Rozdział 5

481 18 0
                                    




Katey została ze mną aż do wieczora. Próbowała robić wszystko, abym nie myślała o osobie, która do mnie przyszła. Nie spodziewałam się go, nie wtedy, kiedy wszystko sobie ułożyłam.
Tą osobą był mój ojciec... Nie wiem, czy mogę jeszcze go tak nazywać. Przez niego mam cholerny wstręt do mężczyzn. Razem z mamą i moją młodszą siostrą wyprowadziłyśmy się od niego, gdy jeszcze byłam w szkole średniej. Znęcał się nade mną jak i nad moją młodszą siostrą. Moja mama na początku nie wierzyła w to, co mówiłyśmy jej o ojcu. A on nie pokazywał przy mamie, że był w stanie nas dotykać czy bić. Dopiero, gdy nagrałyśmy wszystko z ukrycia, nasza rodzicielka uwierzyła naszym słowom. Od pieprzonych dwunastu lat nie widziałam swojego ojca. Nie wierzę, że dziś mój koszmar powrócił...

- Może chcesz, abym została na noc co? - wyrywa mnie z myśli głos mojej przyjaciółki.
- A mo-możesz? - pytam drżącym głosem.
- Oczywiście, chodź tu - przyciąga mnie do siebie, a ja wtulam się w jej ciało.

Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam. Jak się obudziłam, ujrzałam moją śpiącą przyjaciółkę i zegar, który wskazywał 4:16. Świetnie. Drugi dzień pracy, a ja będę wyglądać jak zombie.
Wstałam i poszłam się napić soku. Nie wierzę w to, co się dzieje. Weszłam z ciekawości na instagrama. Jak się okazało, Em, która wcześniej mnie zaobserwowała, była ta sama dziewczyna, która siedziała w pierwszej ławce przed moim biurkiem. Lekko się uśmiechnęłam i zaczęłam przeglądać jej profil. Była bardzo ładną dziewczyną. Nie malowała się, choć na zdjęciach widać troszkę błyszczyku i tuszu do rzęs. Miała długie, brązowe włosy, które na końcach były lekko rozjaśnione. Widać, że ukrywa swoje życie, nie pokazuje swojego uśmiechu na zdjęciach, bywa raczej poważna. Nie miała wielu przyjaciół, wynika z jej zdjęć, że miała jedną przyjaciółkę, która była totalnym jej przeciwieństwem. Uśmiechnięta, blond włosa dziewczyna o zielonych oczach. Widać, że traktowały siebie jak siostry.

Pomyślałam o sobie i o Katye. Ona zawsze była tą rozrywkową dziewczyną. Ja wolałam siedzieć w domu i czytać książki, gdy ona, po ośmieleniu się, wychodziła na imprezy. Jednak to nie zmienia faktu, że kocham ją i nigdy nie zamieniłabym jej na żadną inną.
Wróciłam do sypialni, aby choć spróbować zasnąć. Po chwili odpłynęłam...

Odkryć tajemnicęWhere stories live. Discover now