• 13 •

3.7K 117 40
                                    

- Okazało się, że chciała się spotkać, bo chce abyśmy znowu byli razem...
______________________________________

*Mina POV*

Czy ja się przesłyszałam? Czy ta lafirynda chce odebrać Lilly chłopaka? Na pewno na to nie pozwolę. Miałam ochotę zbiec po schodach do kuchni i wypytać o wszystko Jungkook'a. Jednak powstrzymałam się i postanowiłam, że tą informację zatrzymam dla siebie i nikomu nie będę o tym mówiła. No chyba, że będę widziała, że Kook okłamuje Lilly... Ale mam nadzieję, że się nic takiego nie wydarzy.

Gdy usłyszałam jak drzwi wyjściowe się zamykają po cichutku pobiegłam do pokoju i wskoczyłam pod kołdrę. Zamknęłam oczy i zaczęłam udawać, że śpię, aby Jimin czegoś nie zauważyl. Usłyszałam jak ktoś uchyla drzwi od sypialni i idzie w stronę łóżka. Poczułam uginający się pod sobą materac, a następnie pocałunki. Najpierw na czole, później na nosku, na ustach i żuchwie. Ponownie poczułam kogoś usta na tych moich. Jednak to był już dłuższy i bardziej namiętny pocałunek. Cichutko mruknęłam, co spowodowało cichy śmiech Jimina.

- Wstajemy kochanie. - szepnął mi do ucha, a ja lekko uchyliłam powieki udawając zmęczenie. - Mam dla ciebie niespodziankę. - zbliżył się do mojej twarzy i pocałował w czółko.

- W taki sposób mogę się budzić każdego dnia. - nie powiem, ale trochę głupio mi było okłamywać swojego chłopaka, no ale co ja miałam powiedzieć? "Yyy Jimin podsłuchiwałam twoją rozmowę z Kook'iem..."

- Zawsze cię tak budzę.- zrobił oburzoną minę, po czym zaśmiał się.

- I tak ma pozostać już na zawsze. - wstałam do pozycji siedzącej i go przytuliłam. Jimin również mnie przytulił. - Co dzisiaj mamy w planach?

- Hmm... Może spędzimy ten dzień na luzie i pooglądamy jakieś filmy? Co ty na to?

- Brzmi przekonywująco. - odsunęłam się od niego i spojrzałam w oczy. - Ale co z moimi pozostałymi rzeczami? Zostały w domu.

- Faktycznie. No to zrobimy tak... Teraz zejdziemy na dół, bo czeka tam na ciebie niespodzianka, później się wyszykujemy, pojedziemy po twoje pozostałe rzeczy, a w drodze powrotnej wejdziemy do jakiegoś marketu po jakieś przekąski do filmów, dobrze?

- Dobrze, a teraz chodź, bo nie mogę się doczekać tej niespodzianki. - złapałam go za dłoń i wstałam razem z nim z łóżka, a następnie popędziłam na dół. Na stole leżały dwa talerze, na których znajdowało się po dwa gofry z bitą śmietaną i pokrojonymi na kosteczkę truskawkami.

- Zrobiłem gofry twoim sposobem. Tak jak mnie uczyłaś.

- Ooooo... I co? Wyszły?

- Sama się przekonasz jak spróbujesz.

- Ehhh, ale ty tajemniczy. - usiedłam przy stole, a Jimin naprzeciwko mnie. Wzięłam gofra do ręki i ugryzłam go. Patrzyłam na chłopaka, który wpatrywał się we mnie pytającym wzrokiem, czekając na moją reakcję. Przełknęłam gofra oblizałam górną wargę ze śmietany. - Jest pyszne! - gdy to powiedziałam blondyn głośno wypuścił powietrze i się uśmiechnął. - Mam nadzieję, że nic mi tam nie dosypałeś...

- Taaa, jasne. Dosypałem środki usypiające, aby potem przywiązać cię do łóżka, zgwałcić, a następnie wywieźć gdzieś do lasu. - zaczął się śmiać, na co ja zareagowałam tak samo.

- Zaczynam się ciebie bać Chimmy. - pokiwałam palcem w jego stronę.

- Nazywaj mnie tak częściej...

- Dlaczego?

- Bo to tak słodko brzmi. - słodko się uśmiechnął, a ja prychnęłam.

- Głupek...

My Teacher || Park Jimin || [ZAWIESZONE] Where stories live. Discover now