~~𝟟~~ Krystian

505 39 93
                                    

Wielkie drzwi szkoły otworzyły się a fala uczniów wylała się na zewnątrz śmiejąc się i rzucając rzeczami. Na twarzy wszystkich z nich widniały szerokie uśmiechy. Koniec szkoły, już nigdy nie wrócę do tego budynku. Stanąłem po środku tego wszystkiego i zamknąłem oczy wdychając zapachy lata oraz wolości. To już na prawdę był koniec, zaczęła się nowa era mojego życia. Jednak pare rzeczy na pewno zostanie takie same. 

Wysoki szatyn stanął koło mnie i złapał mnie za rękę. Spojrzałem na nasze splecione palce i uśmiechnąłem się mimowolnie. Tak... to zdecydowanie się nie zmieni. (autorka: hehehehehe)

-Idziemy gdzieś uczcić zakończenie szkoły?-

-W sumie... masz jakiś pomysł gdzie?-

-Ostatnio powstała w okolicy nowa kawiarnia, przydało by się zobaczyć i mamy idealna okazję. Co ty na to?-

-Jestem za, chodźmy w takim razie-

Ruszyliśmy przed siebie. Pozwoliłem się chłopakowi prowadzić nie wiedząc gdzie dokładnie tak naprawdę idziemy. Kluczyliśmy chwilę w małych uliczkach aż w końcu znaleźliśmy lokal. Był to niewielki ale stylowy barek z kawą i wypiekami, dominowały w środku kolory brązu, złota i zieleni tworząc ładną mieszankę. 

Weszliśmy do środka i usiedliśmy w jakimś oddalonym od innych klientów miejscu. Gdy podeszła kelnerka zamówiliśmy kawę i jakieś ciasto. Chyba sernik. 

-Krystian... mam pomysł-

-Tak? Jaki?-

-Wiesz że to nasze kolejne wakacje i mamy dużo czasu wolnego do wykorzystania...-

-No tak, wiem-

-Więc pomyślałem że mogli byśmy na tydzień pojechać nad jezioro. W tamtym roku odbudowaliśmy domek więc powinno tam być teraz przytulnie. Co o tym sądzisz?-

-Myślę że...-

Nie dokończyłem bo przyszło nasze zamówienie. Napiłem się szybko kawy kosztując jej pysznego smaku i dokończyłem. 

-Myślę że to świetny pomysł-

Kamil uśmiechnął się i także zabrał się za swoje jedzenie oraz picie. Znowu wsadziłem do ust kubek i wziąłem dużego łyka. Przyznaję że mieli tu niezłą kawę. Przyjrzałem sie szatynowi z braku innego zajęcia. Wyglądał na spiętego i zestresowanego czymś.

-Czemu jesteś spięty?-

-Co...?-

-Przecież widzę, nie okłamiesz mnie-

Chłopaka westchnął i pokręcił głową jeszcze bardziej zestresowany. 

-Nie ważne-

-Dla mnie ważne, wiesz że możesz powiedzieć mi wszystko?-

-Tak... wiem...-

-W takim razie słucham-

-Powiem ci na wyjeździe, ok? Nie chcę teraz o tym rozmawiać-

Przyjrzałem mu się z bliska. Byłem prawie pewny że małe kropelki potu zdobiły jego czoło. 

-No dobrze-

Kamil uśmiechnął się i pocałował mnie a ja czułem na ustach smak słowa dziękuję. Chciałem wiedzieć co takiego sprawiło że był aż tak zestresowany ale jeżeli powiedział że mi później powie to byłem skłonny się zgodzić na to aby teraz zostawił to dla siebie. Pogadaliśmy jeszcze trochę, pośmialiśmy się i w końcu wyszliśmy z lokalu. Niebieskooki przełożył swoją rękę nad moim ramieniem na co uśmiechnąłem się i poszliśmy przed siebie bez żadnego większego planu na to co będziemy robić. Chodziliśmy tak jeszcze z godzinkę w przyjemnej ciszy kiedy przypomniało mi się że musiałem wcześniej wrócić do domu bo spotykałem się ze znajomym ze starych lat. 

𝕀 𝕄𝕀𝕊𝕊 𝕐𝕆𝕌~~𝑵𝒆𝒙𝒆 𝒙 𝑬𝒘𝒓𝒐𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz