Rozdział 12

2.3K 184 48
                                    

~O~

Izuku Midoriya powoli otworzył swoje oczy. Był w ciemnym, zimnym i pustym pokoju. Na sufitcie można było zobaczyć delikatne oświetlenie. Zimno pokoju umocniło go w przekonaniu, że znajduje się gdzieś po ziemią. Może w piwnicy?

Midoriya, był jednak sam w pokoju, a pierwszą rzeczą jaką zauważył był brak jakichkolwiek kajdanek. Jego głowa wciąż mu pulsowała. Dotknął swojego czoła, gdzie został uderzony metalowym prętem, a ból rozniósł się po jego ciele.

"Argh.... gdzie ja jestem?" Pomyślał.

"Co? Co się stało? Gdzie... gdzie poszedł ten koleść? Czy on...... uciekł?" Myślał próbując sobie przypomnieć uprzednie wydarzenia.

"Czekaj. Uraraka! Zostawiłem ją samą!! Nie. Nie. Nie. Muszę stąd uciec i się do niej dostać! Co jeśli jest w niebezpieczeństwie?!! " Postanowil się podnieść z ziemi.

Jęknął łapiąc się za głowę, ponownie próbując wstać. Lecz gdy tylko to zrobił, złoczyńca wyglądający dokładnie jak on sam, pojawił się w cieniu pokoju i zaczął mówić.

- Aww. Już wychodzisz? Myślałem, że poznamy się lepiej! - Deku wyszedł z kątu pokoju.

- K-kim? Kim jesteś?! Dlaczego do diabła wyglądasz dokładnie jak ja?!! - Odwrócił się do złoczyńcy, wciąż trzymając rękę przy głowie.

- Właśnie o tym mówię, mój drogi niewinny ja! Chcesz wiedzieć kim jestem? Prawda? - Odparł Deku.

Midoriya obiecał sobie, że czegokolwiek ten złoczyńca by nie powiedział, on na to nie odpowie. Żadnego tak ,czy nie. Ale gdy tylko te gość powiedział 'mój drogi niewinny ja' instynktownie pokiwał głową.

- W takim wypadku, usiądź. Zróbmy sobie cywilizowaną i przyjazną konwersację... - Przyniósł dla nich dwa krzesła by zaraz potem na jedym z nich uśiąść.

- Gdzie jest Uraraka? Nie skrzywdziłeś jej, prawda? - Midoriya zpytał dosadnie siadając na krześle. Złoczyńca przed nim, zrobił fałszywie zaskoczoną i zdumioną minę.

- Bardzo się o nią martwisz, huh? Nie będę cię za to winić. Zrobiłbym to samo gdyby była moją przyjaciółką... Ale spokojnie nie masz się o co martwić. Nie ona była naszym celem. Ty byłeś. Więc ona nie ma już dla mnie żadnego znaczenia. Pewnie wróciła do dormitoriów, czy coś. Ona mnie nie obchodzi! To z tobą chciałem porozmawiać! - Twarz Deku wykrzywiła się w uśmiechu.

" Nie podoba mi się to dokąd to prowadzi..... w końcu wiem już, że Uraraka nie była celem... ale to nie znaczy, że mogę mu zaufać. Tylko co Liga Złoczyńców planuje zrobić? Czekaj. Wypadek z rana? Czy możlie, że ma on coś z tym wspólnego? Nie. Nie. Nie. Muszę obmyślić jakiś plan. Może Uraraka wezwała pomoc gdy kazałem jej uciekać? Jeśli tak jest to powinienem tu zostać? Lub-!" Midoriya zagubił się we własnych myślach, mamricąc pod nosem , jak to zwykle robi. Ale jego myśli zostały przerwane przez kolejne słowa wroga.

- Ziemia do dziewiątego użytkownika One For All. - powiedział Deku z zadowolonym uśmiechem na twarzy, gdy Midoriya na niego spojrzała. Jego oczy nigdy nie okazywały tyle szoku, co wtedy. Jego usta były otwarte a jego umysł pędził z nieskończonymi myślami. Wszystko kręciło się wokół jednego pytania.

"Skąd on wie o One For All?!?!?"

- Taaa.... Teraz gdy zwróciłeś na mnie uwagę Porozmawiajmy.

~O~

Z Aizawą:

Mimo, ze Urarka nie powiedziała mu swojej lokalizacji, z łatwością znalazł ją leżącą, na dachu jednego z budynków. Najbardziej martwił go fakt, że wcześniej powiedziała 'ja i Deku'. Lecz w tej chwili, była sama.

Żadnego Twice'a.

Żadnego Deku.

Żadnego Midoriyi.

- To źle.... - Aizawa podniósł Urarakę z zamiarem powrotu na komisariat policji.

~O~

W międzyczasie:

- To nie jest Mido- Deku?!! - All Might zapytał przez telefon swojego przyjaciela, który właśnie streścił mu przebieg sesji przesłuchań. Bohater wraz z Nezu i niestety martwym policjantem, był właśnie w szpitalu.

Po przesłuchaniu kim on jest i dla kogo pracuje, wszystko o czym wiedział Tsukauchi okazało się kłamstwem. Powiedział, że jest złoczyńcą Deku, ale nie był. Powiedziała, że z nikim nie współpracuje, lecz współpracował.

Jedna rzecz wciąż nie była jasna.

Jeśli nie był Deku, to kim był?

- Nie. Nie jest. All Might ja..... nie wiem co się dzieje. Nie rozumiem tego gościa! Co chce zrobić? Aizawa wyglądał jakby się czegoś dowiedział, ale wybiegł nim mogłem go o to spytać! - Powiedział Tsukauchi po drugiej stronie telefonu.

- Uspokój się trochę! Aizawa wyglądał jakby coś miał? Co masz na myśli? - Zapytał All Might.

- Gdy przyniósł tego chłopaka na stację, ktoś do niego zadzwonił, nie wiem kto, ale Aizawa wyglądał jakby uświadomił sobie coś ważnego, a zaraz potem wybiegł mówiąc bym go zignorował! - Odparł Tsukauchi.

- Widzę. Powiadom mnie kiedy wróci, okej? - Zapytał bohater.

- Tak zrobię..... Jak Nezu się czuje?

- Wszystko z nim w porządku. Odpoczywa. Za dzień lub dwa będzie już zdrowy.

- Rozumiem....

Kilka następnych minut minęło w ciszy. Wtedy zbudziło się dziwne uczucie wewnątrz serca All Might'a. Coś bardzo ciężkiego. Zaczynał mieć już paranoję. Ale było naprawdę źle.

- Więc, pogadamy póź-! - Tsukauchi chciał się rozłączyć lecz All Might mu przerwał.

- Tsukauchi...

- Tak, All Might?

Po krótkim wdechu, bohater odpowiedział.

- Mam naprawdę złe przeczucie...

- Wszystko będzie dobrze. Nie martw się. I-! Oh, Aizawa wrócił i.... o mój boże?! Czy to uczeń?! - Tsukauchi krzyknął do telefonu.

"Uczeń....? Muszę się tam szybko dostać!" All Might błyskawicznie wybiegł ze szpitala i zamówił taksówkę na Komisariatu policji.

Wiedział...

Coś miało się stać...

Miał co do tego naprawdę złe przeczucia...

__________________________________________________

Gdy ktoś ma złe przeczucia wiem, że będzie akcja.

Btw, ma ktoś jakieś fajne animu do polecienia? Najlepiej takie z "nową" kreską bo mam już dość tych postaci z mega spiczastymi brodami.

Nwm też co dać w media więc wstawaim mój bjutifól rysunek, który w sumie chyba nie jest taki zły.

Bayy

🍄 𝙿𝚛𝚣𝚎𝚌𝚒𝚠𝚒𝚎𝚗́𝚜𝚝𝚠𝚊 • villain dekuHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin