*Rozdział 8*

2.6K 237 23
                                    

~O~

All Might, Nezu i Aizawa byli właśnie w drodze do głównego posterunku policji miasta Musutafu. Gdy tylko All Might zakończył połączenie z Tsukauchi'm, natychmiast wrócił do gabinetu dyrektora i zaalarmował o sytuacji pozostałą dwójkę.

Sam All Might był zszokowany gdy usłyszał, że ma to związek z Midoriyą, a sposób w jaki mówił do niego Tsukauchi, sprawił, że martwił się o nich obu. W sumie, Midoriya wspomniał, że niedawny atak złoczyńców był tylko po to by odwrócić uwagę bohaterów i UA. Ale co złoczyńcy chcieli tak naprawdę osiągnąć?

Zmartwiony Aizawa? Nie. Aizawa był zaniepokojony. Liga Złoczyńców z pewnością wyciągnęła jakiegoś asa z rękawa. Nie mógł powiedzieć, ale zgadzał się z Midoriy'ą, że faktycznie było to tylko po to, by odwrócić ich uwagę. A teraz, naszedł czas by poznać ich nową sztuczkę. Dotyczyło to również jego. Ponieważ było to związane z jednym z jego irytujących uczniów.

Nezu zaś, gdy tylko usłyszał cały opis sytuacji, bezwzłocznie poinstruował dwójkę nauczycieli aby dostali się na posterunek policji. Była to dla niego najrozsądniejsza rzecz. Złoczyńcy zaatakowali ich uczniów. Wycofali się w mniej niż godzinę. Wzmianka Midoriy'i o pułapce. Wiedział, że teraz zmierzą się z prawdziwą przeszkodą...

~O~

W przeciągu dziesięciu minut przybyli na komisariat policji. Najdłuższe dziesieć minut ich życia. Weszli do działu, wprost do Tsukauchi'ego. Gdy do niego dotarli, rozpoczęła się seria pytań.

- Tsukauchi! Tutaj jesteśmy! - wykrzyknał All Might, wbiegając wraz z pozostałą dwójką do pokoju.

- Ah! All Might, perfekcyjne wyczucie czasu! Dyrektor Nezu i Eraserhead, musisz być wychowawcą Midoriy'i! - odkrzyknął mu Tsukauchi. Tak bardzo jak Aizawa nienawidził faktu, że media ujawniły fakt, że jest Pro bohaterem - po interwencji dotyczącej porwania Bakugo - odpowiedział "tak".

- Panie Tsukauchi, domyślam się, że jest jakiś istotny powód, dlaczego nas tu wezwałeś - oowiedział Nezu.

- Tak. Tak jest - detektyw skinął głową z powagą.

- Chodźcie za mną... - powiedział, prowadząc trójkę do jednego z pokoi obserwacyjnych, połączonego z pokojem przesłuchań. Była tam wielka przezroczysta, szklana ściana, używana jako ekran do wyświetlania wnętrza pokoju.

Gdy cała czwórka weszła do środka, zobaczyli trójkę oficerów i zielonowłosego nastolatka. Miał na rękach kajdanki połączone z metalowym stolikiem poprzez średniej długości łańcuchy. Uśmiechał się jakby siedział w swoim własnym pokoju. Trójka ludzi z UA stanęła jak wryta.

- Co do cholery?! Co tu się dzieje!? - zapytał Aizawa.

- Tsukauchi?! Co tutaj robi młody Midoriya?!! - All Might zwrócił się do przyjaciela, a detektyw westchnął i pyrzgotował się na odpowiedzenie im.

- O to chodzi, All Might. To nie jest Midoriya - Tsukauchi podkreślił ostatnie zdanie.

- Czy jest to jakiś sobowtór lub coś w tym stylu? - zapytał Nezu.

- Nie - Tsukauchi pokręcił głową. - Gdy go o to zapytałem, powiedział, że pochodzi z innego wymiaru. Nie uwierzyłbym w to, ale mamy nagrania ze złoczyńcą mającym quirk zdolnym do przeniesienia kogoś do innego wymiaru. - wytłumaczył.

- Czy to oznacza... - All Might nie  dokończył.

- To jest Miodriya, ale jako.....? Złoczyńca? - bardziej zapytał, niż powiedział Aizawa, a Tsukauchi kiwnął głową. Świetnie.

- To nie wszystko.... to co zrobił, martwi mnie. To dziecko..... jest niebezpieczne - słowa Tsukauchi'ego przyciągnęły uwagę reszty osób.

