My Teacher || Park Jimin || [ZAWIESZONE]

• 15 •

*Jimin POV*

Zobaczyłem Chloe... Jeszcze tutaj jej brakuje. W niektórych momentach zastanawiam się czy ona mnie czasami nie szpieguje? Bo to nie jest możliwe, żeby spotykał ja na każdym kroku. W dodatku teraz gdy jestem z Miną na zakupach. Nie odrywając wzroku od Chloe włożyłem rękę do kieszeni i wyjąłem z niej kluczyki od auta.

- Szybko biegnij do auta! - cicho krzyknąłem podając dziewczynie kluczyki do samochodu.

- Ale co się sta--- - zapytała nie wiedząc co się aktualnie dzieje.

- Nie ma czasu! Później ci powiem, a teraz leć! - lekko popchnąłem dziewczynę w kierunku wyjścia z supermarketu. Gdy ta zniknęła z mojego zasięgu oczu, spojrzałem na Chloe. Jeszcze mnie nie zauważyła, więc prawdopodobnie również nie zauważyła stojącej obok mnie Miny. Ja odwróciłem się bokiem spoglądając na kasjerkę, która nabijała produkty klienta przede mną. Jednak ta czynność nie potrwała długo, bo po niecałych dwóch minutach dziewczyna pojawiła się obok mnie.

- Dzień dobry proszę pana! Co pan tu robi? - Ymmm... Ona albo jest głupia albo ślepa lub po prostu i głupia i ślepa... Co niby robi się w sklepie? Gwałci półki sklepowe?!

- No, a co robi się w sklepie Chloe? - zaśmiałem się sztucznie spoglądając na uczennice

- No rzeczywiście... Nie pomyślałam. - No raczej... - Ale po co panu tyle przekąsek i słodkości? - no i tutaj utknąłem.

- Yyyyy... No... Moja kuzynka przyjeżdża do mnie w odwiedziny i zdecydowałem, że kupię kilka przekąsek i zrobimy wieczór filmowy. - No brawo Jimin... Lepszej bzdury nie mogłeś wymyśleć?

- Aha. Ja już muszę uciekać, więc życzę miłego spędzania czasu z kuzynką. Do zobaczenia w szkole

- Dziękuję i do zobaczenia! - Gdy tylko odeszła, odetchnąłem z ulgą. Mam nadzieję, że nic nie będzie podejrzewać. No, ale mniejsza o to. Zapłaciłem kasjerce za zakupy i zacząłem je pakować do reklamówki. Powiedziałem krótkie "do widzenia" i wyszedłem z marketu, zmierzając do mojego skarba.

Podszedłem do auta i otworzyłem bagażnik, aby włożyć do niego siatki z zakupami. Usiadłem na miejscu kierowcy, zapiąłem pasy, a następnie spojrzałem się na dziewczynę, która siedziała obok mnie. Ona również spoglądała na mnie lekko się uśmiechając. Przybliżyłem się do niej i pocałowałem w czółko. Na ten gest Mina zmarszczyła nos, a ja widząc to zaśmiałem się.

- Co się stało, że tak nagle kazałeś mi pójść do auta?

- Ahhh... Szkoda mówić. - westchnąłem - Chloe była w markecie, dlatego kazałem ci szybko iść do auta...

- Co?! Niemożliwe! Serio była tam ta jędza?!

- Tak. Gdy już wyszłaś to odwróciłem się i udawałem, że jej nie widzę, jednak ona po chwili podeszła do mnie zaczęła gadać "Po co panu tyle przekąsek i słodkości?"- te słowa wypowiedziane przez Chloe powiedziałem piskliwym głosem, na co Mina zaczęła się śmiać. Widząc i słysząc jej śmiech uśmiechnąłem się.

- A ty co powiedziałeś?

- Do teraz nie mogę w to uwierzyć, że taką bzdurę wymyśliłem, ale powiedziałem, że kuzynka do mnie przyjeżdża i robię wieczór filmowy.

- Boziuu Jimin... Serio? Kuzynka? To najgorsze wytłumaczenie ever!

- No wieem, no ale nie miałem innego pomysłu.

- Ojjj no dobrze. - poczochrała moje włosy, których kolor za niedługo zmieniam, ale to będzie taka mała niespodzianka dla Miny . - A teraz jedźmy już do domku, bo chcę zacząć robić babeczki. - powiedziała słodkim głosem, a ja kiwnąłem głową, odpaliłem silnik i ruszyłem w stronę domu.
______________________________________
Dzisiaj taki dość krótszy rozdział, ale jest to niestety spowodowane moim lenistwem. Więc sorry.
A tak z innej beczki... Wczoraj napisałam notkę na moim profilu dotyczącą special'u. Chcę zrobić "Fakty o mnie" i zapytałam się czy chcecie pisać pytania w komentarzach czy po prostu mam napisać oddzielną książkę. Niestety odpowiedziała mi tylko jedna osoba i stwierdziłam, że tych pytań od was może być mało... Dlatego JEDNAK napiszę książkę gdzie będę pisać fakty o mnie. Mam nadzięje, że będziecie ją czytać.😊 Książka pojawi się jutro, a jak nie pójdzie po mojej myśli to w poniedziałek.