•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×
Ginny na biologi siedziała jak na szpilkach.
Profesor McGonagall przyszła dziesięć minut przed dzwonkiem i od razu zaczęła lekcje, więc rudowłosa nie miała czasu porozmawiać z Hermioną.
Noga pod ławką nieustannie wybijała nierówny rytm o podłogę, to samo robiły palce uderzające o blat.
Ginny gryzła wnętrze policzka i czuła się jakby miała zemdleć.
- Panno Weasley.
Ginewra gwałtownie podniosła oczy na profesorkę. Przestraszonym i zdezorientowanym wzrokiem wpatrywała się w tęczówki nauczycielki.
- Czy może pani przestać uderzać o ławkę? Rozprasza pani uczniów, którzy przyszli na dzisiejsze zajęcia z zapałem do nauki.
Minerwa otaksowała ją wzrokiem. Ginny wiedziała, że widać po niej stres.
Nagle twarz profesor złagodniała.
- Ginny, czy dobrze się czujesz?- zapytała z troską.
McGonagall była jej wychowawczynią, i mimo iż bywała surowa to troszczyła się o swoich uczniów.
- Wszystko dobrze pani profesor, po prostu źle dziś spałam.- posłała w stronę kobiety wymuszony uśmiech.
- W takim razie proszę się nie obijać i wziąć do pracy.- było widać, że nauczycielka nie uwierzyła dziewczynie, ale musiała prowadzić dalej lekcje.
Ginny próbowała unormować oddech, ale bez skutku. Nie da rady już dzisiaj się uspokoić.
Niepostrzeżenie wyciągnęła telefon i napisała do Hermiony.
Spotkaj się ze mną przed szkołą na tej przerwie.
Szybko.•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×•×
Pędziła po korytarzu jak burza, nie zawrzała na młodszych uczniów, których trącała po drodze zależało jej tylko na tym żeby zobaczyć się z przyjaciółką.
Wybiegła przed budynek szkoły i panicznym wzrokiem zaczęła błądzić po uczniach w poszukiwaniu brązowej czupryny.
Zauważyła ją siedzącą na ławce, jak zawsze uporządkowaną. Nogi miała ściągnięte a plecy proste. Gdy zauważyła rudowłosą uśmiechnęła się i pomachała jej, jednak po chwili mina jej zrzedła. Ginny była w opłakanym stanie. Włosy w nieładzie, mimo gumki spinającej je w kucyk oddawały na boki. Ogromne cienie pod oczami, cera blada jak pergamin i przekrwione oczy.
Granger natychmiast podniosła się ze swojego miejsca i podeszła do przyjaciółki.
- Ginny, co się stało?- zmartwiona dziewczyna opiekuńczo położyła dłonie na ramionach Weasley.
Ginewra kilka razy otworzyła i zamknęła usta po czym rozpłakała się.
Hermiona natychmiast obięła ja ramionami i pozwoliła jej się wypłakać.
أنت تقرأ
•Shut up | Blinny au•
قصص الهواة❝No tak, Zabini, ty za to masz talent... do udawania kogoś, kim nie jesteś...❞ Gdzie on miał wszystko czego nie chciał A ona nie miała nic czego by nie chciała. Gdzie on miał tylko swoje roślinki A ona nie miała przestrzeni prywatnej i myliła imion...