14

231 11 13
                                    

Rano obudziła mnie ciocia. 

- Olivia chodz jedziemy na małe zakupy- powiedziała ciocia. Wstałam i szybko się ubrałam. Złapałam za jabłko i poszłam do auta. Zapiełam pas i ciocia ruszyła. 

- Po co jedziemy? - zapytałam biorąc gryza owoca. 

- Po rodzeństwo dla Alice - uśmiechneła się ciocia. Pojechałyśmy do jej przyjaciółki która miała hodowlę różnych zwierząt w tym mysz. Wysiadłyśmy i od razu przywitała nas radosna blondynka. Weszłyśmy do jej domu i moja ciocia zajeła się rozmową z panią Adelą. Do mnie od razu podbiegł wesoły mops. Zaczełam się z nim bawić. Po chwili podeszły do mnie kobiety. 

- Widzę że Cookie cię polubił - zaśmiała się Adela 

- Chyba tak - też się zaśmiałam. Wstałam z podłogi i pokierowałam się za kobietami do pokoju z myszkami. Weszłyśmy a tam było z 30 tych mysz ale moją uwagę przykuła mała czarna myszka. Miała ciemne oczka. Siedziała w klatce jeszcze z kilkoma myszkami które bawiły się razem a ta siedziała w rogu klatki i coś sama sobie jadła. Od razu położyłam palec na klatce a myszka podeszła do mnie i zaczeła wąchać mój palec. Bardzo skojarzyła mi się z Finnem. Nie tylko wyglądowo ale też z charakteru. 

- Adela? - zawołałam dziewczynę nie odrywając wzroku od myszki

- Co tam ? - podeszła do mnie 

- Mogę ją na ręce- wskazałam na myszkę

- Jasne bież- uśmiechneła się a ja otworzyłam klatkę i myszka od razu weszła na moje ręce. Wtuliła się w moją bluzę i spojrzała tymi pięknymi oczkami. Podeszłam  do cioci i pokazałam jej moją przyjaciółkę lub przyjaciela. 

- Ciociu możemy wziąć tą? - popatrzyłam na ciocię 

- Jasne widzę że cię polubiła - powiedziała ciocia i podeszłyśmy do Adeli. Ona włożyła nam myszkę do transporterka i od razu nam ją podała. 

- Chłopiec czy dziewczynka? - zapytałam dostając do rąk myszkę

- Chłopiec - powiedziała Adela. Moja ciocia pogadała jeszcze z Adel i udałyśmy się do auta. Siadłam i zapiełam pasy. Wziełam transpoter na kolana i pojechałyśmy do domu. 

- Czego akurat on? - zapytała ciocia 

- Bardzo mi przypomina Finna. Wyglądowo i z charakteru. Finn ma czarne włosy i ciemne oczy tak jak ta myszka. Gdy poznałam Finna siedział sam z dala od ludzi. Płakał bo miał okropne życie. Od razu mi zaufał tak jak on. Gdy podeszłam do tej myszki siedziała sama z dala od innych mysz. Gdy położyłam palec na klatce myszka od razu do mnie podeszła a jak wziełam ją na ręce wtuliła się w moją bluzę. Gdy poznałam Finna też od razu się we mnie wtulił - wytłumaczyłam cioci 

- To może nazwiemy ją imieniem twojego chłopaka będziesz miała co mu odpowiadać- zwróciła się do mnie Vanessa. 

- Super - popatrzyłam na myszkę która zasneła


Każdy dzień mijał bardzo podobnie i mi się to podobało. Dzisiaj jest ostatni dzień u cioci. Właśnie siedziałam na koni. Szliśmy po polu a słońce zaczynało powoli zachodzić przez co było pięknie. Koń zaczął galopować a ja zdjełam gumkę z włosów i poprawiłam kapelusz. Moje ciemne włosy rozwał przyjemny wiatr. Przytuliłam się do konia który trochę zwolnił. Wróciłam do domu i od razu poszłam się spakować. Będzie mi brakowało takiego życia ale przynajmniej spodkam się z moim chłopakiem. Poszłam i pobawiłam się z Finnem. Myszka bardzo polubiła Alice. Wróciłam do pokoju i położyłam się spać. 

Rano obudziłam się i poszłam pod prysznic. Ubrałam wcześniej przygotowane ciuchy i dopakowałam walizkę. Zeszłam na dół i spakowałam walizkę do samochodu. Wróciłam do domu i zjadłam śniadanie. Pożegnałam się ze wszystkimi zwierzątkami i z wujkiem. Wsiadłam do samochodu i pojechałyśmy z ciocią do mnie. Przegadałyśmy całą drogę. Dużo jej opowiadałam o Finnie. 

- Olivia a wy mieliscie już swój pierwszy raz? - zapytała ciocia podczas rozmowy

- CO?! Nie pewnie że nie. Uważam że to jeszcze za szybko - wytłumaczyłam. Po chwili jechałyśmy obok domu Finna. Poptrzyłam w okna ale nikogo nie było czyli jeszcze nie wrócili. Gdy podjechałyśmy pod mój dom pożegnałam się z ciocią i wziełam swoją walizkę. Moja ciocia odrzu wróciła do domu. Weszłam do swojego domu i przywitałam się z mamą. Pogadałyśmy chwilę i poszłam do swojego pokoju. Zostawiłam swoją walizkę w pokoju i poszłam przywitać się z Noah. Przytuliłam go i pogadaliśmy chwilę po czym poszłam się rozpakować. Zajeło mi to godzinę. Zeszłam na dół. Postanowiłam ogłosić rodzinie że jestem wegetarianką. Siadłam do stołu. 

- Mamo tato chce wam coś ogłosić- powiedziałam z powagą

- Słuchamy - dosiadła się do mnie mama i tata

- Jestem ... - zaczełam ale tata mi przerwał

- z kim? - krzykną 

- Co? - zapytałam zdziwiona 

- Z kim jesteś w ciąży? - zapytał 

- Z nikim. Chciałam powiedzieć że jestem wegetarianką - zaśmiałam się a moi rodzice odetchneli z ulgą

- Rozumiemy dobrze że zamówiłam sushi - powiedziała uśmiechnięta mama. Pogadałam jeszcze z nimi i zjedliśmy obiad. Wróciłam do swojego pokoju i do wieczora oglądałam serial ,, Gambit królowej,, Gdy zkończyłam przygotowałam sobie czarne spodnie i białą koszule na krótki rękaw na jutrzejsze rozpoczęcie roku. Położyłam się zadowolona że jutro spodkam Finna. Po chwili odpłynełam 










Zakazana miłość- F.WOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz