19. December

45 6 0
                                    

___________
Czwartek

Dzisiaj wybrałam się do szkoły. Cały dzień była przy mnie moja przyjaciółka Melisa. Po moim powrocie nie mogło obyć się dziwnych spojrzeń w moją stronę.

Na wszystkich lekcjach nauczyciele starali się być szczególnie mili. Pyatli czy już u mnie w porządku i jak się czuje. To było bardzo miłe z ich strony. Moi przyjaciele także nie zawiedli. Stali przy mnie na każdym kroku.

Lekcję mijały dość szybko. Wszyscy byli już w nastrojach świątecznych. Każdy nauczyciel z swoją klasą dekorował sale lekcyjną.

Wszyscy szykowali się na jutrzejsze wigilie klasowe. Nasza klasa ustaliła, że każdy kupuje lub przynosi to na co ma ochotę. Moja klasa nie jest zbyt wymagajaca dlatego zwykle jest trochę czipsów i napoji.

Ze szkoły odebrał mnie John. Pojechaliśmy do Maka i później na lodowisko. Brakowało mi łyżw i lodu.
Moich układów i świetnej zabawy.
Wkońcu mogłam użyć po długiej przerwie. Ćwiczyłam jak zwykle swój układ dopracowywując każdy skok i piruet.

Gdy zbliżał się wieczór John zawiózł mnie do siebie, ponieważ u mnie w domu nie ma dziś nikogo. A wszyscy martwią się o mnie.

W domu u Johna był jego ojciec. Nie bardzo się zainteresował tym, że przyszliśmy. Od razu pobiegliśmy na górę aby odrobić lekcje.

Po dwudziestej zjedliśmy kolacje i obejrzeliśmy film. Każdy wieczór spędzony z John'em jest dla mnie nie powtarzalny i wyjątkowy.

Około godziny dwudziestej drugiej położylśmy się spać. John złożył mi na dobranoc buziaka w czółko a ja przytuliłam się do niego mocno.

🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹🔹
Znów krótki rozdział, ale nie mam ostatnio czasu na dłuższe w przyszłym tygodniu nadrobię.

DECEMBER CHRISTMAS LOVE//GRUDNIOWO ŚWIĄTECZNA MIŁOŚĆ [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now