Razem?

727 37 11
                                    

Po przykrym incydencie z Ronem, Harry podszedł do ściany, za którą powinien znajdować się pokój Wspólny Slytherinu. Problemem było tylko hasło. Jakie hasło mogą mieć ślizgoni? Nie miał pojęcia. Wypróbował już chyba wszystkich sposobów. A nie został jeszcze jeden. Na samą myśl o nim Harry dostawał gęsiej skórki. Ale w sumie, po co ma  dar Wężomowy. 

-Otwórz się..- Powiedział chłopak ze zrezygnowaniem. Na jego szczęście, ściana zaczęła się przed nim otwierać. Wszedł szybko, po chwili  zdając sobie sprawę, że nie wie z kim dzieli dormitorium. Postanowił od razu go poszukać. A to co się okazało, nie było zbyt miłą niespodzianką. On ma mieszkać z Malfoy'em!? 

Przeszedł przez próg ogarniając emocje i rozejrzał się po pokoju. Pomieszczenie było wielkie i przestronne, a pod ścianą stały dwa całkiem duże łóżka, w odcieniu głębokiej czerni. Na podłodze z ciemnego drewna, leżał puszysty szary dywan. Same ściany wyglądały również elegancko będąc pomalowane ciemnozieloną farbą, przy której stały meble z takiego samego drewna co podłoga. Ogólnie, pokój prezentowałby się świetnie, gdyby nie blondyn leżący na jednym z łóżek.

Chłopak spojrzał na niego, nie za bardzo będąc skłonnym rzucić się na niego z  różdżką, lecz wyglądał bardzo podejrzanie. Książe Slytherinu wstał z łóżka i podszedł do zamykającego drzwi bruneta, który znów odwracając się w stronę łóżek, pisnął widząc chłopaka przed sobą. Draco podniósł kącik ust, widząc pełną przerażenia twarz byłego gryfona.

-Wiesz, Potter? Może się zaprzyjaźnimy?- do uszu Harry'ego dotarł aksamitny głos. Nie na tym jednak zwracał uwagę. Malfoy poprosił go o przyjaźń? Po co, skoro znał odpowiedź.

-Malfoy, ale po co się pytasz skoro znasz odpowiedź?... A dlaczego w ogóle tego chcesz?

-Wiesz, chciałbym nie zostać zabitym już pierwszej nocy, po twoim przyjściu.-  Chłopak uśmiechnął się kpiąco nad tym pokazem ciekawości, której Potter, musiał się zarazić od Gryffonów.

-W porządku...- odpowiedział po chwili wahania- też wolę czuć się bezpiecznie mieszkając z tobą. A przy okazji, to.. dzięki za tamtą sytuację na korytarzu.

-Nie ma za co. Prawdziwego czarodzieja poznaje się w biedzie- wymamrotał chłopak nie czując mocnego gruntu pod stopami. Potterowi zachciało się zwierzać. Phy! Niech znajdzie sobie kogoś odpowiedniejszego do roli niańki.

-Ale nie myśl, że będziemy sobie chodzić razem po korytarzach. Mam swoich przyjaciół.

-Och. Oczywiście Potter, chociaż nie wiem co ci do głowy przyszło, skoro myślałeś, że bedziemy się razem pokazywać. - Draco prychnął na koniec swojej wypowiedzi. Jasne, przyjaźń z Potterem już teraz, dałaby mu wiele korzyści. Wolał jednak uzbroić się w cierpliwość. Miał o wiele lepsze plany.

-Nic takiego nie myślałem.- odpowiedział trochę za szybko Harry. Nagle poczuł się strasznie głupio na myśl, że mógł stwierdzić, że Malfoy w jakimś stopniu jest dobry.

-Jasne. A, Potter. Nie wiem, czy masz jeszcze jakichkolwiek  przyjaciół.

No cóż. Zastanawiam się, czy też tak macie, że czytacie każde Drarry, bo już się kończą? XD Ja tak mam. To trochę smutne. A tak wgl, jaki ship lubicie najbardziej?

Na łasce// DrarryWhere stories live. Discover now