Pomysł: Wysoko w górach powietrze jest rozrzedzone (hasło z fiszek)
***
Yuuri poruszył się niespokojnie, próbując otulić się szczelniej wokół szyi, po czym westchnął ciężko i cokolwiek przeciągle. Chyba nie tak to sobie wszystko wyobrażał, to ich wspólne życie i wspólne radzenie sobie z problemami. Nie w takiej formie. Nie w takim miejscu. Nie o tym czasie.
- Viktor...? - zagadnął powoli i obrócił głowę w prawo, próbując dojrzeć w ciemności zarys sylwetki narzeczonego.
- Hm? - mruknął Viktor, dając znać, że jeszcze nie zasnął.
- Ale na pewno jest ci tam... wygodnie?
- Oczywiście. Po pierwsze uczciwie wygrałem to miejsce w bitwie na jan-ken-pon, a po drugie... gdyby tylko istniał szczegółowy ranking wygody dopasowany pod specyfikę naszego mieszania, to dałbym tej lokalizacji całe pięć gwiazdek na pięć. - Viktor zaszeleścił śpiworem, najprawdopodobniej chcąc wyciągnąć do Yuuriego dłoń, ale w połowie drogi przeciskania ręki przez ściśle przylegający do ciała kokon poddał się i tylko poprawił się na piankowej macie. - No dobra. Pięć paneli podłogowych na pięć.
- Mówisz poważnie? - Katsuki wyjrzał zza krańca kanapy, by zerknąć na znajdującego się poniżej narzeczonego.
- Absolutnie. Zresztą, warto to przeanalizować pod względem geografii. - A chociaż Yuuri nie zauważył niczego poza nieznacznym błyskiem zębów, to po tonie głosu Viktora można było śmiało wnioskować, że mężczyzna szeroko się uśmiechnął. - Wysoko w górach powietrze jest rozrzedzone. Tutaj przynajmniej mam czym oddychać.
- Aha, czyli to mnie będzie grozić śmierć przez uduszenie... - mruknął Yuuri, ale zaraz delikatnie zagryzł wargę i nieco spoważniał. - Mam nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni.
- Ta - przyznał łagodnie Viktor. - Ja też.
Mimo wszystko nie byli pewni, ile uda im się wytrzymać z Lilią zajmującą ich sypialnię i czy scysja trenerów nie doprowadzi pożycia podopiecznych do jakiejś trwałej przeprowadzki do salonu...
CZYTASZ
Archiwum przypadków miłosnych
FanfictionŻe codzienność Viktora i Yuuriego obfituje w różnego rodzaju zaskakujące sytuacje, to już wiadomo, ale ile z takich drobnych scenek umyka za kulisami życia - o tym przekonacie się z tajnego archiwum znajdującego się w posiadaniu Chomiczego Mściciela...