Zakazana miłość- F.W

8

Wstałam do toalety by przepłukać twarz wodą. Oparłam się o zlew i patrzyłam w lustro. Z moich oczu poleciały łzy. Bardzo tęskniłam za Rose. Stałam przed lustrem i dalej rozmyslałam. Udałam się spowrotem do pokoju chłopaka. Położyłam się i wtuliłam głowę w klatkę piersiową Finna. Czułam jego oddech na sobie i słyszałam spokojne bicie sera chłopaka. Podniosłam lekko głowę i spojżałam się na loki Finna. Opadały mu na sprószoną piegami twarz. Wyglądał bardzo słodko. Wtedy zaczełam rozmyslać o tym co by się stało jak jednak zdecydowała bym się mu powiedzieć to co ukrywam. Pewnie nasz kontakt by sie diametralnie pogorszył. A co jak jednak by się okazało że on też coś do mnie czuje? Przecież ja nie jestem gotowa na związek. Jak ogląda się filmy ze słodkimi parami całującymi się czy coś , wtedy wszystko wydaje się super. A jak jest w prawdziwym życiu. Czy ja jestem na to gotowa. Finn jak mnie dotyka czuje się normalnie ale gdy kto kolwiek inny lekko dotknie mnie po ramieniu przechodzą mnie nie przyjemne dreszcze i czuje się nie swojo. Może to przez to że zakochałam się w Finnie. Sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Czasem przez moją głowę przechodzą takie myśli że aż to dziwne. W swojej głowie mam taki odrębny świat do którego moge się udać zamykając oczy i oddając się swojemu umysłowi. Czy to dziwne? Dla mnie normalne. 

Nagle dostałam jakieś powiadomienie w telefonie. Złapał za niego i zmniejszyłam jasność na najmniejszą by nie obudzić chłopaka śpiącego obok. Chwyciłam za jakieś słuchawki leżące na komodzie koło łóżka i podłączyłam do telefonu. Zaczełam oglądać to co wysłali ludzie ze starej szkoły na grupe. Były to wspomnienia o Rose z podpisem ,, To już pół roku a my dalej nie możemy pogdzić się ze stratą,,. Rose miała dużo znajomych. Była bardzo życzliwą i miłą dziewczyną przez co wszyscy ją lubili. Przyjazniła się tylko ze mną. 

Oglądają film wpadłam na pomysł żeby pojechać i ją odwiedzić. Zależało mi na tym żeby odwiedzić ją akurat w ten dzień. Dzień w  którym mija dokładnie pół roku. Czyli dzisiaj. Szybko wstałam z łóżka i zabrałam z krzesła swoje czyste ubrania. Poleciałam do tolalety i szybko się przebrałam po czym wróciłam do pokoju. Złapał za swoje rzeczy i podeszłam do chłopaka. Pocałowałam go w policzek i wyszłam z domu chłopaka. Pobiegłam do siebie i delikatnie otworzyłam dzwi. W salonie leżał Noah a na jego brzuchu Mills. Spali sobie smacznie a telewizor dalej grał. Wyłączyłam go i poszłam do swojego pokoju. Wyrzuciłam z plecaka wszystkie rzeczy i spakowałam te potrzebne na ta ,, wyprawę,, Wyszłam z domu i udałam się na autobus. Kupiłam bilet i udałam się do autobusu. Czekałam na niego około 15 minut i wsiadłam do środka. Usiadłam na swoim miejscu i podłączyłam słuchwki. Cała drogę słuchałam muzyki. O 10 rano byłam na miejscu. Wyszłam z autobusu i odetchnełam świerzym powietrzem. Spojżałam na telefon i okazało się ze ma jeden procent. Napisałam szybko do Noah. 

Olivia: a wiec wiem ze to dziwnie zabrzmi ale nie ma mnie w mieście. Wrócę jak najszybciej nie mów nic rodzicom

Udałam się na cmentarz gdzie była pochowana rose. Odnalazłam jej grub i siadłam na ziemi. Zaczełam opowiadać jej o moim życiu i po poprostu mówiłam to co naszło mi na język. Siedziałam tam długo. Bardzo długo. dało mi to bardzo wielką ulgę. Przyjechałam tu tylko po to by się wyżalić mojej przyjaciółce. Wstałam z ziemi i stanełam nad grobem. 

- Obiecuje zawsze będę- powiedziałam i wysłałam w powietrzu buziaka. Wyszłam z cmentarza i udałam się coś zjeść. Poszłam na maka. Kupiłam frytki i nuggetsy.  Udałam się do pobliskiego parku i tam zjadłam posiłek. Miałam autobus powrotny o 18. Na szczęście mam zegarek i wiem która jest godzina. Do godziny 17 spacerowałam po mieście i wtedy udałam się na autobus. Czekałam na niego i podjechał równo z czasem. Podałam kierowcy kupiony wcześniej bilet i wsiadłam. Zajełam miejsce i zaczeła się podróż. Całą droge patrzyłam w okno. O 23:30 była w swoim mieście. Wysiadłam z autobusu i udałam się do domu