•XIV•

541 43 45
                                    

•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×

Ginny na biologi siedziała jak na szpilkach.

Profesor McGonagall przyszła dziesięć minut przed dzwonkiem i od razu zaczęła lekcje, więc rudowłosa nie miała czasu porozmawiać z Hermioną.

Noga pod ławką nieustannie wybijała nierówny rytm o podłogę, to samo robiły palce uderzające o blat.

Ginny gryzła wnętrze policzka i czuła się jakby miała zemdleć.

- Panno Weasley.

Ginewra gwałtownie podniosła oczy na profesorkę. Przestraszonym i zdezorientowanym wzrokiem wpatrywała się w tęczówki nauczycielki.

- Czy może pani przestać uderzać o ławkę? Rozprasza pani uczniów, którzy przyszli na dzisiejsze zajęcia z zapałem do nauki.

Minerwa otaksowała ją wzrokiem. Ginny wiedziała, że widać po niej stres.

Nagle twarz profesor złagodniała.

- Ginny, czy dobrze się czujesz?- zapytała z troską.

McGonagall była jej wychowawczynią, i mimo iż bywała surowa to troszczyła się o swoich uczniów.

- Wszystko dobrze pani profesor, po prostu źle dziś spałam.- posłała w stronę kobiety wymuszony uśmiech.

- W takim razie proszę się nie obijać i wziąć do pracy.- było widać, że nauczycielka nie uwierzyła dziewczynie, ale musiała prowadzić dalej lekcje.

Ginny próbowała unormować oddech, ale bez skutku. Nie da rady już dzisiaj się uspokoić.

Niepostrzeżenie wyciągnęła telefon i napisała do Hermiony.

Spotkaj się ze mną przed szkołą na tej przerwie.
Szybko.

•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×

Pędziła po korytarzu jak burza, nie zawrzała na młodszych uczniów, których trącała po drodze zależało jej tylko na tym żeby zobaczyć się z przyjaciółką.

Wybiegła przed budynek szkoły i panicznym wzrokiem zaczęła błądzić po uczniach w poszukiwaniu brązowej czupryny.

Zauważyła ją siedzącą na ławce, jak zawsze uporządkowaną. Nogi miała ściągnięte a plecy proste. Gdy zauważyła rudowłosą uśmiechnęła się i pomachała jej, jednak po chwili mina jej zrzedła. Ginny była w opłakanym stanie. Włosy w nieładzie, mimo gumki spinającej je w kucyk oddawały na boki. Ogromne cienie pod oczami, cera blada jak pergamin i przekrwione oczy.

Granger natychmiast podniosła się ze swojego miejsca i podeszła do przyjaciółki.

- Ginny, co się stało?- zmartwiona dziewczyna opiekuńczo położyła dłonie na ramionach Weasley.

Ginewra kilka razy otworzyła i zamknęła usta po czym rozpłakała się.

Hermiona natychmiast obięła ja ramionami i pozwoliła jej się wypłakać.

•Shut up | Blinny au•حيث تعيش القصص. اكتشف الآن