmęczenie uśmiechnął się i położył dłoń na mojej głowie zaczynając czochrać moje włosy.

-Mała [T/Z] jest zmęczona?~- droczył się ze mną, a ja ściągnęłam delikatnie jego rękę z moich włosów, jednocześnie zostawiając koc na moich ramionach.

-Gil jest druga w nocy. Normalni ludzie i ja chcą spać- powiedziałam ziewając. Biało włosy westchnął ciężko i położył dłonie na swoich biodrach.

-A jak nie to co...?- powiedział. Skopiowałam jego pozę i starając się imitować jego głos powiedziałam:

-Sama nie wiem. Najprawdopodobniej inni nasi sąsiedzi wezwą policję, a ty wylądujesz w areszcie za zakłócanie ciszy nocnej i twój brat musiałby po Ciebie przyjeżdżać.

Na moje słowa Gilbert uśmiechnął się szeroko.

-Ludwig by po mnie przyjechał, marudziłby trochę, odwiózł tutaj i wrócił do siebie- stwierdził. Ponownie westchnęłam.

- Po prostu skończ na dzisiaj z graniem, proszę?- powiedziałam uśmiechając się lekko, a on popatrzył na mnie krzywo.

-Ej, przestań! Dobrze wiesz, że nie umiem Ci odmówić gdy robisz tą minę!- powiedział próbując jak najszybciej odwrócić wzrok. Mimo to co chwila zerkał w moją stronę.

APH || Prusy x Reader x Dania ||Where stories live. Discover now