Rozdział 9 - „Jak ja mogłam tak pomyśleć?"

159 5 0
                                    


*Krzysiek*

Emilka wyszła trzaskając drzwiami i nie mam pojęcia dlaczego. O co jej chodziło kiedy powiedziała 'Nie udawaj dobrego męża!'? Co ja zrobiłem?

Stałem w bezruchu przez dobre pięć minut i nie wiedziałem co się dzieję, otrząsnąłem się dopiero kiedy Tosiek do mnie podszedł i powiedział żebym coś zrobił. Bo Emilka przecież wyszła. Od razu wyszedłem na zewnątrz i szukałem jej wokół bloku, ale nigdzie jej nie znalazłem. Kiedy wróciłem do domu zadzwoniłem do Emilki. Zamiast jej głosu usłyszałem dzwonek jej telefonu dochodzący z naszej sypialni. Zarąbiście, jeszcze zapomniała telefonu i nie będzie jak się z nią skontaktować. Gdzie ona może być? Poszedłem do Tośka, który opiekował się Gajką i poprosiłem żeby z nią został, bo ja muszę wyjść. Oczywiście się zgodził a ja wziąłem się za działanie.

Godzinę później

Po wyjściu Emilki zacząłem dzwonić do wszystkich znajomych. Najpierw zadzwoniłem do Ali i Jacka, ale nie odbierali, więc próbowałem dalej. Ja wariowałem na punkcie tego gdzie jest Emilka więc zadzwoniłem do osób do których Emilka by raczej nie poszła czyli do: Szymona, Asi, Zuzy, Wojtka, Zośki, Mikołaja, Oli, mojej mamy. Każda osoba powiedziała, że nie ma u niej Emilki i ostatni raz ją widzieli w pracy a niektórzy jeszcze dawniej. Nie dzwoniłem jedynie do Jaskowskiej i mamy Emilki, ale wątpiłem żeby do nich poszła, zwłaszcza Jaskowskiej. Może ona wcale nie poszła do żadnych znajomych? Ale gdzie? Nie chodziła by przez tyle czasu bez celu po mieście. W końcu nie ma jej już godzinę! Zadzwoniłem jeszcze raz do Ali, a potem do Jacka, ale żadne z nich nie odbierało. To było podejrzane. Jedyne co mi zostało to pojechać do Ali i Jacka żeby osobiście sprawdzić czy jest tam Emilka. Moja mama była już w mieszkaniu, bo jak się dowiedziała, że Emilka wyszła z domu po naszej kłótni a ja jej szukam to od razu wsiadła w samochód i do nas przyjechała żeby zająć się dziećmi. Byłem jej za to wdzięczny. Wziąłem kurtkę, telefon i pojechałem do Ali i Jacka.

15 minut później

Kiedy dojechałem do małżeństwa Nowaków to podszedłem do drzwi i zapukałem. Po chwili otworzył mi Jacek.

- Hej Jacek. Sorry, że tak bez uprzedzenia, ale prawdopodobnie nie musiałbym tutaj przyjeżdżać gdybyście z Alą odbierali telefony. Jest u was Emilka?

- Zależy dlaczego pytasz

- Czyli jest u was? A pytam dlatego, bo Emilka wyszła bez słowa, zostawił telefon i się o nią martwiłem.

- No jest u nas. Myślę, że powinniście ze sobą porozmawiać i wyjaśnić parę rzeczy. Właź.

- Dzięki.

W salonie na sofie siedziała Ala i Emilka. Emilka była cała zapłakana a ja nadal nie wiem czemu. Nadal nie wiem co takiego zrobiłem.

*Emilka*

Kiedy wyszłam z domu to chwilę pochodziłam wokół domu, ale potem zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam do Ali. Ala z Jackiem od razu wzięli mnie do siebie i wysłuchali wszystkiego. Móowili mi, ze znają Krzyśka i że on nie byłby zdolny do zdrady. Ja też to niby wiem, ale co innego miałam zrobić.

Teraz kiedy zobaczyłam Krzyśka to wiedziałam, ze muszę z nim porozmawiać.

- Kochanie, jak dobrze, że jesteś! – powiedział mój mąż

- No jestem, ale jak mogłeś Krzysiek? Jak mogłeś?

- Ale co jak mogłem? Ja nie wiem o co chodzi.

- Tak. Jasne! Udawaj głupiego!

- Ale, Emilka! O co chodzi?

- O to, że mnie zdradziłeś!

Życie jest pełne niespodzianek || Emilka i Krzysiek || PIPWhere stories live. Discover now