- A co dokładniej zrobił? - zapytał Aizawa. Detektyw przełknął ślinę po czym odpowiedział.

- .....On zabił ponad dwieście osób.... w jakieś dwadzieścia minut... - jego słowa pozostawiły pozostałą trojkę w kompletnym szoku.

Kto mógłbym pomyśleć, że ich o czystym sercu, płynno-rozmawiający, niewinny i blyskotliwy uczeń mógłby mieć złego odpowiednika, który mógłby być tak śmiercionośny i katastrofalny. Ponad dwieście ludzi w dwadzieścia minut. I pomyśleć tylko o tym, co zrobił przez całe swoje życie. Nie chcieli zobaczyć jego wymiaru.

- Matko.....

- Czy jest.... Czy jest coś...... coś jeszcze...? Co powiedział...? - zapytal wciaż zszokowamy Nezu.

- Trochę go popytaliśmy. Nie wiem nic o jego motywach ani intencjach. Nazywa siebie 'Deku'. Powiedział, że jest quirkless, ale nie jestem tego pewny. To wszystko co mamy. Pomyślałem, że dobrze byłoby was poinformować w razie wycieku informacji. Poza tym, chciał także byście zobaczyli, co zrobił - odpowiedział Tsukauchi.

- Czekaj. Czekaj. Czekaj. Więc, chcesz nam powiedzieć, że zmasakrował cywili tylko po to, by nam to pokazać?! - odezwał się Aizawa.

- To chore... - powiedział blondyn niskim tonem. Widok jego życzliwego następcy jako złoczyńcy i nagłe obciążenie w jego sercu przez wiedzę, że miał on na rękach krew niewinnych osób, to wszystko sprawiło, że zaniemówił.

- Tak czy owak, musimy rozpocząć przesłuchanie. Najlepiej jak będziecie uważnie obserwować. W końcu, jest on, w pewnym sensie, twoim uczniem - powiedzial Tsukauchi a reszta skinęła głową w odpowiedzi.

~O~

Z powrotem w UA:

Pozostałych siedmiu uczniów weszło do dormitorium 1-A i natychmiast zostali zalani pytaniami przez kolegów z klasy.

- Wszystko z wami w porządku?!?!!

- Jak złoczyńcom udało się tam dostać?!!?

- Liga Złoczyńców znowu nas zaatakowała!?!?!

- Kiedy to się stało!??

- Strasznie się o was martwiliśmy!!!

- Wszystko w porządku, ludzie! Nie macie się o co martwić! - odpowiedziała Ashido.

- Tak, Cementoss uratował nas w ostatnim momencie, kum! - rzekła Asui.

- Ale nie uważacie za dziwne to, że złoczyńcy tak szybko się wycofali? Z-znaczy nie żebym narzekał czy coś! - odezwał się Sero.

- Cóż, dyrektor Nezu coś o tym wspomniał. I wciąż nie jesteśmy pewni co do tej sytuacji  - odpowiedziała mu Yaoyorozu.

- Midoriya też mówił coś o odwróceniu uwagi - dodał Todoroki.

- Mam co do tego naprawdę złe przeczucia... - wyszeptał Kaminari.

Pytania przeszły na bardziej w stylu: czy była walka? Czy angażowaliście się w nią? I inne. I gdy temat był już zamknięty, zaczęli razem oglądać telewizję. Oglądali jakąś komedie gdy nagle została przerwana przez wiadomości.

- Tutaj reporterka, Yuna Nakamura, w centrum Musutafu, przed diabelska katastrofą. Nie ma żadnych raportów ani informacji na temat tego, kto mógł to zrobić. Wszystkie kamery bezpieczeństwa zostały zablokowane podczas ataku. Ponad dwieście-pięćdziesiąt ludzi włącznie z czterema oddziałami policji, zostało zabitych. Trójka zawodowych bohaterów - Mt.Lady, Death Arms i Backdraft - zaginionęła. Złoczyńca jednak jest pod opieką policji i bohaterów. Jest informacja, że po zamordowaniu ogromnej liczby cywilów, powycinał im straszne uśmiechy na twarzach i zaraz potem podpalił cały budynek. Poinformujemy was jeśli zdobędziemy dalsze szczegóły. Razem z operatorem, Aki'm Kannadą, żegnam was -  powiedziała reporterka.

Wszyscy w pokoju poczuli narastające przerażenie.

🍄 𝙿𝚛𝚣𝚎𝚌𝚒𝚠𝚒𝚎𝚗́𝚜𝚝𝚠𝚊 • villain dekuWhere stories live. Discover now