Pewnego razu spotykają się na lodowisku. Między nimi zaczyna iskrzyć. Ona zapalona łyżwiarka a on hokejista. Łączy ich tylko jedno miłość do lodu. Czy coś się zmieni?
Zapraszam na grudniową książkę!
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
[ZAKOŃCZONE]
Każdego...
Godzina 8:00 na zegarku. Wszyscy wstają i zaczynają szykować się do wyjazdu.
Ubrałam się w cieplutką bluzę i wygodne dresy. W samolocie poprostu muszę czuć się wygodnie.
Sprawdziłam swoją walizkę czy wszystko spadkowałam oraz sprawdziłam czy mam wszystkie potrzebne dokumenty i bilety.
Sprawdziłam na grupie czy wszyscy już wstali i napisałam im wiadomość, żeby się nie spóźnili. Gdy Abigail, Emma, James, Savanah i Sophie wraz ze swoimi połówkami byli już gotowi poszli zapakowywać samochody w bagaże. Musiałam rano pocieszyć biednego Liama, który jak zwykle był niezadowolony. Pojechaliśmy na lotnisko czterema samochodami. W drodze napisał do reszty osób z zapytaniem czy też już jadą. Każdy z naszej grupy odpowiedział tak.
Gdy dotarliśmy na lotnisko spotkaliśmy już kilka osób. Jednak nadal czekaliśmy na pozostałe dziesięć. Cała dziesiątka pojawiła się po pięciu minutach.
Nadszedł czas oddania bagażu i odprawy. Całe szczęście wszystko poszło dobrze bez żadnych problemów. Wsiedliśmy do samolotu i czekaliśmy na start. Lecimy w góry do North Caroliny. Nasza podróż będzie trwała około Cztery godziny z jedną przesiadką. Ogarnięcie dziewiętnastu osób to nie lada wyzwanie. Zajmowaliśmy naszą paczką jedną czwartą samolotu.
W trakcie lotu większość z nas spała. Co jakiś czas budziły się ma samolotowy posiłek.
Przylecieliśmy na lotnisko w Asheville. Dotarliśmy tu o 12.20 Teraz czekało nas wypożyczenie samochodów aby dostać się do Great Smoky Mountains w mieście Gatlinburg. Droga tam z lotniska potrwa około dwie godziny.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
W końcu dotarliśmy na miejsce. Było po czternastej a my byliśmy strasznie głodni. Wybraliśmy się do restauracji niedaleko naszych domków hotelowych.
Gdy już zjedliśmy każdy z nas wybrał się do swojego drewnianego domku z widokiem na góry. Ja z Johnem dzieliła domek z moją kuzynką Emmą i jej chłopakiem Jacobem oraz Liamem.
Reszta również się podzieliła i zajęła jeszcze dwa domki.
W jednym była Abigail, Gordon James, Charlie, Sophie, Theo, Savanah i Gabe.
W drugim Alex, Melisa, Michael, Ambros, Sabrina i Caroline.
Resztę dnia postanowiliśmy spędzić każdy w swoim domku aby odpocząć po podróży. W moim domku John i Jacob poszli oglądać telewizję a ja z moją kuzynką Emmą zrobiłyśmy dobie herbatki i usiadłyśmy na tarasie aby zachwycać się widokiem.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Kocyki, które kupiła Emma zdecydowanie się przydały.
🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹 To już 27 rozdział a do końca książki zostało już tylko 4 dni. Jeśli Ci się spodoba nie zapomnij zostawić ⭐