• 34 •

2K 96 104
                                    

- Nie wierzę, że to mówię, ale najlepiej by było gdyby to wszystko chwilowo zakończyć...

- Co masz na myśli? - próbował złapać ze mną kontakt wzrokowy, lecz ja przeniosłam wzrok na podłogę. Staliśmy w ciszy... Bardzo niezręcznej ciszy. - Mina... Odpowiedz mi.

- Skończmy to. Skończmy ten związek.
To będzie dla nas bezpieczniejsze... Wyprowadzę się do siebie, do swojego domu. Ja spokojnie zdam maturę i skończę liceum, a ty nadal będziesz pracował jako nauczyciel.

- Nie. - powiedział stanowczo, a ja spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.

- Co "nie"?

- No po prostu nie... Nie zgadzam się na coś takiego! To będzie jeszcze gorsze rozwiązanie niż teraz...

- Czemu tak-- - przerwał mi chłopak

- Kochasz mnie? - spojrzałam w jego oczy. Byłe pełne smutku.

- C-co?

- Odpowiedz na pytanie... Kochasz mnie?

- Jimin... Przecież doskonale wiesz jaka jest odpowiedź. Oczywiście, że cię kocham!

- No właśnie...

- O co ci chodzi?

- Kochamy się... Odwzajemniamy to samo uczucie. - złapał mnie za dłoń i podszedł do sofy, na której od razu usiedliśmy. - A teraz zobacz... Jeżeli teraz to wszystko skończymy to cały czas będziemy o sobie myśleć. W szkole będzie nas wszystko przyciągać i w końcu nie wytrzymamy. W tej chwili, gdy jesteśmy razem, widzimy się cały czas po zajęciach.

- Ale to nie jest dla nas bezpieczne...

- Wiem skarbie... Ale bardzo mi na tobie zależy. Proszę zrozum to... Wolę stracić pracę, a ciebie cały czas mieć przy sobie.

- A jak to wszystko wytłumaczymy Chloe? Przecież ona zrobi wszystko aby nas rozdzielić!

- Spokojnie... Porozmawiam z nią pewnego dnia po zajęciach.

- Wciąż nie jestem jakoś do tego przekonana.

- Słońce. - pocałował mnie w czółko, następnie przyciągnął do siebie, a ja oparłam swoją głowę na jego klatce piersiowej - Naprawdę wszystko będzie dobrze. Poradzimy sobie.

- Tak sądzisz? - podniosłam głowę i spojrzałam na chłopaka.

- Jestem tego pewny. - uśmiechnął się do mnie, a następnie złączył nasze usta w delikatny pocałunek. Oczywiście zaczęłam odwzajemniać pieszczotę. Z każdą chwilą pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Podniosłam się delikatnie i usiadłam chłopakowi na kolanach. Chłopak natomiast położył swoje dłonie na mojej talii. Gdy zabrakło nam tchu odsunęliśmy się od siebie. Oparłam swoje czoło o to jego i przymknęłam oczy. Zapanowała cisza. Ale taka przyjemna cisza... W pomieszczeniu słychać było tylko nasze głębokie oddechy.

- Kocham Cię. - powiedziałam cichutko i uśmiechnęłam się delikatnie.

- Ja ciebie też. - położył swoją rękę na moim policzku i zaczął go głaskać swoim kciukiem. - I pamiętaj... Nigdy nie pozwolę ci odejść.
______________________________________
Miałam ZUPEŁNIE inne plany co do tego rozdziału, ale...
PRZEZ PEWNE OSOBY I ICH GROŹBY, MUSIAŁAM NAPISAĆ ROZDZIAŁ OD SAMEGO POCZĄTKU XDDDD

A teraz na serio...

Nie wiem dlaczego, ale pisząc nowe rozdziały czuję, że stają się one coraz bardziej nudne i bez sensu.

A wy co o tym myślicie? Napiszcie koniecznie co mogę zmienić w pisaniu nowych części.

Do następnego skarby!💜💜

My Teacher || Park Jimin || [ZAWIESZONE] Where stories live. Discover now