8. December

97 9 0
                                    

__________
Niedziela

Pov Molly

Obudziliśmy się o ósmej. Ubraliśmy się i zeszliśmy na śniadanie.
Mieliśmy spory wybór jedzenia gdzyż był tak zwany "szwedzki stół".

Po śniadaniu ubraliśmy się ciepło i wyruszyliśmy na miasto.
Chodziliśmy po przystrojonych uliczkach Nowego Jorku.
Wchodziliśmy do różnych sklepów, w których oglądaliśmy świąteczne wystawy. Wybraliśmy się także do Central parku gdzie była kręcona scena z Kevina.

Wędrowaliśmy cały czas trzymając się za ręce. Czułam się przepełniona szczęściem jakie mnie spotkało.
Usiedliśmy na pobliskiej ławce gdzie zaczęliśmy rozmawiać.

~Dziękuję, że mnie tu zabrałeś John
-Cieszę się, że mogę spełniać twoje marzenia.
~Nawet nie wiesz jak ja cię bardzo kocham
-Może mi pokażesz?!

 ~Nawet nie wiesz jak ja cię bardzo kocham-Może mi pokażesz?!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dzisiaj na wieczór odlatujemy. Chcę wykorzystać jak najlepiej te ostatnie chwile tutaj. Zaciągnęłam Johna na
pójście do centrum handlowego na co się zgodził.

W centrum było sporo ludzi. Wybraliśmy się najpierw do Starbucks'a na kawę i ciastko. Kupiliśmy sobie wspólnie kubki z napisem New York na pamiątkę.
Następnie chodziliśmy po sklepach
obkupując się po brzegi. Kupiliśmy nie tylko rzeczy dla siebie lecz także prezenty dla naszych najbliższych.

Po całych zakupach trafiliśmy do hotelu gdzie zaczęliśmy się pakować.
Gdy byliśmy gotowi wymeldowaliśmy się i ruszyliśmy naszą taksówką do restauracji na szybki obiad.

W restauracji na szczęście nie było tłoczenie. Kelner zaprowadził nas do naszego stolika po czym zebrał nasze zamówienie. Byłam bardzo szczęśliwa, że mogę być tutaj z osobą, którą kocham. Jestem szczęściarą.

Po naszym obiedzie, taksówka zabrała nas na lotnisko. Poszliśmy na odprawę, myśleliśmy, że wylecimy za czterdzieści pięć minut lecz dowiedzieliśmy się, że nasz lot jest opóźniony o dwie godziny przez złe warunki pogodowe. Jednym słowem utknęliśmy na lotnisku. Usiedliśmy na krzesłach zajmując się sobą. Napisałam do naszych znajomych.

Molly White 😇
Hejka! Co u was słychać?

Melisa Conor 🥰
Wszystko wporządku a u was?

Molly White 😇
Utknęliśmy na lotnisku z John'em

Michael Colins 😈
O nie strasznie słabo!

Ambros Beckham 🤑
To kiedy wracacie?

Molly White 😇
Jeśli nie przełożą nam lotu to za jakieś trzy godziny

Alex Moor 😎
Trzymamy kciuki abyście dziś przylecieli!

Carolina Henderson 😍
Dokładnie! Trzymajcie się!
_________________________________

Kolejne godziny płynęły a my nadal siedzieliśmy na lotnisku. Miałam ogromną nadzieję, że dziś wylecimy.
Nagle zostajemy wywołani przez mikrofon:

-Molly White i John Harris proszeni na odprawę do pasa C

Patrzę na niego zdziwiony wzrokiem. Nie wiem co się dzieje. Idziemy w stronę naszej odprawy wtedy on mówi:

-Nie mogłem pozwolić na to abyśmy zostali tutaj

Nadal nie wiedziałam o co chodzi.

-Przyjaciel mojego ojca jest pilotem i przyleciał po nas.

Patrzyłam na niego jak wryta.
Byłam tak zaskoczona, że przez jakieś pięć minut nie potrafiłam czegokolwiek powiedzieć.

Wsiedliśmy do prywatnego samolotu, który miał nas zawieść do domu. To był niesamowite. Siedzieliśmy w milczeniu uśmiechając się do siebie jak głupi.

Wtedy odezwałam się po raz pierwszy:

~Jesteś po prostu niemożliwy.
-Po prostu Cię kocham Molly
~Ja ciebie też!

W samolocie były kanapy, na której położyliśmy się razem aby odpocząć.
Cały czas wtulałam się w jego klatkę czując mocny zapach perfum.
Pocałowałem go matczynie w czółko i zasnęłam na jego ramieniu.

Gdy dotarliśmy do Toronto poczułam w sobie spokój. Zszedł ze mnie cały stres i strach. Na lotnisku odebrali nas moi bracia. John odzyskał swoje auto na szczęście w całości. Po czym zabrali nas do domu.

W domu powitali nas moi rodzice.
Oczywiście nie mogę zapomnieć, że przywitał się ze mną mój piesek.

Rodzice przygotowali specjalnie dla nas kolację po naszej podróży. Przez długi czas rozmawialiśmy z nimi o tym co robiliśmy i co zwiedziliśmy w Nowym Jorku.

Po kolacji poszliśmy na górę. Byłam padnięta więc poszłam pod prysznic, oczywiście nie sama.

Następnie położyliśmy się na moim łóżku całując się namiętnie. Obejrzeliśmy nowy odcinek serialu po czym ogarnęłam rzeczy na jutro do szkoły. Niestety ale musimy już wracać do szkoły i szykować się mecz hokeja.

🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹
Któtki rozdział ale nie zawsze będą takie. Tak jak w kalendarzu adwentowym czasem jest mała lub duża czekoladka.

DECEMBER CHRISTMAS LOVE//GRUDNIOWO ŚWIĄTECZNA MIŁOŚĆ [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now