Rozdział 16

612 46 7
                                    

Taehyung pov.

Cały tydzień Jungkook zajmował się mną, pozwalał mi płakać i ani razu mnie nie zostawił, a teraz ubiera się bo pierwszy raz po tygodniu  pójdziemy zjeść śniadanie razem ze wszystkimi.

   Nie mam apetytu ale mu to obiecałem.

Słyszałem że wszyscy się o mnie martwią. Jimin prawie wygryzł dziurę w tych drzwiach, ale ja nie chciałem z nim rozmawiać. Mimo tego że znamy się prawie całe życie nie mogłem się zebrać żeby z nim pogadać.

- Chodźmy. - Jungkook łapie mnie za rękę.
    Wstaje i niepewnie ruszam do przodu.

  Jestem ubrany w koszule Jungkooka bo jego zapach sprawia że czuje się bezpieczny, ale głównym powodem jest to żeby Jimin nie zauważył jak schudłem, a sam też nie lubię tego widoku.

  Wchodząc do kuchni widzę siedzącego przy stole przyjaciela i właścicielkę domu.
- Dzień dobry. - Mówię.
- Dzień dobry. - Odpowiada Pani Jeon. Jimin nic nie mówi tylko patrzy ba mnie zmartwiony ale widać jak się cieszy na mój widok.

Jungkook siada, a ja miałem zamiar zaraz koło nie tylko że on łapie mnie za rękę i wciąga na swoje kolona.
- Co robisz? - Mówię mając już cała czerwoną twarz.

   Nigdy nie jesteśmy tak blisko siebie przy ludziach bo dalej się wstydzę. Nie jego ale samej tej sytuacji.
- Twoja mama tu siedzi. - Próbuje jakoś się wydostać z jego uścisku.

- Wiem że tu jest. - Szepcze mi do ucha. - Wie o nas. Więc nie masz się czym martwić.
- Ale... - Czuje jego dłoń na swoim udzie. Prawie podskakuje kiedy jego dłoń kieruje się nieco wyżej. - Jak zaraz nie przestaniesz znowu pójdę do Jimina.
- Jedzmy. - Przerywa nam.
- Co chcesz zjeść kochanie? - Pyta jakby nic się wcześniej nie stało.
- Napije się tylko herbaty. - Odpowiadam.

Jungkook nic nie mówi tylko nakłada na swój talerz dużo jedzenia. Nabiera jajecznicę na widelec i kieruje ją w moja stronę.

- Proszę zjedz, chodziarz trochę. - Robi szczenięce oczy, a ja nie jestem w stanie mu odmówić. Zjadam pare kęsów i czuje się już pełny.

- Już mi starczy. - Mówię, łapiąc go za rękę.
- Dobrze, dobrze. - Głoszę mnie po głowie i zaczyna jeść z tego samego talerza. - Mój Tae. - Gładzi moja dłoń kciukiem zataczają nimi kółka.

- Nie przeszkadza ci to? - Pytam patrząc raz na niego raz na talerz, z którego je.
- Nie. - Odpowiada z uśmiechem. - Czemu by miało? - Odwraca głowę w stronę Pani Jeon i zmienia temat. - Mamo Yoongi przyjedzie na jakiś tydzień przed moimi urodzinami.

- Wspaniale, tak dawno go nie widziałam, może z jakieś 3 lata.

W końcu poznam jego kuzyna, o którym tyle słyszałem i może faktycznie polubią się z Jiminem.


W końcu poznam jego kuzyna, o którym tyle słyszałem i może faktycznie polubią się z Jiminem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pojawia się w końcu Yoongi i teraz możecie snuć swoje teorię spiskowe.
N.K

Skrzypek | VkookWhere stories live. Discover now