Rozdział 5

2.9K 204 95
                                    

Cały następny dzień jak i noc, minął mu na planowaniu. Po krótkiej rozmowie z Togą, Midoriya przeniósł się do pustego pokoju, którego Liga używała do celów badawczych, podczas gdy dziewczyna, wróciła do siebie.

Pomieszczenie nie było duże. Było zakurzone i stare. Nie było wiele rzeczy do dokładnych badań. Midoriya zapytał aż sam siebie, czy korzystają z tego miejsca, czy po prostu gnije tak, jak ich mózgi?

Niemniej jednak, zaczął swoją pracę, wykorzystując własną wiedzę na temat nadludzkiego społeczeństwa. Usiadł prz biurku pod lekkim światłem i kładąc na nim plik kartek, zaczął układać plan w swojej głowie.

Pierwszym o czym pomyślał, był brak odpowiedniej bazy. Jeśli miał cokolwiek zrobić, potrzebował na to lepszego miejsca. Lepszy sprzęt, lepsze zasoby i lepsze miejsce. Nie za daleko miasta. Jednak też nie za blisko. Kierowałby tym. Miał już w głowie kilka dobrych miejsc.

Następnie potrzebowali sojuszników. Aktualnie Liga była małą grupą i niczym więcej. Potrzebowali więcej ludzi, w razie jakiegoś nagłego wypadku. Musieli się rozprzestrzenić, nie zwracając przy tym uwagi bohaterów. A by to zrobić, Midoriya musiał zdobyć zaufanie reszty złoczyńców. W czym był ekspertem, więc nie robiło mu to większego problemu. Lecz związanie członków Ligii z jakimiś innymi złoczyncami, mogło być trochę cięższe.

Na końcu, potrzebował konkretnego nabytku pod swoją kontrolą. Kogoś silnego dla niego. Słabego dla innych. Specyficzną osobę, która zwróci jego uwagę już przy pierwszym spotkaniu. Nowy cel i stary sprzymierzeniec.

Kogoś z UA...

"Pora zrobić krok w przód..." pomyślał zielonowłosy.

~O~

Następny dzień w bazie Ligii rozpoczął się jak zawsze. Tuż po dziesiątej zegarek Midoriyi wezwał złoczyńców do przedyskutowania kolejnego kroku.

- Więc jaki jest dzisiaj punkt zaczepny? - zapytała Magne.

- Cieszę się, że zapytałaś. Teraz, aby przejść od razu do rzeczy, chcę tylko, abyście wszyscy zrobili jedną rzecz - Midoriya powiedział, patrząc na ligę.

- Jedną rzecz? Tylko jedną? - zapytała Toga, wyciągając oba palce wskazujące.

- Tak, tylko jedną. Ale najpierw pozwólcie mi was uprzedzić, że Kurogiri nie będzie wam towarzyszyć, gdyż będzie ze mną - powiedział Midoriya, lekko przyciskając prawą dłoń do piersi. To wzbudziło zainteresowanie tego mężczyzny jak i reszty, gdy przemówił.

-  Pomogę ci we wszystkim, co mogę, Izuku Midoriya. Ale czy mogę zapytać, dlaczego reszta Ligii musi iść beze mnie? Czy masz coś w głowie? - zapytał formalnie Kurogiri.

- No cóż, Kurogiri, mam wiele rzeczy w głowie. Odpowiem na twoje pytanie później, podczas naszej misji. Teraz ważne jest, byście skupili się na swoim zadaniu. Oczywiście, nie wszyscy tam pójdziecie, część z was zostanie tutaj. Podczas gdy reszta, ogarnie mi każdego złoczyńcę, którego znacie - stwierdził Midoriya, przekopując się przez jakieś papiery.

- Mogę to zrobić. Powiedz tylko słowo - odparł Mr. Compress bawiąc się parą niebieskich kulek.

- Oh, to nie twoja rola Compress - odpowiedział zielonowłosy, a złoczyńca po chwili kiwnął głową.

- Więc, jak mówiłem, Kurogiri i ja będziemy mieli oddzielną misję. Podczas gdy Dabi, Spinner, Twice i Magne mogą zebrać wszystkie dane o złoczyńcach. Może wasz pośrednik, Giran, będzie miał więcej informacji na temat złoczyńców w pobliżu, więc sugeruję skontaktowanie się również z nim  - powiedział Midoriya, pozostawiając wszystkich, zastanawiających się, skąd wiedział o ich szpiegu. Lecz wtedy, przpomniało im się, że część jego - jego wspomnienia, moce i motywy - pochodziły z innego wymiaru, gdzie, przypuszczalnie, był istotną częścią Ligii Złoczyńców.

Wtem odwrócił sie w stronę pozostałej trójki.

- Tymczasem, chciałbym by Toga Mr. Compress i Shigaraki, zdobyli mi pewną osobę z UA - powiedział, a na jego twarz wstąpił uśmieszek.

- Co? - Tomura i Mr. Compress zapytali w tym samym czasie.

- Porwanie~!! - Toga się rozpromienila a na jej twarzy pojawiło się szczęście.

- Myślisz, że to zadziała? Znaczy, po ostatnim razie pewnie ich zabezpieczenia zostały jeszcze bardziej ulepszone - zapytał Compress, drapiąc się po szyji.

- Cóż, nie mówilem nic o tym, że porwanie odbędzie się w UA - odpowiedział chłopak, uśmiechając się.

- Masz na myśli, że wyciagniemy tą osobę na zewnątrz i przytaszczymy tutaj? - zapytał Tomura.

- Dokładnie! Właśnie dlatego połączyłem waszą trójkę. Toga będzie udawać ucznia i z łatwością wyciągnie nasz cel. Później chyba nie musze wam mówić, jak się kogoś porywa, prawda? - odparł chłopak, biorac papiery.

Toga kiwnęła głowa z entuzjazmem.

- Będziecie mieć dużo czasu, na to, by zrobić swoje poszczególne zadania. Nie śpieszcie się. Lecz upewnijcie się, że gdy wrócimy będziecie mieć już pod kontrolą ucznia.- Midoriya otworzyl plik kartek i ostatni raz sprawdził jego zawartość.

- Czekaj. Czekaj. Czekaj. Wariatka może wyciągnąć nas cel, a Compress może go zchwytać. Po co ja tam idę? - zapytał wyraźnie sfrustrowany Shigaraki.

- Punkty doświadczenia.

- .... Cokolwiek. Po prostu nie chcę, by było jak ostatnio, gdy porwaliśmy tego wybuchowego bachora - Odparł niebieskowłosy, składając w irytacji ręce.

- Musicie uważać na jedną rzecz - powiedział Midoriya do trójki złoczyńców. - Bądźcie uważni. On wie jak używać słów, w taki sposób, by ludzie wpadli w jego pułapkę. I wierzę, że nie chcecie, by to się wydarzyło, prawda?

Podał Tomurze plik kartek, który złapał je czterema palcami.

Otwierając go, zobaczył szczegółowe akta ich celu.

I czytając jedynie kilka pierwszych linijek opisu, uśmiechnął się złośliwie.

- Teraz będzie ekscytująco... - powiedział niebieskowłosy, nie odrywając oczu od akt.

Właśnie wtedy Toga przechyliła głowę na bok i zerknęła przez ramię Shigaraki'ego, by spojrzeć na teczkę. Potem jej oczy wylądowały na zdjęciu i nazwisku chłopaka. 

Hitoshi Shinso...

_____________________________

~

The world is falling dooown

And nothing ever changees

~

🍄 𝚄𝚙𝚊𝚍𝚎𝚔 • villain dekuWhere stories live. Discover now