Rozdział 7

707 58 7
                                    

Pukam do jego drzwi.
- Co się stało jest już późno? - Otwiera mi Taehyung, Stojąc piżamie i szczelnie owinięty szlafrokiem.
- Mówiłeś ze trudno ci zasnąć samemu, a chyba w całej posiadłości było słuchać że Jimin wyrzuca cię  z pokoju.
- Wiem, ale... - Nie daje mu dokończyć i mijam go. Kładę się pod jego kołdrę.
- Choć spać. - Mówię, klepiąc miejsce zaraz obok mnie żeby go zachęcić.
- Myślałem że nie chcesz ze mną spać. Martwiłem się myślałeś ze jestem jakiś dziwny.
- Nie, a teraz choć spać.
- Coś się stał? serio naprawdę się dziwnie zachowujesz. - Taehyung siada na rogu łóżka.
- wszystko jest w porządku. - Uśmiecham się lekko.
- Na pewno bo przez ostatni miesiąc naprawdę byłeś zdystansowany.
- Naprawdę.


Pare godzin wcześniej

- Pamiętasz jak kiedyś spytałem cię czy się zakochałeś? - Bawię się rękawem mojej koszuli, lekko zdenerwowany.
- Tak.
- Więc jak się wtedy czułeś, skąd wiedziałeś ze jesteś zakochamy?
- Nie wiem kiedy się zakochałem po prostu w pewniej chcieli masz takie ,,Wow ta osoba jest dla mnie kimś więcej  niż inne" Jungkook to nie jest tak że w pewniej chwili się stwierdzasz ze od teraz kochasz tą osobę. Czasami to trwa tygodniami, miesiącami a nawet latami żeby uświadomić sobie że kochasz właśnie tą osobę. Ważne żebyś robił to co uważasz za słyszę. - Mówi Blondyn. - A jak ja się czułem kiedy byłem zakochany, cóż chciałem ciagle być przy tej osobie, trzymać ja za rękę. Myślałem o niej. - Uśmiecha się lekko. -To jak się zachowywałem nie było czymś o czym czytasz w romansach. Nie było tam fajerwerków czy innych pierdół. Chciałem po prostu być przy tej osobie, rozmawiać z nią, czasem przytulić. - Klepie mnie w ramie. - Sam będziesz wiedzieć kiedy się zakochasz i nie próbuj na siłę.

- Ja nie... - Przerywa mi.
- Nie musisz się tłumaczyć, na każdego kiedyś przyjdzie pora.
- Więc to samo przyjdzie?
- Tak. W pewnej chwali popatrzysz na tą osobę i zdasz sobie z tego sprawę. - Wstaje z fotela. - Jak będziesz miał jeszcze jakiś pytania to następnym razem przyjmiesz herbatę i ciasta, chyba ze będziesz miał złamane serce to w tedy alkohol.

Teraz

- Chcesz iść ze mną na bal? Jest z okazji nowego roku. - Pytam.
- A mogę iść. Zawsze wydawało mi się że...  Wiesz to dla ludzi wyżej postawionych. - Mówi.
- Mój ojciec jest współorganizatorem balu, mogę wsiąść ze sobą kogokolwiek chce, A bez was będę się tam jak zwykle nudził.
- Więc ja z Jiminem możemy iść z tobą?
- Mhm. - Kiwam głowa i przyciągam bruneta do siebie jeszcze bardziej.
- Jutro mu powiem, na pewno będzie się cieszył, on lubi takie rzeczy.









Miłego dnia i zostawcie gwiazdkę jak się wam podobało N

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Miłego dnia i zostawcie gwiazdkę jak się wam podobało
N.K

Skrzypek | VkookWhere stories live. Discover now